Co dalej? Narracje równoległe i zarządzanie kolektywne
: 24 paź 2017, 20:01
Migracja Elderlandu na osobne forum, choć jeszcze nie przesądzona, to dobry punkt wyjścia do dyskusji na temat kultury dyskusji, klimatu politycznego i szeroko rozumianych narracji kulturowych, które obserwujemy w Obu Królestwach. Kwestię łatwej do przewidzenia ewolucji Elderlandu w kierunku zmilitaryzowanego skansenu familii Wittów przy absolutnej bierności Królowej zostawiam w tym momencie na boku. Jest to przykre, ale konieczne, tak jak czasem konieczne bywa odcięcie się od sąsiada, który przez całe lata pali stare opony i kompost w swoim ogrodzie. Jego święte prawo, ale nie muszę przy okazji wdychać całej tablicy Mendelejewa. Pseudodemokratyczna polityka Daniela von Witta, który formalnie zabiega o społeczną legitymizację własnych posunięć, a faktycznie po prostu samodzielnie wykoślawia politykę obu państw, otwierając kolejne fronty globalnej wojny z całym światem, zasługuje na chwilę rzetelnego namysłu, choć może nie w tym wątku.
Chciałbym zaprosić Was do dyskusji na temat ewolucji takiej narracji w Królestwie Dreamlandu. Czego możemy się spodziewać w perspektywie najbliższych miesięcy? Czy zostawić sprawę "wolnemu rynkowi", jak dotąd, czy też postawić na świadome i intencjonalne modelowanie kultury politycznej w makroskali? Centralizować pod określoną miarę i standard, czy zainwestować całą energię w eksperyment pod nazwą "narracje równoległe" (Kaufman pisał swego czasu o Dreamlandzie "kilku prędkości").
Zaznaczam, że za wszelką cenę chciałbym ocalić dobrze pojętą ideę pluralizmu (która nie polega na arbitralnym narzuceniu mniejszościowej, śmieszkująco-pornograficznej narracji całej mniej wyluzowanej reszcie obywateli, którzy znaleźli się w defensywie), którą poza Królestwem obserwować można jeszcze chyba jedynie w Bialenii. Pytanie, jak to zrobić, bez konieczności powtarzania wariantu elderlandzkiego (czyli odcinania ręki, która wymierza ciosy we własną głowę).
Jakie byłyby to narracje i jak technicznie umożliwić bezkolizyjną koegzystencję wszystkich plemion na jednym forum? Podzielić działy wg klucza stopnia liberalizacji narracji i punktowo zmodyfikować aplikowalność przepisów dekretu o forum dyskusyjnym?
Oddać Scholandię komunistom, a prowincje centralne przeznaczyć na rozwój narracji w duchu "Starego Dreamlandu"? Co z "rozrywaniem odbytów?" i memonarracją pod hasłem "nie daję jebania"?
Przydałby się również jasny komunikat ze strony Królowej, która znalazła się na decyzyjnym aucie i ogranicza się do odtwarzania nieadekwatnych mechanizmów z forum Księstwa Sarmacji (cenzurowanie nic nie daje, Wasza Królewska Mość, a na pewno nie chroni niczyich praw). Tymczasem zachodzi pilna, naprawdę pilna potrzeba wprowadzenia nowego mechanizmu, chyba nie znanego w innych państwach, a prawdopodobnie również likwidacji monarchii, którą mogłoby zastąpić rotacyjne zarządzanie kolektywne (na przykład trzyosobowe gremia konsulów, równoważących się w ramach jakiegoś systemu checks and balances).
Temat jest szeroki. Bardzo was proszę o poważne potraktowanie.
Chciałbym zaprosić Was do dyskusji na temat ewolucji takiej narracji w Królestwie Dreamlandu. Czego możemy się spodziewać w perspektywie najbliższych miesięcy? Czy zostawić sprawę "wolnemu rynkowi", jak dotąd, czy też postawić na świadome i intencjonalne modelowanie kultury politycznej w makroskali? Centralizować pod określoną miarę i standard, czy zainwestować całą energię w eksperyment pod nazwą "narracje równoległe" (Kaufman pisał swego czasu o Dreamlandzie "kilku prędkości").
Zaznaczam, że za wszelką cenę chciałbym ocalić dobrze pojętą ideę pluralizmu (która nie polega na arbitralnym narzuceniu mniejszościowej, śmieszkująco-pornograficznej narracji całej mniej wyluzowanej reszcie obywateli, którzy znaleźli się w defensywie), którą poza Królestwem obserwować można jeszcze chyba jedynie w Bialenii. Pytanie, jak to zrobić, bez konieczności powtarzania wariantu elderlandzkiego (czyli odcinania ręki, która wymierza ciosy we własną głowę).
Jakie byłyby to narracje i jak technicznie umożliwić bezkolizyjną koegzystencję wszystkich plemion na jednym forum? Podzielić działy wg klucza stopnia liberalizacji narracji i punktowo zmodyfikować aplikowalność przepisów dekretu o forum dyskusyjnym?
Oddać Scholandię komunistom, a prowincje centralne przeznaczyć na rozwój narracji w duchu "Starego Dreamlandu"? Co z "rozrywaniem odbytów?" i memonarracją pod hasłem "nie daję jebania"?
Przydałby się również jasny komunikat ze strony Królowej, która znalazła się na decyzyjnym aucie i ogranicza się do odtwarzania nieadekwatnych mechanizmów z forum Księstwa Sarmacji (cenzurowanie nic nie daje, Wasza Królewska Mość, a na pewno nie chroni niczyich praw). Tymczasem zachodzi pilna, naprawdę pilna potrzeba wprowadzenia nowego mechanizmu, chyba nie znanego w innych państwach, a prawdopodobnie również likwidacji monarchii, którą mogłoby zastąpić rotacyjne zarządzanie kolektywne (na przykład trzyosobowe gremia konsulów, równoważących się w ramach jakiegoś systemu checks and balances).
Temat jest szeroki. Bardzo was proszę o poważne potraktowanie.