Ja, niżej podpisany, będąc w pełni władz umysłowych, które to zapewnienie wydaje się tutaj bardzo na miejscu, przepraszam Steda Asketila za niegodne i infantylne zachowanie, którego pożałowania godnym efektem stało się wycofanie Tegoż Rycerza z życia publicznego. Źle się stało.
W trakcie krótkiej acz owocnej i sympatycznej elektrowstrząsorozmowy Jego Królewska Mość wyjaśnił mi, na czym polega mój błąd, naprostował i wskazał nową ścieżkę, wijącą się wśród słonecznych, harmonijnych krajobrazów dreamlandzkiej Toskanii. Tonem anielskiej perswazji wyjaśnił również, że nieprawdą jest, że leśniczy wyciąga ryjówkę chwytem za głowę, i w ogóle.
Przepraszam! Przytulam. Przesadziłem.
Obywatelu Asketil, przyznajcie jedno - bez tych wszystkich orderów oddychać jednak łatwiej. Mam nadzieję, że zostaniecie z nami do samego końca. Zapraszam do KPD!
Słoneczne buziaki.
W trakcie krótkiej acz owocnej i sympatycznej elektrowstrząsorozmowy Jego Królewska Mość wyjaśnił mi, na czym polega mój błąd, naprostował i wskazał nową ścieżkę, wijącą się wśród słonecznych, harmonijnych krajobrazów dreamlandzkiej Toskanii. Tonem anielskiej perswazji wyjaśnił również, że nieprawdą jest, że leśniczy wyciąga ryjówkę chwytem za głowę, i w ogóle.
Przepraszam! Przytulam. Przesadziłem.
Obywatelu Asketil, przyznajcie jedno - bez tych wszystkich orderów oddychać jednak łatwiej. Mam nadzieję, że zostaniecie z nami do samego końca. Zapraszam do KPD!
Słoneczne buziaki.