Eksport i import Dreamlandu - partner handlowy: Sarmacja

Powiększanie wspólnego dobra, walki o władzę. Esencja dreamlandzkiego życia.
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Eksport i import Dreamlandu - partner handlowy: Sarmacja

Post autor: Daniel von Witt »

Handel międzynarodowy jest dziś mocno ograniczony, zarówno barierami technicznymi, prawnymi, ale przede wszystkim koncepcyjnymi, wynikającymi z niedostatków wyobraźni i wiedzy na temat tych procesów, jakie muszą zachodzić, by handel był realizowany. Bardzo często spotykanym synonimem pojęcia handlu międzynarodowego jest wymiana międzynarodowa, co sugeruje, że handel polega na wzajemnym świadczeniu sobie czegoś: ktoś dostarcza towar, i ktoś za niego płaci. W mikronacjach częstokroć dochodzi do samego tylko dostarczania towarów będących dobrami wolnymi, takimi jak w realu powietrze, woda. U nas dobrami wolnymi są wszystkie takie dobra, których konsumentami (odbiorcami) jest bliżej nieokreślona liczba osób, które mają do tych dóbr swobodny dostęp. Najprostszymi przykładami takich dóbr są teksty (w dowolnej formie) i obrazy (w dowolnej formie). I teraz czy te teksty i obrazy są dostarczane na linii dostaw Dreamland-Sarmacja? Oczywiście, że tak, gdyż tak jak obywatele naszego państwa mają dostęp do artykułów prasowych, komentarzy, analiz i innych dóbr wytworzonych w Dreamlandzie, tak często mają do nich dostęp także Sarmaci, czy w ogóle mieszkańcy innych państw. Nie jest to jednak handel, gdyż nikt nikomu za nic nie płaci, gdyż, jak w realu, ciężko oczekiwać zapłaty za coś, co jest powszechnie dostępne.

Niekiedy jednak dochodzi do wymiany. Przykładem jest czasopismo Ekorre Standard, które jest eksportowane do kilku innych państw, jak np. Sarmacja czy Wandystan. Królowa dostarcza to dobro tylko tym, którzy za nie zapłacą. W ten sposób gromadzi ona przychody z jego sprzedaży w różnych walutach - fizycznie te dewizy nie spływają do Dreamlandu, bo systemy informatyczne na to nie pozwalają, ale są gromadzone przez podmioty dreamlandzkie w wyniku ich aktywności eksportowej. Podobnie rzecz będzie się miała z aktywnością MicroCart S.A., która będzie sprzedawała mapy na całym świecie, ostatnio otwierając swój oddział w Sarmacji.

Kieruję więc do Was pytania.

1. Co jesteście w stanie wytworzyć i eksportować do innych państw?

Oraz drugie, trudniejsze chyba :)

2. Co jest zjawiskiem korzystniejszym dla danego państwa wirtualnego: eksport czy import?

Dyskutujmy!

(-) Daniel von Witt
Awatar użytkownika
Fryderyk Orański-Nassau
Herold Koronny
Posty: 2772
Rejestracja: 30 sie 2016, 02:35
NIM: 132626
Herb: c08.gif
Lokalizacja: Księstwo Furlandii i Luindoru, Segali
Kontakt:

Re: Eksport i import Dreamlandu - partner handlowy: Sarmacja

Post autor: Fryderyk Orański-Nassau »

Będąc szczerym, drugie pytanie wydaje się łatwiejsze. Rzeczy, które potrafię zrobić w ogóle nie ma za dużo, bo ani nie potrafię robić map; ani obrazów; ani do poezji nie mam talentu; ani do komponowania muzyki w zasadzie też. Jestem raczej biernym odbiorcą kultury.

