Robert Janusz von Thorn nie tylko kręci już nosem na Narodową Partię Baridasu, ale przestrzegać zaczyna, żeby nie iść tą drogą, żeby nie prać ludziom mózgów takimi ideologiami (innymi można). W zasadzie też w swoim wywodzie stawia on znak równości między nacjonalizmem, a faszyzmem, a tekst kończy godnym pożałowania wyskokiem do reala i manipulacjami. Brzmi to tak, jakby ONR razem z nazistami zburzyli Warszawę, że manifestacja ONR była chroniona przez policję, a nie powinna (pewnie powinno się ONRowców tam pobić i rozpędzić?). Splunę na to, co Robert opowiada i przez sam fakt, że dopuszcza się takiej krytyki życzę powodzenia i zawziętości w realizacji tego projektu politycznego, jaki rozpoczął Pan Fryderyk. Mimo, że KPA raczej w żaden sojusz z tą partią nie wejdzie, to von Thorn krytykuje w NPB to samo, co jest wpisane w ideologię Klubu Politycznego św. Augustyna. Szkoda też, że końcówka tekstu tak dalece mija się z prawdą, że zrównuje się ONR z nazistami.
(-) Daniel ax. von Witt
(-) Daniel ax. von Witt
