Alfred Skąpy
: 9 lip 2018, 22:04
W ciągu swojego ok. siedmiomiesięcznego panowania (wliczam w ten okres także czas pierwszego panowania) Jego Królewska Mość Alfred nadał tylko jeden (pechowy dla siebie samego) tytuł honorowy - zaszczytu stania się szlachcicem dostąpił Aluś de la Ciprofloksja. Stało się to niemal rok temu, jako spóźniona reakcja na Święto Królestwa. Ani wcześniej, ani później JKM Alfred nie korzystał z prawa nadawania tytułów honorowych. Wcześniej nadawano je zazwyczaj zasłużonym obywatelom podczas ważnych świąt i uroczystości. W tracie panowania Alfreda takich okazji było cztery - jego pierwsza koronacja, jego urodziny, Święto Królestwa 2017 i jego druga koronacja, której daty większość z nas nie pamięta zapewne, ale będzie się ten dzień nam kojarzyć z meczem Polska-Kolumbia. Tak czy inaczej monarcha, tak bardzo pragnący zabarwiać naszą monarchię wszystkimi jej atrybutami, moim zdaniem bardzo wyraźnie zapomina o jednym z nich, czyli o arystokracji. Nie rozbudowuje jej i nie wzmacnia. Nie wyróżnia wyróżniających się. Jest zatrważająco bierny nawet w tych sprawach, które wydawałoby się, że są dla niego ważne. Nobilitacje, o których wielokrotnie już dyskutowaliśmy, także za sprawą ślepo wpatrzonego w JKM Pana Premiera, bądź co bądź są jedną z głównych wartości i cech państw monarchicznych. Tymczasem u nas za Alfreda rola nobilitacji została zepchnięta na absolutny margines, a za Karoliny Aleksandry (gdy ostatnie tytuły nadawano niemal dokładnie 10 miesięcy temu) wynaturzona powszechnością stosowania nawet wobec zombie. Wielka szkoda, bo przez to Królestwo traci jakiś element swojej tożsamości.
(-) Daniel von Witt
(-) Daniel von Witt