Z kolei mówiąc o eksporcie i imporcie, wydaje mi się, że import. Bo owszem, zjawisko eksportowania kultury i wpływania na nurty w sztuce zagranicznej z pewnością może być interesujące satysfakcjonujące, ale to import może dać nowy impuls i motywacje do działania.
(-) Fryderyk Karol Albert książę Orański-Nassau OOIII ONZII
Hrabia Flores
"Pochlebiamy sobie patrząc na Sarmację, że zobaczcie; oni są prymitywni, a my wysublimowani. Ale wysublimowany autyzm nadal pozostaje autyzmem."JKM Aleksander, 2 października 2017 r.
"Może ten słynny dreamlandzki neoprymitywizm wcale nie jest taki zły?"
Helmut Pohl, 7 lutego 2019 r.
Awatar użytkownika
Emil Potocki
Posty: 83
Rejestracja: 15 mar 2017, 10:06
NIM:
Lokalizacja: Segali
Kontakt:

Re: Eksport i import Dreamlandu - partner handlowy: Sarmacja

Post autor: Emil Potocki »

Podzielam opinię poprzednika, drugie pytanie wydaje mi się być znacznie łatwiejszym. Nie jestem informatykiem, grafikiem, malarzem, zdjęcia mi wychodzą koślawo; jedynym "towarem" eksportowym który mógłby ode mnie wyjść jest sformatowany tekst. WKW zresztą słusznie zauważył, że wymiana tekstu jest najprostszym sposobem "handlowania" w mikronacjach. Wydaje mi się, że to dotyczy większości mikronacyjnych działaczy, a wszędzie tam, gdzie mamy dwa v-państwa i dwie osoby działające jedna w jednym, druga w drugim, post na forum "konkurenta" wydaje się być świadczeniem jakiejś usługi, swojego rodzaju eksportem, kreowaniem aktywności i budzeniem życia. Nie znaczy to oczywiście, że taki post z góry musi budować tę aktywność na wysokim poziomie. To równie dobrze może być spam.

Zawsze jest zapotrzebowanie na akty prawne, notki prasowe, kroniki. Aż się dziwię, że nie powstała jeszcze jakaś ogólnomikronacyjna gildia prawodawców i twórców kultury, która pisałaby wszystko wszystkim na zlecenie.

Natomiast co do pytania, co jest korzystniejsze, import czy eksport, mam dość mieszane uczucia. Import oznacza, że otrzymujemy zastrzyk nowych treści w domu, eksport za to, że mamy tych treści na tyle dużo, że jesteśmy w stanie się nimi dzielić; to dobrze świadczy o wewnętrznej stabilności. Gdybym miał wskazać jedno pod rygorem rozstrzelania, powiedziałbym pewnie, że eksport o jotę przeważa. Ale z ciężkim sercem ;)
/—/ Emil Potocki y Bahamonde
Lord-Szambelan Stowarzyszenia Błękitnej Łuny
Ojciec Założyciel Sclavinii i założyciel Błękitnego Frontu.

Awatar użytkownika
Fryderyk Orański-Nassau
Herold Koronny
Posty: 2772
Rejestracja: 30 sie 2016, 02:35
NIM: 132626
Herb: c08.gif
Lokalizacja: Księstwo Furlandii i Luindoru, Segali
Kontakt:

Re: Eksport i import Dreamlandu - partner handlowy: Sarmacja

Post autor: Fryderyk Orański-Nassau »

Emil Potocki pisze:
Aż się dziwię, że nie powstała jeszcze jakaś ogólnomikronacyjna gildia prawodawców i twórców kultury, która pisałaby wszystko wszystkim na zlecenie.
Cóż, to z kolei tworzy ryzyko, że już nawet pisać się nikomu nie będzie chciało bez otrzymania gotówki :D Z drugiej strony w Dreamlandzie jest więcej okazji do zarobienia pieniędzy, niż ich spożytkowania.
(-) Fryderyk Karol Albert książę Orański-Nassau OOIII ONZII
Hrabia Flores
"Pochlebiamy sobie patrząc na Sarmację, że zobaczcie; oni są prymitywni, a my wysublimowani. Ale wysublimowany autyzm nadal pozostaje autyzmem."JKM Aleksander, 2 października 2017 r.
"Może ten słynny dreamlandzki neoprymitywizm wcale nie jest taki zły?"
Helmut Pohl, 7 lutego 2019 r.
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: Eksport i import Dreamlandu - partner handlowy: Sarmacja

Post autor: Daniel von Witt »

