ale z tego co pamiętam,
to ty jesteś nieheteroseksualny,
tak się to teraz mówi?
jak to?
ty, pamiętasz jeszcze jak gadałeś,
jak to z facetem się lizałeś?
w zasadzie to ja nie wiem już, czy to akurat ty,
ale coś mi świta, że to padło podczas picia,
tak długo jak znam się, to faceta nie tknę,
tamten, prawicowy szur, więc tym bardziej,
jej nie podejrzewałbym o aktywność seksualną,
więc zostajesz mi Ty.
hmm,
a tak,
no całowałem się,
z gościem na imprezie,
no czyli dobrze pamiętam,
bo chciałem udowodnić jakiemuś homofobowi,
(kurwa jeszcze nie jestem taki stary,)
co nie miał problemów z lesbijskim porno,
że to to samo.
poszliśmy raz z kumplami do nowego klubu,
znajom idzie do kibelka i rzuca, że wróci,
idzie odcedzić w pisuarku kartofelki elegancko,
a tam taki gość go od tyłu zachodzi,
obczaja jego pytkę,
i mówi, że spoko.
jak potem wleźli na stoły i zdjęli koszule,
tośmy klub zmienili,
od tego czasu po tym klubie nikt z nas nie hula,
a ten od pisuaru znalazł sobie tej nocy całkiem fajną cizię i ta go bierze do domu,
a on poszedł tam spać na kanapie i nie chciał z nią nigdzie iść,
rano zjadł płatki z lodówki i zniknął
płatki z mlekiem z lodówki,
kimnął się, zjadł śniadanie i uciekł.
ja tam lubię tak chodzić,
bo z jakiegoś powodu,
podobam się pedałom,
więc piję za darmo,
a że mam zajebiście mocny łeb,
to zajebiście dużo piję za darmo,
potem proponuję zamówienie taksówki,
i rzucam tylko „dzieliwór jedź na hutę”,
gdzie oczywiście zanim typ zapłaci,
dziękuje za miły wieczór i wypierdalam z auta,
a następnie miedzy blokami,
tak żeby nie widział dokąd idę,
docieram do domu.
[Gatunek: poezja alternatywna, materiał do mixtape'a]
[Słowa kluczowe: remiks, homoseksualizm, dyskusja]