Z tego taki wniosek, że powinno się cofnąć w czasie i odpowiednio wcześnie przekonać kogoś żeby wlewy i pistolety benzynowe były okrągłe, a ON-u kwadratowe. Wtedy już przy odpowiednich rozmiarach nikt już nieprawidłowo nic nie wsadzi.Oskar ben Grozny-Fryssau pisze:Jaki z tego wniosek? Im starsze auto tym lepiej dla nas przy okazji pomylenia paliw.
Krótki przewodnik po mieście (dla średniozaawansowanych)
Re: Krótki przewodnik po mieście (dla średniozaawansowanych)
- Aleksander
- król-senior
- Posty: 5759
- Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
- NIM: 435954
- Herb: a13
- Lokalizacja: Tauzen
- Kontakt:
Re: Krótki przewodnik po mieście (dla średniozaawansowanych)
Jak pisałem wcześniej. Pistolety i wlewy do benzyny są ta cienkie, że nie wsadzi się tam pistoletu do diesla.
(-) Alexander, r.s.
- RomanoPorfavor
- Posty: 3638
- Rejestracja: 21 lut 2013, 16:31
- NIM:
- Kontakt:
Re: Krótki przewodnik po mieście (dla średniozaawansowanych)
Tego, to jest którego konkretnie?Edward II pisze:Zdecydowanie wolę Towarzysza w takiej formie. W ostatnim czasie zacząłem już obawiać się o żarliwość tego sceptycyzmu.
Obawiam się, że obca jest mi z natury postawa paternalistyczna. Dla mnie branie odpowiedzialności za działalność czy twórczość tej czy innej osoby wydaje mi się po prostu po arogancku głupie. A i komentować nie czułem się na siłach - od czasu ostatnich odwiedzin w Grodzisku sporo czasu upłynęło, więc w kategorii tamtejszy tyłków nie jestem już specjalistą.Brakuje mi tutaj jednak choćby zamarkowania próby ustosunkowania się do wątku, co w moich oczach rodziłoby podejrzenie, że jako faktyczny lider ruchu komunistycznego, autorytet – co pokazują wybory i kolejne ankiety – dla mniej więcej połowy obywateli w Królestwie, bierze Pan odpowiedzialność przynajmniej za wybrane odpryski tej osobliwej narracji z udziałem partyjnych i redakcyjnych kolegów (również tych już skremowanych). Nie chodzi o to, by potępiać. Nie ma takiej potrzeby. Chodzi o to, by czuć ojcostwo z monstrami, które wspólnie wyhodowaliśmy, w porę nie gilotynując, lub nie posyłając do Engels III.
Moja uwaga była subiektywna i estetyczna, tj. tyczyła się formy, a nie treści. Nie oczekuję zmiany, po prostu wydaję z siebie grymas, który z forumowej rzeczywistości musiał przybrać formę słowną.I druga część komentarza, ta dotycząca irytacji. Zgadza się. Konsultuję, zapowiadam, a czasem przekładam i odwołuję, gdy widzę, że coś jednak sensu nie ma lub toczy się własnym rytmem. Nie pozjadałem wszystkich rozumów świata, uczę się na błędach i badam wytrzymałość tego stopu. I często daję się zaskakiwać.
Obawiam się, że tendencja, o której mowa jest mi po prostu obca. Nie mam zadatków ani ambicji na arbitra, balansującego skrzydłami. Będąc w tym samym miejscu miałbym zapewne zupełnie inne priorytety i metody. Z zastrzeżeniem, że miejsce samo w sobie musiałoby być inne.Chciałbym, by Towarzysz miał okazję stanąć na moim miejscu i zaproponować narrację dla społeczności, której idealnie przeciwstawne wektory znoszą się do zera. Nie mówię o ustroju, lecz o formule kompensacji i zarządzania resentymentami, a często po prostu zadawnionymi rachunkami. W takich przypadkach mniej oznacza więcej, a zaniechanie bywa lepsze od kolejnej inicjatywy „politycznej”, która po przekroczeniu pewnego progu staje się już tylko wzmocnieniem szumu informacyjnego.
Zabawne. Gdzie indziej takie zdanie byłoby pretekstem do eksplozji przytobiepanienamstoiistaćbędzie-izmu, względnie emocjonalnej dyskusji. U nas można liczyć co najwyżej na obojętny sceptycyzm.Na kilku obszarach ustąpiłem przed demokratycznie wybieralnym premierem i jego gabinetem, i taki jest pożądany kierunek ewolucji systemu, być może aż po punkt, w którym zniesiemy monarchię.