Odpowiedź na pytanie o to, czy eksport jest korzystniejszy od importu lub odwrotnie, jest złożona. Z indywidualnego punktu widzenia powiedziałbym, że na pewno jest to eksport (choćby nie szła za tym zapłata za to, co jest eksportowane), który wiąże się z osobistą ekspansją, bo jeśli nie rozpowszechniamy naszego dobra sami to inni uważają je na tyle dobre i pożądane, że robią to za nas, często bez naszej wiedzy, często za naszymi plecami. Wiem po sobie - dotyczy to np. wytwarzanych przeze mnie map. Co więcej, te produkty są czasami nawet podrabiane i przerabiane. Sprawia to, że w tym aspekcie eksport to coś pożądanego. Śmiem jednak twierdzić, że nie zawsze i zależy to od charakteru eksportowanego produktu. By to objaśnić posłużę się definicjami rzeczy z kodeksu cywilnego - rzeczami oznaczonymi co do gatunku i oznaczonymi co do tożsamości. W skrócie: te pierwsze to rzeczy masowe, a te drugie - unikatowe. Mogę założyć, że większość wytwarzanych w mikronacjach rzeczy to rzeczy oznaczone co do tożsamości, czyli unikalne, które trudno podrobić. Tak więc jeżeli zajmujemy się tworzeniem rzeczy unikalnej na eksport to znaczy, że bezpośrednio pracujemy na rzecz rozwoju innego państwa niż nasze, a indywidualnie na rzecz własnej marki i ekspansji. Jedynie w sposób pośredni pozytywnie wpływa się na własne państwo.

W związku z powyższym uważam, że bardziej korzystnym zjawiskiem od eksportu jest import, tak samo jak imigracja jest bardziej korzystna niż emigracja, choć to słowa na "e" stanowią o "e"kspansji.

(-) Daniel von Witt
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5759
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Eksport i import Dreamlandu - partner handlowy: Sarmacja

Post autor: Aleksander »

Daniel von Witt pisze:choć to słowa na "e" stanowią o "e"kspansji.
Ekskrementy. W sumie zawsze to jakaś forma ekspansji i ekspresji zewnętrznej.
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
Emil Potocki
Posty: 83
Rejestracja: 15 mar 2017, 10:06
NIM:
Lokalizacja: Segali
Kontakt:

Re: Eksport i import Dreamlandu - partner handlowy: Sarmacja

Post autor: Emil Potocki »

Przekaz informacji jest w najbardziej rozpowszechnionej formie importem/eksportem treści, więc zwrócę na to uwagę. Jeżeli chodzi o Sarmację, największym importerem importerem treści dreamlandzkich jest JE Robert von Thorn. Ciężko komukolwiek pod tym względem rywalizować, chociaż swego czasu w kręgu sarmackich informatorów byli m.in. JE Orjon von Thorn-Surma, JE Roland Heach-Romański, JE Laurencjusz Ma Hi at Atera, et cetera.

Na forum Dreamlandu przekaz tych treści oscyluje raczej wokół kilku różnych mikronacji i Sarmacja jest mniej dominującym źródłem informacji niż Dreamland dla Sarmacji. Rozpatrywać należałoby to zapewne z perspektywy wzajemnych relacji i wpływów zagranicznych, podwójnej działalności i tym podobnych czynników. Warto się zastanowić nad tym, co wpływa najbardziej na podobną chęć przekazywania informacji, skoordynowaną czy oddolną i czy jest to skuteczna technika importu/eksportu? Weźmy na przykład właśnie stosunki KD-KS. Gdyby założyć, że eksport/import następuje z czystej chęci krytyki, doszlibyśmy szybko do wniosku, że nie ma to sensu. Po co komentować poczynania kogoś, kim się tylko gardzi? Stoją za tym jakieś dodatkowe wpływy?
/—/ Emil Potocki y Bahamonde
Lord-Szambelan Stowarzyszenia Błękitnej Łuny
Ojciec Założyciel Sclavinii i założyciel Błękitnego Frontu.

Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: Eksport i import Dreamlandu - partner handlowy: Sarmacja

Post autor: Daniel von Witt »

Nie wydaje mi się, by za kopiowaniem (importowaniem/eksportowaniem) konkretnych treści skądinąd stało jakieś lobby (ośrodek wpływu), który miałby nam kreować konkretny wizerunek danego państwa. Wśród dreamlandzkich importerów nie znajdziemy żadnego, który interesowałby się ciągle jakimś jednym, dwoma, x krajami i przedstawiał je zawsze w pozytywnym świetle. Nie ma takich krajów, które tak by się prezentowały, i nie ma takich lobbystów.

(-) Daniel von Witt
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polityka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości