Dreamland i Scholandia

PTR pisze:Dreamland jest demokracją przedstawicielską […]

Ależ jest demokracją bezpośrednią — Parlament Królewski jest przecież zgromadzeniem ludowym. Wobec czego, swoją drogą, najsensowniej byłoby znieść instytucję referendum. Wspólnota polityczna mogłaby wyrażać swoje zdanie w formie rezolucji parlamentu.

ᑐᕐᑳᓐ ᐃᖓᕚᕐ pisze:Z reguły krytykuje się (całkiem słusznie!) postawę polegającą na wchodzeniu do Parlamentu w roli czyjegoś słupa (niestety - ma tutaj WKW trochę na sumieniu) i ograniczaniu swojej aktywności weń do brania udziału w głosowaniach.

Nie żył naprawdę, kto nie miał swojego słupa w parlamencie choć raz.

Poważnie mówiąc: przepraszam. Nie jestem dumny ze sposobu, jakiego użyłem, by obronić się przed zagrożeniem dla ustrojowej pozycji monarchy, wywołanym niezbyt rozsądnym stylem sprawowania władzy z początku mojego panowania. Mimo że w ostatecznym efekcie stosunki króla i parlamentu w zakresie prawodawstwa uregulowano lepiej, cel nie uświęca środków.

Wniosek o zarządzenie referendum został złożony. Każdego chętnego go poprzeć proszę składać pod nim podpisy.

(-) Daniel von Witt

Błąd, duży błąd.

Ja również apeluję o nieskładanie podpisów pod tym ewidentnie szkodliwym wnioskiem.

Kto jeszcze chce ściągnąć maskę demokraty?

(-) Daniel von Witt

Sabotowanie programowych działań demokratycznie wybranego przed dwoma tygodniami gabinetu - to jest dopiero kpina z demokracji.

Alfred pisze:

Andy Sky pisze:Poza tym dobrze wiemy że tamat skutecznie załatwił JKM Alfred wespół z przyjaciółmi z Sarmacji.

Stawia mi książę zarzut działania w charakterze agenta sarmackich interesów wbrew dobru znacznej grupy obywateli dreamlandzkich. Zbicie tego zarzutu wymagałoby ujawnienia informacji niejawnych, czego uczynić nie zamierzam.

W żadnym wypadku, nadał JKM tematowi zbyt duży kaliber. Proszę pamiętać że jakoś poprzedni monarcha nie miał z tym problemu (a i następca również łatwiej sobie z tym radzi), dla niego ważniejszy był interes swoich własnych obywateli, dopiero na drugim miejscu poklask wśród reszty (w tym tak zwana praworządność). U JKM jest odwrotnie, choć mógł JKM wznieść się ponad swoje ego, nie mam tego za złe że tego nie uczynił. Po prostu inne macie priorytety, inny macie charakter. Ale co by nie było, nie zniose lżenia Scholandii. To jak cios rękowicą w twarz.

Alfred pisze: Zapamiętam sobie jednak osobę z nim występującą.

To było zupełnie niepotrzebne. Ja też pamiętem rolę JKM, wolałbym nie pamiętać. Nie aż na taką podległość się pisaliśmy.

Karolina Aleksandra pisze:Chociaż muszę coś zdementować. Jeśli chodzi o „lawirowanie między przyjaciółmi [jak domyślam się — z Sarmacji] a obywatelami”… Przypomnę, że chociaż w trakcie słynnej sondy o stosunkach z Księstwem, z której wyszło, że większość osób wolałoby rozpocząć wojnę, prywatnie stwierdziłam, że wolałabym nie ruszać sprawy, ale z uwagi na to, że jestem monarchinią Dreamlandu, nie Sarmacji, będę zachowywała się jak królowa w WKE, nie w Koronie Sarmacji. I niezależnie od tego, ile razy padnie wobec mnie zarzut agentury sarmackiej, wciąż będę monarchinią dreamlandzką, nie sarmacką.

To przypadłość dreamlandzkich królów? Jak agentura? Nic takiego nigdy nie powiedziałem. Miałem na myśli że takie czasy nastały że ludzie związani z Sarmacją królują w Scholandii, da się to znieść do momentu, kiedy można odczuć że Scholandia jest ważniejsza. Jeśli takiego odczucia nie ma, to jest koniec, to jest granica - w tym momencie przechodzicie na drugą stronę barykady. Narasta odczucie wrogości, narasta sprzeciw, narasta wrogość. Tego na prawdę się nie spodziewałem popierając unię z Dreamlandem. Prosze wybaczyć Wasza Wysokość, ale samo bycie Króle Scholandii nie wystarczy. Nie wypominam, nie krytykuje też przeszłości, przyjaciół, związków. Chociaż miała JKM bardzo dobre "wejście" to słynne "konsultacje" narobiły sporo szkody, zmazanie tego ma swoją cenę.