/-/ ppłk bryg. kontr. Benedictus Juan Maximiliano Romano de Malagretta y Pigafieta da Cano del Porfavor
vel Prezerwatyw Tradycja Radziecki (MW) vel Mubarak Zprzcz (ŚKW)
vel Prezerwatyw Tradycja Radziecki (MW) vel Mubarak Zprzcz (ŚKW)
- Chamberlain
- Posty: 1956
- Rejestracja: 16 maja 2016, 19:46
- Numer GG: 62994040
- NIM: 866253
- Kontakt:
Re: Krótki przewodnik po mieście (dla średniozaawansowanych)
PTR pisze:Zabawne. Gdzie indziej takie zdanie byłoby pretekstem do eksplozji przytobiepanienamstoiistaćbędzie-izmu, względnie emocjonalnej dyskusji. U nas można liczyć co najwyżej na obojętny sceptycyzm.
Bardzo wątpliwe. To raczej kwestia zaufania i szacunku.
Samą uwagę o czysto hipotetycznej możliwości zniesienia monarchii wskutek stopniowej ewolucji systemu politycznego (czytaj: może za rok, może za pięć, może nigdy) odebrałem jako wyraz otwartości na zmiany. Wszystko jest możliwe. Zamiast stale nadymać z pogardy wargi, mógłby się Pan czasem zastanowić, czy całodobowe odgrywanie roli buca naprawdę ma sens.
Samą uwagę o czysto hipotetycznej możliwości zniesienia monarchii wskutek stopniowej ewolucji systemu politycznego (czytaj: może za rok, może za pięć, może nigdy) odebrałem jako wyraz otwartości na zmiany. Wszystko jest możliwe. Zamiast stale nadymać z pogardy wargi, mógłby się Pan czasem zastanowić, czy całodobowe odgrywanie roli buca naprawdę ma sens.
- - William diuk Chamberlain-Schlesinger
- RomanoPorfavor
- Posty: 3638
- Rejestracja: 21 lut 2013, 16:31
- NIM:
- Kontakt:
Re: Krótki przewodnik po mieście (dla średniozaawansowanych)
Zaufania i szacunku kogo do kogo/czego?Chamberlain pisze:Bardzo wątpliwe. To raczej kwestia zaufania i szacunku.
Tak, też tak to odebrałem. Dlatego też uznałem to za zabawne.Samą uwagę o czysto hipotetycznej możliwości zniesienia monarchii wskutek stopniowej ewolucji systemu politycznego (czytaj: może za rok, może za pięć, może nigdy) odebrałem jako wyraz otwartości na zmiany. Wszystko jest możliwe.
A propos zastanawiania się - zastanawiałem się ostatnio, czy zsiada czasem Towarzysz z tego wysokiego konia. Najwyraźniej nie. Gratuluję iście mongolskiej zaprawy.Chamberlain pisze: Zamiast stale nadymać z pogardy wargi, mógłby się Pan czasem zastanowić, czy całodobowe odgrywanie roli buca naprawdę ma sens.
/-/ ppłk bryg. kontr. Benedictus Juan Maximiliano Romano de Malagretta y Pigafieta da Cano del Porfavor
vel Prezerwatyw Tradycja Radziecki (MW) vel Mubarak Zprzcz (ŚKW)
vel Prezerwatyw Tradycja Radziecki (MW) vel Mubarak Zprzcz (ŚKW)
- Edward II
- król-senior
- Posty: 1730
- Rejestracja: 7 sie 2010, 22:59
- Numer GG: 8606140
- NIM: 873817
- Lokalizacja: Domena Królewska - Ekorre
- Kontakt:
Re: Krótki przewodnik po mieście (dla średniozaawansowanych)
PTR pisze:Dla mnie branie odpowiedzialności za działalność czy twórczość tej czy innej osoby wydaje mi się po prostu po arogancku głupie.
Wobec tego winszuję dobrego samopoczucia. Alternatywą jest popcorn i kontemplacja widoku płonących wież.
Być może koncyliacyjny ton poprzedniej wiadomości wprowadził Towarzysza w błąd i rozzuchwalił, więc postawię sprawę inaczej. Jestem rozczarowany. Nie przyjmuję do wiadomości, że lider polityczny nie bierze odpowiedzialności za społeczne konsekwencje animowanych przez siebie procesów. Rewolucja kulturalna bez odpowiedzialności za jej skutki to nieporozumienie.
Druga sprawa to ten nasilający się grubiański ton z tego i z sąsiednich wątków. Czas postawić tamę, zanim i Towarzysz zmutuje. Nie jestem „Edziem", nie znajdujemy się na mecie za garażami. Nie bawi mnie taka konwencja, w której neutralne, czysto techniczne uwagi spotykają się z rechotem zblazowanego pawiana. Nie jestem rozbawiony. Taka postawa zniechęca do podejmowania jakiejkolwiek interakcji. W tym tempie za miesiąc ponownie będziemy dyskutować tu w piątkę. Oczekuję od Towarzysza więcej, a jeśli wymagałoby to gwałtu na własnej naturze, to proszę sobie ten gwałt zadać.
Być może koncyliacyjny ton poprzedniej wiadomości wprowadził Towarzysza w błąd i rozzuchwalił, więc postawię sprawę inaczej. Jestem rozczarowany. Nie przyjmuję do wiadomości, że lider polityczny nie bierze odpowiedzialności za społeczne konsekwencje animowanych przez siebie procesów. Rewolucja kulturalna bez odpowiedzialności za jej skutki to nieporozumienie.
Druga sprawa to ten nasilający się grubiański ton z tego i z sąsiednich wątków. Czas postawić tamę, zanim i Towarzysz zmutuje. Nie jestem „Edziem", nie znajdujemy się na mecie za garażami. Nie bawi mnie taka konwencja, w której neutralne, czysto techniczne uwagi spotykają się z rechotem zblazowanego pawiana. Nie jestem rozbawiony. Taka postawa zniechęca do podejmowania jakiejkolwiek interakcji. W tym tempie za miesiąc ponownie będziemy dyskutować tu w piątkę. Oczekuję od Towarzysza więcej, a jeśli wymagałoby to gwałtu na własnej naturze, to proszę sobie ten gwałt zadać.
- E II
Edward II, r.s.
- Aleksander
- król-senior
- Posty: 5759
- Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
- NIM: 435954
- Herb: a13
- Lokalizacja: Tauzen
- Kontakt:
Re: Krótki przewodnik po mieście (dla średniozaawansowanych)
Zaczynam być fanem WKM. Podoba mi się ten dyplomatyczny gastonizm :D
(-) Alexander, r.s.
- RomanoPorfavor
- Posty: 3638
- Rejestracja: 21 lut 2013, 16:31
- NIM:
- Kontakt:
Re: Krótki przewodnik po mieście (dla średniozaawansowanych)
Nie znajduję się w takiej dychotomii.Edward II pisze:Wobec tego winszuję dobrego samopoczucia. Alternatywą jest popcorn i kontemplacja widoku płonących wież.
Nie jestem liderem. Jakbym był, to bym wydawał polecenia i ktoś by się mnie słuchał. Ani do jednego, ani do drugiego ambicji nie mam, zresztą zdolności też niespecjalnie. To raz. Po drugie, nie zwykłem brać odpowiedzialności za coś, co nie jest moją zasługą - bo niby z jakiej racji przypisywać sobie czyjś, albo wspólny dorobek? Mogę brać odpowiedzialność za swoje czyny i z chęcią wezmę, jeżeli zostanie przedstawiony jakiś bezpośredni ciąg przyczynowo skutkowy między moją działalnością a działalnością towarzysza Kaufmana.Być może koncyliacyjny ton poprzedniej wiadomości wprowadził Towarzysza w błąd i rozzuchwalił, więc postawię sprawę inaczej. Jestem rozczarowany. Nie przyjmuję do wiadomości, że lider polityczny nie bierze odpowiedzialności za społeczne konsekwencje animowanych przez siebie procesów. Rewolucja kulturalna bez odpowiedzialności za jej skutki to nieporozumienie.
Proszę oczywiście nie odbierać tych słów jako dezaprobaty. Mnie to co robi Kaufman w zdecydowanej większości się podoba, czasem tylko robię "meh". Przemiana społeczna, jeżeli mówimy o tych samych jej aspektach obyczajowych, też idzie w dobrym kierunku, choć chybotliwie.
Druga sprawa to ten nasilający się grubiański ton z tego i z sąsiednich wątków. Czas postawić tamę, zanim i Towarzysz zmutuje. Nie jestem „Edziem", nie znajdujemy się na mecie za garażami. Nie bawi mnie taka konwencja, w której neutralne, czysto techniczne uwagi spotykają się z rechotem zblazowanego pawiana. Nie jestem rozbawiony.
