Jaka gospodarka w Scholandii?

[RomanoPorfavor]

Towarzysze,

Ponieważ nie ma Scholandii bez gospodarki i nie ma gospodarki bez Scholandczyków - niniejsza ankieta ma sprawdzić jak widzimy przyszłość tego działu naszej aktywności. Potrwa przez najbliższy tydzień.

Opcje do wyboru są chyba dość czytelne - jeżeli nie, to z chęcią wyjaśnię co miałem na myśli w konkretnym punkcie.

Dodam, że na koniec będę prosił KSI o wyciągnięcie z wyników wyników dot. samych obywateli scholandzkich, aby uniknąć przekłamań - tak więc i wszyscy goście mogą z czystym sercem oddać głos ;)

[Vladimir von Lichtenstein]

Gospodarka jest tak nudna, że jest ostatnią rzeczą, która mnie interesuje w mikronacjach. Nie wiem, czy gospodarka narracyjna by się u nas sprawdziła. :/

[RomanoPorfavor]

Gospodarka jest tak nudna, że jest ostatnią rzeczą, która mnie interesuje w mikronacjach. Nie wiem, czy gospodarka narracyjna by się u nas sprawdziła. :/

Jest to istotny głos. Zobaczymy.

[Vladimir von Lichtenstein]

Wiem, nie napisałem nic ciekawego. Może jednak nie warto budować gospodarki w Scholandii, bo ilu nas jest? Cztery osoby?

[RomanoPorfavor]

Bliżej sześciu, przynajmniej taką mam nadzieję. Jednak należy pamiętać że nie mówimy tu o budowie gospodarki dla samych Scholandczyków, ale o gospodarce działającej w kontekście całego Dreamlandu.

Tak jak obecnie Elderland niemal zmonopolizował na całej wspólnej przestrzeni naszego forum kwestię wojska, tak Scholandia mogłaby się stać gospodarczym zagłębiem. Przynajmniej - jeżeli będzie taka wola.

[Tannegard]

Gospodarka jest tak nudna, że jest ostatnią rzeczą, która mnie interesuje w mikronacjach. Nie wiem, czy gospodarka narracyjna by się u nas sprawdziła. :/

Pozwolę sobie zacytować, bo jestem w zasadzie na zupełnie przeciwnym biegunie. Uważam że to bardzo ciekawa zabawka, tylko nie może zmuszać wszystkich do zabawy w nią, a jedynie zainteresowanych.
Co do narracyjnej, jakoś nie wyobrażam sobie Scholandii z taką gospodarką, zresztą mam ogólnie dość duże wątpliwości co do gospodarek opartych na narracji.

[Vladimir von Lichtenstein]

A ankiecie jest też odpowiedź lokalny informatyczny system gospodarczy. Czy ktoś go dla Scholandii wykona? Tow. Radziecki?

[RomanoPorfavor]

Jest kilka różnych opcji, które rozważam - niczego nie mogę zagwarantować oczywiście. Ale jeżeli taki kierunek będzie wytyczony, to w miarę moich skromnych możliwości będę starał się coś takiego pozyskać.

[Tannegard]

A ankiecie jest też odpowiedź lokalny informatyczny system gospodarczy. Czy ktoś go dla Scholandii wykona? Tow. Radziecki?

W ankiecie jest pytanie jaka forma gospodarki przypadłaby do gustu, nic więcej.
A kontynuując temat Pana wątpliwości, to czy system narracyjny ktoś dla Scholandii wykona? To też trzeba przemyśleć, przyjąć jakieś zasady i najważniejsze - utrzymywać stale aktywność, co wiemy że wcale nie jest łatwe. Trzeba przy tym sporo pracy przy utrzymywaniu przy życiu. Takie systemy nie docierają nigdy do poziomu scholandzkiego systemu, nie odkrywają jego wad - nawet nie mają szans zidentyfikować problemów, bo ich aktywność i tak jest niewystarczająca żeby to żyło. Inaczej taki narracyjny system do niczego w zasadzie się nie nada, bo nikt nie będzie brał w tym udziału widząc że nie funkcjonuje albo funkcjonuje raz na wiele miesięcy. Bynajmniej ja mam takie odczucia patrząc na próby tworzenia takowego w Dreamlandzie w bodajże 2012-2013. W zabawie w gospodarkę nie chodzi przecież o to żeby robić ładne strony, żeby pisać ładne opowiastki, chodzi w ogromnym skrócie o to żeby zbijać "szmal" i dobrze się bawić przy zasadach równych dla wszystkich. Oczywiście jest jeszcze kwestia spojrzenia na ten problem i odpowiedzi na pytanie kto przy jakim systemie dobrze się bawi. ;)
Przy okazji może ktoś wymieni jakieś systemy narracyjne z którymi się spotkał i które jego zdaniem są dość udane?

[RomanoPorfavor]

Ja już jeden stworzyłem :P Ale tak wyszło, że nigdy nie doszło do uruchomienia. Jego minusem było to, że był właściwie systemem informatycznym bez skryptów, rozpisanym na forumowy ;)

A mówiąc szczerze - narracja to narracja, tu nie da się na nowo koła wymyślić. Więcej opowieści niż gospodarki, ale wydaje mi się, że lepsze to niż totalny brak czegokolwiek :)