Dreamland i Scholandia

Wielce szanowny marszałku,
Wysoka izbo,

Odnoszę wrażenie, że ostatnie dni ukazały nam absurd obecnej polityki moderacyjnej na naszym forum państwowym.
Nie zawodzi tu oczywiście osoba moderatora - JE Gilead działa na podstawie i w ramach obowiązującego prawa, a konkretniej art. 3. II Abs. 4. ustawy o Państwowym Forum Dyskusyjnym. "[Korzystającemu z forum nie wolno:] znieważać ani poniżać innych ludzi."

Z mojej perspektywy moderator nie ma możliwości aby ocenić czy rzeczywiście doszło do znieważenia. Znieważona osoba powinna sama czuć się znieważoną i sama zawnioskować o ściganie znieważenia. Widzę tutaj dwie drogi: pierwsza to znaczna komplikacja ustawy i tą drogą oczywiście można się poruszać ale osobiście wolałbym aby była to ostateczność. Druga to zmiana interpretacji przepisu i niepałowanie z art. 3. II Abs. 4. ustawy o Państwowym Forum Dyskusyjnym bez wniosku od znieważonego (istnieje w ramach forum mechanizm raportowania postów) i wydaje mi się, że ta droga jest prostsza.

Wykonuję powierzone mi obowiązki zgodnie z literą prawa, wyrażoną w ustawie o forum.

Bez wątpienia moderator działa jak powinien. Takie obecnie jest prawo. Zakładam, że jest kategoria zniewag, które są oczywiste w pewnych kręgach kulturowych, i jak mniemam właśnie to leżało na sercu prawodawcy. Być może należałoby nie tyle komplikować przepisy, co dopisać coś na kształt "powszechnie uznawanych za obelżywe i poniżające" - bo jednak, bądź, co bądź, zwierzętami nie jesteśmy i wspólny rdzeń kulturowy (który nie jest bez znaczenia) wyznajemy.

Gilead pisze: ↑11 mar 2019, 17:44 Wykonuję powierzone mi obowiązki zgodnie z literą prawa, wyrażoną w ustawie o forum.

Co nie jest odkryciem, bo dokładnie to napisałem.

Robert II Fryderyk pisze: ↑11 mar 2019, 18:01 Zakładam, że jest kategoria zniewag, które są oczywiste w pewnych kręgach kulturowych, i jak mniemam właśnie to leżało na sercu prawodawcy. Być może należałoby nie tyle komplikować przepisy, co dopisać coś na kształt "powszechnie uznawanych za obelżywe i poniżające" - bo jednak, bądź, co bądź, zwierzętami nie jesteśmy i wspólny rdzeń kulturowy (który nie jest bez znaczenia) wyznajemy.

Przejrzałem jeszcze raz ustawę - jest dziurawa, nie karze się za używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne ale każe się za coś, co jest czysto subiektywne.

Jak to powinno wyglądać: Jeżeli ktoś niewybrednie mówi o moim hipotetycznym v-ojcu używając właśnie takich słów - to można go obiektywnie ukarać za używanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne.

Jeżeli ktoś mówi o moim hipotetycznym v-ojcu, że jest głupi, a "mi to rybka" i nie czuję się znieważony to nie powinno być możliwości ścigania czegoś takiego z urzędu, bo znieważenie jest subiektywne - to ja mam się wszakże czuć znieważony.

Jeżeli ktoś znieważa urząd Księcia/Króla/Sędziego (nie przychodzi mi do głowy żaden przykład) to powinno być to ścigane z urzędu, bo chodzi o urząd, a nie o moje podejście do zniewagi.

Prawo ma chronić, a nie pałować wszystkich wokół za drobne złośliwości, bez oglądu na to czy kogoś zabolało czy też nie.

Zniewaga nie jest, moim zdaniem, rzeczą czysto subiektywną, i wystarczą do niej nadanie komunikatu, który w danym kontekście kulturowym może z wysokim prawdopodobieństwem być tak odebrany. Pamiętajmy, że ustawa o forum chroni nie tylko dobra indywidualne użytkowników forum, ale i porządek publiczny, swoistą higienę słowną tej głównej płaszczyzny naszej komunikacji. Natomiast wszyscy zgodzimy się chyba, że coś tu poszło nie tak i myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby przekształcenie interwencji moderatora w czynność fakultatywną, dokonywaną albo nie z uwzględnieniem stopnia społecznej szkodliwości danego naruszenia.

Natomiast poważniejszym problemem jest to, że nasz moderator zastosował środek porządkowy wobec naruszenia, przy którym sam był pokrzywdzonym, co w oczywisty sposób nie mieści się w standardach należytego sprawowania wymiaru represji. Tym bardziej, że przynajmniej formalnie mógł interweniować Minister Bezpieczeństwa, który sam jest członkiem moderacji forum.

W związku z zarzutami, rezygnuję z funkcji moderatora.

Obawiam się, że Pana rezygnacja zostanie rozpatrzona dopiero za jakieś trzy tygodnie. ¯\_(ツ)_/¯ A w ogóle to trzeba tak na ostro?

Gilead pisze: ↑11 mar 2019, 19:09 W związku z zarzutami, rezygnuję z funkcji moderatora.

Rezygnacja, z jakiego powodu? Jakimi zarzutami? M.in. ja stwierdziłem, że działa Pan prawidłowo, w ramach obecnych przepisów. Reszta to kwestia postrzegania roli moderacji. Do dyskusji. Proszę nie rezygnować.

