C. Darosareier-St. pisze:Jeżeli żaden z organów się nie mylił, znaczy to, iż mamy do czynienia z instytucjonalnym doublethinkiem. Idąc tą drogą, podejmując nasze decyzje, ani ja ani Lord von Witt w przebraniu Lorda Strażnika nie pomyliliśmy się, gdyż działaliśmy wewnątrz różnych interpretacji prawa.
Widzę, że tworzenie głupich analogii chce Towarzysz wynieść do kategorii sztuki. Zwracam uwagę, że istotą mojego przekazu jest to, że Sąd i Parlament działają na różnych płaszczyznach (odpowiedzialności karnej i odpowiedzialności politycznej). Co więcej - są dwoma różnymi organami (wiem, szok!) i mogą mieć dwie różne opinie w dwóch różnych sprawach (szok x2!).
C. Darosareier-St. pisze:W tym przypadku, niestety - ten przepis nie jest aplikowalny. Królestwo Elderlandu nie jest ani obcym państwem wirtualnym, ani zagraniczną organizacją. Do tego - nie działałem na szkodę Królestwa Dreamlandu, a wręcz przeciwnie - chroniąc Koronę przed szkodliwymi działaniami wobec Niej.
Towarzyszu, proszę łaskawie nie robić z logiki prostytutki. Gdyby Królestwo Elderlandu nie było obcym państwem, to nie byłyby np. zawierane z nim umowy międzynarodowe (jak ta, którą chciał Towarzysz wypowiedzieć), nie odbywały by się negocjacje na poziomie władz centralnych na zasadzie równy z równym (jak te prowadzone przez chyba każdy rząd od czasu Komendacji, może poza rządem Daniela który nie musiał negocjować sam ze sobą), a przede wszystkim - na terenie Elderlandu obowiązywałoby prawo Dreamlandu. Niestety dla Towarzysza na wszystkie trzy kwestie odpowiedź jest negatywna - Elderland, niezależnie od tego jak w praktyce przenikają się społeczeństwa, a czasami i władze, pozostaje prawnie niepodległym państwem, gdzie Regent Dreamlandu nie ma żadnej władzy.
C. Darosareier-St. pisze:To jest w sumie tyle z mojej strony. Mimo wszystko, bardzo cieszę się, iż udało mi się rozbudzić dyskusję o przyszłości stosunków między Dreamlandem a Elderlandem.
A nie przyszło Towarzyszowi na myśl, że mógł to Towarzysz zrobić np. postem na naszym forum, pisząc, no nie wiem, "Nie podoba mi się układ między KE a KD", zamiast łamać prawo i wywoływać konflikt dyplomatyczny? Byłoby naprawdę łatwiej i mniej kompromitująco dla Towarzysza.
/-/ ppłk bryg. kontr. Benedictus Juan Maximiliano Romano de Malagretta y Pigafieta da Cano del Porfavor
vel Prezerwatyw Tradycja Radziecki (MW) vel Mubarak Zprzcz (ŚKW)