Dreamland i Scholandia

W nawiązaniu do krótkiej wymiany zdań, jaka wywiązała się w dziale głównym, chciałbym zapytać o pożądaną z punktu widzenia aktywnych dziś mieszkańców Scholandii narrację polityczną / kulturową. Wiemy, że jedną z oczywistych opcji jest rozwijanie zapoczątkowanej przez PTR i MatMaxa narracji lewicowej i przekształcanie Królestwa w duchu demokratycznej ewolucji w kierunku państwa quasi-republikańskiego z silną rolą Zgromadzenia Obywatelskiego. "Czerwona" Scholandia byłaby przeciwwagą dla prawicowego Zjednoczonego Księstwa, które stanowi dziś bastion dreamlandzkiego konserwatyzmu (Witt - Pohl - Orański).

Karta Scholandzka zawiera jednocześnie silne akcenty monarchiczne i daje podstawy do rozwijania narracji bardziej tradycyjnej (opartej na przykład o lenna). To opcja alternatywna, jednocześnie spójna z pozostałymi prowincjami Królestwa.

Jakiej Scholandii chcieliby obywatele? Poniżej dołączam ankietę - trochę na zasadzie zabawy. Pozwoli ona określić wyjściowe preferencje mieszkańców.

Przypominam o wątku.

Żeby nie było, że zagranica fałszuje nam sondy, zdradzę, że głos na republikę ludową pochodzi ode mnie. Drugi pewnie od MatMaxa (może zdementować).

Nie będę udawał znawcy okresu, ale chodzi mi o klimat okresu przejściowego, napięcia i niezadowolenia społecznego, które próbują zagospodarować z jednej strony komuniści i socjaldemokraci, z drugiej naziści. W takiej narracji, jak sądzę, znalazłoby się miejsce dla każdego: bardziej lub mniej radykalnego lewicowca, narodowca, a taki książę Sky mógłby zostać reakcjonistą, zwolennikiem restauracji monarchii.

Dobrze. Czyli ludowa republika zawłaszczana przez radykałów i książę Sky obsadzony w roli "zaplutego karła reakcjI", tudzież "żołnierza wyklętego". MatMax jako ludowy kanclerz Cyrankiewicz, a Aluś jako ambitny mecenas Jan Olszewski, który nadstawia karku dla leśnych. Z kolei ja żyję w przejętym przez Partię na mocy dekretu rolnego pałacyku myśliwskim dawnych królów scholandzkich i organizuję partie brydża dla funkcjonariuszy urzędu bezpieczeństwa.

Czy wszyscy godzą się na taki podział ról? Czy możemy już rozłożyć planszę i zamówić pizzę?