Dreamland i Scholandia

Płyta lotniska w Buuren była niemal niewidoczna pod tłumem czekających Unitów. Wszyscy byli zniecierpliwieni.
Niektórzy czekając tu od wczoraj, odwiedzali lotniskowe sklepy, a inni ledwo się pojawiając, przepychali się by być jak najbliżej pasu startowego. Nad płytą unosiło się napięcie tak długo wyczekiwanej chwili. Wszystko wezbrało na 10 minut przed usłyszeniem komunikatu obsługi: "Samolot Jej Królewskiej Mości podchodzi do lądowania. Proszę odsunąć się od pasa."
Na ten czas do akcji wkroczyła Gwardia Książęca, która do tej pory stała obok. Spokojnie wycofali tłum, który był zbyt przejęty krzykiem i owacjami by zareagować na komunikat. Napięcie wybuchło, gdy samolot bezpiecznie osiadł na ziemi, a Jej Królewska Mość zaczęła z szerokim uśmiechem na ustach machać w kierunku oczekujących. Pod samolotem pojawiła się Gwardia Książęca w towarzystwie Gwardii Książęcej. Cała okolice pełna była flag Korony i Unii. Po przywitaniu przez Jego Książęcą Mość Daniela von Witta i krótkim rozdaniu autografów, wsiedli oni do zaprzęgniętej w szóstkę koni karocy i powolnym tempem udali się w stronę Pałacu Atving. Uśmiech zarówno Królowej jak i Księcia sprawiał, że ich nastrojem zarażali się czekający na chodnikach obywatele. Dzieci rzucały kwiaty, kobiety i mężczyźni wiwatowali, a co silniejsi podtrzymywali zwisające z budynków, ciężkie gobeliny. Niedługo Książę i Królowa dotrą do Pałacu Atving.

Po wygłoszonych przemowach oraz uściśnięciu swych dłoni przez Jej Królewską Mość Karolinę Aleksandrę oraz Jego Książęcą Wysokość Daniela von Witta, w asyście Gwardii Książęcej oboje udali się do Sali Karmazynowej, w której miało odbyć się spotkanie Królowej z Dworzanami. Po wejściu do Sali wszyscy obecni powstali, zaś Książę Daniel von Witt zaczął przedstawiać Królowej Karolinie pracujących z nim Dworzan.

Po tych słowach Lordowie wstali od stołu, a następnie skierowali się do jadalni, gdzie już od wielu godzin służący i służące zajmowali się nakrywaniem stołu, przystrajaniem sali i gotowaniem. Dzięki nim po otworzeniu drzwi goście mogli uświadczyć widoku pięknego pomieszczenia, pełnego kwiatów, wykwintnych dań i sprowadzanych rarytasów.
Wśród dań nie obyło się bez znanych i cenionych w całym Królestwie skytyjskich dorszy. Na stole na srebrnej zastawie znajdowały się różnorakie mięsa, wędliny, warzywne dodatki i smaczne owoce.
Każdy z gości zajął należne swojej funkcji miejsce przy stole i po wymianie grzeczności, przystąpił do konsumpcji, połączonej z debatami i dyskusjami z Jej Królewską Mością. Z uwagi jednak na opóźnienia wynikające z przeciągających się przygotowań,
należało zatroszczyć się również o pozostałych unitów na trasie królowej. Pożegnano się, a następnie Dwór odprowadził królową do czekającego samolotu przygotowanego do podróży do Hrabstwa Ermeny.