Daniel von Witt pisze:

Proszę przestać opowiadać takie farmazony. Wybranie władz ma oznaczać "świętość i nienaruszalność" ich programu? Obywatele mają prawo do referendów i ja chcę z tego prawa skorzystać, by wiedzieć jasno, czy obywatele chcą zachować w mocy obowiązujące umowy z Sarmacją, czy też nie. Proste jak drut. A Wy się gimnastykujecie przy tym, jakby to miało być czymś strasznym. Ale rozumiem to - wynik demokratycznego głosowania w konkretnej sprawie jest dla Was przerażający. Lepiej przecież wybrać osobę, która zdecyduje za ludzi co robić.

(-) Daniel von Witt

Przecież wszyscy wiedzą, że chodzi ci o cyniczne szkodzenie obecnemu rządowi, a w dalszej kolejności szkodzenie całemu państwu. Daj sobie spokój z tymi sabotującymi demokratyczny porządek, monarchofaszystowskimi zagraniami na referenda. Masz w dupie demokrację. Zamierzasz tak jechać przez całą kadencję, co nie? Nikogo by to nie zdziwiło. Na szczęście zagrywasz zbyt słabo by lud Dreamlandu to kupił. Towarzyszki i Towarzysze, nie składajcie podpisów pod tym szajsem.

Takim tonem to sobie mogłeś mówić do Oskara, by zajął się czymkolwiek. Oh wait xD

Generalnie jako, że lubię dobrą zadymę, to podpisałbym się pod tym wnioskiem. Z drugiej strony kompletna plajta wittowskiego pomysłu też brzmi całkiem dobrze. Jestem w kropce.

Jezus Ipanienko pisze:

Takim tonem to sobie mogłeś mówić do Oskara, by zajął się czymkolwiek. Oh wait xD

الوـس pisze:

Generalnie jako, że lubię dobrą zadymę, to podpisałbym się pod tym wnioskiem. Z drugiej strony kompletna plajta wittowskiego pomysłu też brzmi całkiem dobrze. Jestem w kropce.

Cywilizowaniem Waszej Ekscelencji zajmował się ostatnio Pan Gaston de Senancour. Ja nie zamierzam wdawać się w pyskówki i jałowe śmieszkowanie, bo wiem, że Pan Minister ma lepsze rzeczy do roboty niż forumowe naparzanki.

Nie dziwię się, że bycie chujem nazywasz cywilizowaniem. Jesteście siebie warci ;)

الوـس pisze:Generalnie jako, że lubię dobrą zadymę, to podpisałbym się pod tym wnioskiem. Z drugiej strony kompletna plajta wittowskiego pomysłu też brzmi całkiem dobrze. Jestem w kropce.

Lepiej pójść w opcję, która nie tworzyłaby naprawdę szkodliwego precedensu dla każdej z możliwych stron politycznych w Dreamlandzie.

Daniel von Witt pisze:Gdybym był w stanie przebić sobie pięścią czaszkę to teraz bym to zrobił.

Proszę próbować. Kropla drąży skałę.

Jezus Ipanienko pisze:Nie dziwię się, że bycie chujem nazywasz cywilizowaniem. Jesteście siebie warci ;)

Nie udało mu się :( Proszę teraz wracać do pracy. Byłoby miło zobaczyć Pana w akcji jako ministra, a nie osiedlowego pajaca.

PTR pisze:

Daniel von Witt pisze:Gdybym był w stanie przebić sobie pięścią czaszkę to teraz bym to zrobił.

Proszę próbować. Kropla drąży skałę.

To prawda. Gdyby tylko mi się chciało poświęcić na to dużo czasu.

(-) Daniel von Witt

No jemu i tobie mało co się udaje xD Ja wiem, że dla ciebie „minister w akcji” to shitposting polegający na rozliczaniu aktywności z shitpostingu, ale Ministerstwo Kultury pod moim zarządem woli jakość a nie ilość. DAR to pierwszy przykład dużej inicjatywy, która wychodzi na światło dzienne.