Jest mi z tego powodu bardzo wszystko jedno [szczerzy kły i pokazuje nabrzmiałe czerwone pośladki]
Nie wiem skąd pomysł, że moja obecność w Dreamlandzie ma polegać na spełnianiu czyichkolwiek oczekiwań. Proponuję poszukać jakiegoś pogrążonego w cielęcym uwielbieniu monarchisty, większa szansa na sukces i satysfakcję ze spełnienia się w roli patriarchy.Taka postawa zniechęca do podejmowania jakiejkolwiek interakcji. W tym tempie za miesiąc ponownie będziemy dyskutować tu w piątkę. Oczekuję od Towarzysza więcej, a jeśli wymagałoby to gwałtu na własnej naturze, to proszę sobie ten gwałt zadać.
/-/ ppłk bryg. kontr. Benedictus Juan Maximiliano Romano de Malagretta y Pigafieta da Cano del Porfavor
vel Prezerwatyw Tradycja Radziecki (MW) vel Mubarak Zprzcz (ŚKW)
vel Prezerwatyw Tradycja Radziecki (MW) vel Mubarak Zprzcz (ŚKW)
- Chamberlain
- Posty: 1956
- Rejestracja: 16 maja 2016, 19:46
- Numer GG: 62994040
- NIM: 866253
- Kontakt:
Re: Krótki przewodnik po mieście (dla średniozaawansowanych)
PTR pisze:Nie wiem skąd pomysł, że moja obecność w Dreamlandzie ma polegać na spełnianiu czyichkolwiek oczekiwań. Proponuję poszukać jakiegoś pogrążonego w cielęcym uwielbieniu monarchisty, większa szansa na sukces i satysfakcję ze spełnienia się w roli patriarchy.
To akurat dość konwencjonalny pomysł na mikronacje, które symulują relacje przełożony - podwłasny, król - poddani, obywatele - wybrane władze, lider partii politycznej - szeregowi członkowie i wyborcy, redaktor naczelny - zwykły redaktor, trener - kibice. I tak dalej. Wszyscy mamy wobec siebie nawzajem jakieś oczekiwania. Na przykład chciałbym wiedzieć, czy jako premier Scholandii spełnił Pan jakiekolwiek oczekiwania mieszkańców baliwatu, czy też działa Pan dla jaj i za nic nie ponosi odpowiedzialności. Jako kibic reprezentacji Dreamlandu mógłbym mieć jakieś oczekiwania wobec Pana jako trenera kadry narodowej (uprzedzając: nie mam). Więc trochę poniosła Pana fantazja.
Cieszy mnie, że król przeprosił i wziął odpowiedzialność za debilne wybryki kilku rodaków, którzy kompromitują całe państwo i narażają na niesprawiedliwe ataki na innych naszych obywateli, którzy nawet nie zabrali głosu w dyskusji (wszystkich wrzucono do jednego worka, równając do najniższego wspólnego mianownika). To przerwało tę chorą spiralę nienawiści.
Cieszy mnie, że król przeprosił i wziął odpowiedzialność za debilne wybryki kilku rodaków, którzy kompromitują całe państwo i narażają na niesprawiedliwe ataki na innych naszych obywateli, którzy nawet nie zabrali głosu w dyskusji (wszystkich wrzucono do jednego worka, równając do najniższego wspólnego mianownika). To przerwało tę chorą spiralę nienawiści.
- - William diuk Chamberlain-Schlesinger
- Gaston de Senancour
- Posty: 1626
- Rejestracja: 19 sty 2016, 13:02
- Numer GG: 59036457
- NIM: 312584
- Kontakt:
Re: Krótki przewodnik po mieście (dla średniozaawansowanych)
To nie było konieczne. Czekam na analogiczny gest ze strony artystów z Grodziska, którzy nie wycofali swoich żądań dotyczących wykasowania postów na naszym forum. A człowiek-biegunka chyba wciąż jest jednym z kandydatów do tronu dreamlandzkiego? Nie widziałem, by odszczekał i wycofał zgłoszenie. Byłoby miło, w końcu to jego radosne postowanie pt. "OMG! Dreamland zasysa wszystkich debili tego świata i nie liczy się z naszym zdaniem!" wywołało późniejszą lawinę.Chamberlain pisze:Cieszy mnie, że król przeprosił i wziął odpowiedzialność za debilne wybryki kilku rodaków, którzy kompromitują całe państwo i narażają na niesprawiedliwe ataki na innych naszych obywateli, którzy nawet nie zabrali głosu w dyskusji (wszystkich wrzucono do jednego worka, równając do najniższego wspólnego mianownika).
Na razie sobie leżaczkuję na boczku i kreślę po tablicy taktycznej. Odczekam jeszcze chwilę i odpalam kolejny bomby zapalające. Na ostro i bez trzymanki.