Popełniłem błąd, działając jako sędzia we własnej sprawie, wydając decyzję o nałożeniu nadzoru — pomimo faktu, iż poprzednie naruszenie regulaminu forum nie miało styczności z osobą moderatora forum, to kolejnego przewinienia — wymierzonego w moją osobę — nie powinienem był rozpatrywać samodzielnie. Uznaję swój błąd.

Był to drugi mój błąd popełniony w roli moderatora — wcześniej na forum parlamentu, miast zacytować kartę do głosowania w celu oddania głosu, wyedytowałem kartę do głosowania innego parlamentarzysty, de facto dopisałem się do cudzej karty.

Mając na uwadze wyżej wymienione błędy, ażeby chronić powagę funkcji moderatora forum, ogłosiłem rezygnację z funkcji. Chciałbym zachować się honorowo.

Dopóki rezygnacja nie będzie przyjęta — w dalszym ciągu pełnić będę powierzoną mi funkcję, jednakże z dużo większą ostrożnością.

Gdy objalem Tron Królestwa również popełniłem błędy. To normalne w procesie uczenia się i zdobywania nowych kompetencji i wiedzy. Nie należy rezygnować, należy wyciągać wnioski i unikać błędów w przyszłości. I wierzę, że tak będzie u Pana. Jeśli mogę prosić to proszę o cofnięcie rezygnacji. Potrzebujemy Pana i pańskiej pracy na rzecz Królestwa.

Gilead pisze: ↑11 mar 2019, 20:15 Mając na uwadze wyżej wymienione błędy, ażeby chronić powagę funkcji moderatora forum, ogłosiłem rezygnację z funkcji. Chciałbym zachować się honorowo.

Samokrytyka w zupełności wystarczy. Można jeszcze wysmagać się wieczorem służbową pałką po plecach dla ukojenia sumienia. Jak powiada Jego Królewska Mość, jest Pan potrzebny na posterunku.

Jak to mawiają starożytni Tauzeńczycy: Nie myli się ten, co nic nie robi ;-)

Piękna samokrytyka. Wolałbym jednak dowiedzieć się, czy zdjęto już nadzór ze Steda Asketila.

Póki co to jeszcze go nie nałożono, bo nie ma postanowienia w „Ogłoszeniach urzędowych”.

Alfred pisze: ↑12 mar 2019, 15:13 Póki co to jeszcze go nie nałożono, bo nie ma postanowienia w „Ogłoszeniach urzędowych”.

Z dziennika moderacji wynika, że konto Steda Asketila zostało zablokowane o północy 11 marca. Podkreślę: zablokowane, więc nie dziwi brak nowych postów Asketila.

Nadzór to coś innego, ale nawet wówczas właściwe wykonywanie kary wymagałoby regularnych wizyt moderatora, który filtruje posty ukaranego pod kątem ich zgodności z ustawą. Tymczasem moderator po raz ostatni pojawił się na forum również 11 marca.

Parafrazując: "Zbanował i uciekł." W takim wypadku w dobrym smaku byłoby rozwiązanie tego palącego problemu przez rząd, a w szczególności Ministra... Ale rządu niet. Może w takim wypadku powinna zareagować korona, stojąca wszakże na straży konstytucji?

Χέλμουτ Πολ pisze: ↑13 mar 2019, 11:15 Parafrazując: "Zbanował i uciekł." W takim wypadku w dobrym smaku byłoby rozwiązanie tego palącego problemu przez rząd, a w szczególności Ministra... Ale rządu niet. Może w takim wypadku powinna zareagować korona, stojąca wszakże na straży konstytucji?

Tylko... w jaki sposób systemowo prawidłowo nakłada się nadzór? Proszę o podpowiedź i podejmę stosowne działania.

Poprzez dodanie do grupy „Nadzorowani”. Ale, powtarzam, w tej chwili nie powinno to mieć miejsca, gdyż postanowienie nakładające środek porządkowy jest nieogłoszone. Dopiero po ogłoszeniu może ono „wejść w życie”, czy raczej wywrzeć skutki.

Problem bez wątpienia powstał.
Z jednej strony decyzja jest - zawieszona - ale jest.
Z drugiej strony - kwestia oceny czy była to decyzja słuszna - oceni to historia.
Z trzeciej strony - wadliwe decyzji wykonanie - mogę, a nawet powinienem ją naprawić.
I w końcu z czwartej - od tego jest Minister Bezpieczeństwa, względnie Premier... który jest nieobecny.

Kryzys konstytucyjny to to nie jest, ale na pewno kryzys i test wiary w rozsądek i Państwo Nasze.

Dlatego podjąłem decyzję, iż:
1) naprawię błędną decyzję Moderatora;
2) na podstawie art. 8 ust. 5 Karty Konstytucyjnej daruję karę wymierzoną przez Moderatora Stedowi Asketilowi.

Wierzę, że ta sytuacja też nas czegoś nauczy. Nie działamy w próżni. Liczmy się z innymi, z prawem, i instytucjami powołanymi do jego straży.

Zgodnie z tym co przed chwilą napisałem - błąd moderatora został naprawiony, Sted Asketil został odblokowany.
Oraz wydałem stosowne Postanowienie Królewskie.

Dreamland i Scholandia

[WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

[WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego

Re: [WYSTĄPIENIE] Polityka moderacyjna forum państwowego