[x] Gaston de Senancour / Lider Frakcji Radykalnej
- Fryderyk Orański-Nassau
- Herold Koronny
- Posty: 2772
- Rejestracja: 30 sie 2016, 02:35
- NIM: 132626
- Herb: c08.gif
- Lokalizacja: Księstwo Furlandii i Luindoru, Segali
- Kontakt:
Re: Krótki przewodnik po mieście (dla średniozaawansowanych)
<3 Grilluj Gaston.Gaston de Senancour pisze:Odczekam jeszcze chwilę i odpalam kolejny bomby zapalające. Na ostro i bez trzymanki.
(-) Fryderyk Karol Albert książę Orański-Nassau OOIII ONZII
Hrabia Flores
"Pochlebiamy sobie patrząc na Sarmację, że zobaczcie; oni są prymitywni, a my wysublimowani. Ale wysublimowany autyzm nadal pozostaje autyzmem."JKM Aleksander, 2 października 2017 r.
"Może ten słynny dreamlandzki neoprymitywizm wcale nie jest taki zły?"
Helmut Pohl, 7 lutego 2019 r.
Hrabia Flores
"Pochlebiamy sobie patrząc na Sarmację, że zobaczcie; oni są prymitywni, a my wysublimowani. Ale wysublimowany autyzm nadal pozostaje autyzmem."JKM Aleksander, 2 października 2017 r.
"Może ten słynny dreamlandzki neoprymitywizm wcale nie jest taki zły?"
Helmut Pohl, 7 lutego 2019 r.
- RomanoPorfavor
- Posty: 3638
- Rejestracja: 21 lut 2013, 16:31
- NIM:
- Kontakt:
Re: Krótki przewodnik po mieście (dla średniozaawansowanych)
Wiele można o mnie powiedzieć, ale nie to że jestem konwencjonalny. Zabawa w pana i sługę w moim przypadku to tylko przy odpowiedniej ilości skóry, lateksu, świec i innych rozrywek.Chamberlain pisze:To akurat dość konwencjonalny pomysł na mikronacje, które symulują relacje przełożony - podwłasny, król - poddani, obywatele - wybrane władze, lider partii politycznej - szeregowi członkowie i wyborcy, redaktor naczelny - zwykły redaktor, trener - kibice. I tak dalej.
Obawiam się, że ponownie przestrzeliwuje Towarzysz. Stwierdziłem jedynie że oczekiwania monarchy wobec mojej działalności jako polityka są mi obojętne. Ponadto, nieco szerzej stwierdziłem, że moja obecność w Dreamlandzie jako taka nie wiąże się z wypełnianiem czyichś oczekiwań. Natomiast czym innym jest w tym kontekście dobrowolne podejmowanie się funkcji i wiążących się z tym obowiązków - jako Premier odpowiadam przed obywatelami Scholandii, przed Królem oczywiście odpowiadam jako Sekretarz Heroldii.Wszyscy mamy wobec siebie nawzajem jakieś oczekiwania. Na przykład chciałbym wiedzieć, czy jako premier Scholandii spełnił Pan jakiekolwiek oczekiwania mieszkańców baliwatu, czy też działa Pan dla jaj i za nic nie ponosi odpowiedzialności. Jako kibic reprezentacji Dreamlandu mógłbym mieć jakieś oczekiwania wobec Pana jako trenera kadry narodowej (uprzedzając: nie mam). Więc trochę poniosła Pana fantazja.
Ponawiam propozycję zejścia z siodła i ubrudzenia sobie nieco rączek. Traktowanie poważnie wyniosłych komentarzy z dystansu jest niemal równie trudne jak wiara w wartości które rzekomo kierują takim Senancourem.Cieszy mnie, że król przeprosił i wziął odpowiedzialność za debilne wybryki kilku rodaków, którzy kompromitują całe państwo i narażają na niesprawiedliwe ataki na innych naszych obywateli, którzy nawet nie zabrali głosu w dyskusji (wszystkich wrzucono do jednego worka, równając do najniższego wspólnego mianownika). To przerwało tę chorą spiralę nienawiści.[/justify]
/-/ ppłk bryg. kontr. Benedictus Juan Maximiliano Romano de Malagretta y Pigafieta da Cano del Porfavor
vel Prezerwatyw Tradycja Radziecki (MW) vel Mubarak Zprzcz (ŚKW)
vel Prezerwatyw Tradycja Radziecki (MW) vel Mubarak Zprzcz (ŚKW)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość