[KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Powiększanie wspólnego dobra, walki o władzę. Esencja dreamlandzkiego życia.
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

[KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Daniel von Witt »

Szanowni Obywatele,

chcę zadać Wam kilka bardzo ważnych pytań dotyczących naszej przyszłości. Odpowiedzi będą mieć zasadnicze znaczenie dla kreowania wyglądu i narracji w różnych dziedzinach życia oraz marki Królestwa w ogóle. I nie chodzi tutaj o ustrój i stosunki polityczne – je zostawmy na moment w spokoju. Przyjrzyjmy się natomiast naszym cechom charakterystycznym, naszym atutom i naszym przywarom. Spójrzmy na profil, wzorzec, otoczkę, punkt odniesienia, naśladowaną epokę, zakorzenione idee, klimat społeczno-gospodarczy, kulturę. Jakim państwem miałby być Dreamland i czy nadal powinien być Dreamlandem takim jak jest dzisiaj?

Zachęcam do przemyśleń i do dyskusji. Konsultacje potrwają przez całą szkolną przerwę świąteczną, tj. do 6 stycznia 2015.

(-) Daniel markiz von Witt
Premier Rządu Jego Królewskiej Mości
Awatar użytkownika
Albon
Posty: 480
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:19
NIM: 570699
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Albon »

Witam

Mysle ze musimy odejsc od naszego utartego, nudnego formatu. Albo chcemy przyciagac nowych ludzi albo zostac starymi ramolami. Kazde wyjscie poza schemat nudnego, zniewiescialego, wodolejacego (ustawy ustawy blllleee ustawy) prawnika (chodzi mi o format ludzki) jest gnojone w taki czy inny sposob. Musimy sie zastanowic czy chcemy (chcecie) sie w to bawic we wlasnym gronie i raz na pol roku lapac kogos podobnego, czy tez jednak cos zmienic i nie ewolucyjnie ale rewolucyjnie. Tylko duze zmiany uratuja Dreamland, to co teraz widzimy to dalej ta sama zabawa w tym samym błotku ... nastepna sprawa to koniecznosc odejscia od stricte virtualnego panstwa. Mysle ze musimy wlaczyc w to nasze (i przedewszystkim nowych) realne zainteresowania (wyciagniecia od nowych czym sie interesuja i zagospodarowania tego nawet jesli to nie bedzie (to bedzie dla niektorych szok)... polityka czy prawo. Mozemy psioczyc na fejsbukizacje itd ale to jedyne wyjscie i skuteczne i zdrowe jesli bedzie zrobione z głową. No i najwazniejsze mniej prawa na bogów poza 3-4 osobami w KD nikogo to (znow bedzie szok dla tych 3-4 osob) nie interesuje! Od razu chce napisac tez na temat tego co mi bedziecie zarzucac ze nic ,nie robie itd. Tak n9ic nie robie i robic juz mi sie nie chce ale to nie tylko zasluga mojego lenistwa ale tez takiego a nie innego kształtu naszego Dreamlandu. A tak przy okazji co tam slychac z stowarzyszeniem przyjaciół Dreamlandu? Umarło? ...

Pozdrawiam nie obywatel Albon z Cintry
Audiatur Et Altera Pars

Z TRZECIEJ CHAŁUPY
Awatar użytkownika
Edward II
król-senior
Posty: 1730
Rejestracja: 7 sie 2010, 22:59
Numer GG: 8606140
NIM: 873817
Lokalizacja: Domena Królewska - Ekorre
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Edward II »

Nie ma utartych schematów. Są tylko aktywni i bierni. Reszta to dekoracje.

Dla formalności przypomnę: działamy w mikronacji – symulatorze państwa. To domena od samego początku pomyślana jako przestrzeń dla sympatyków polityki, techniki legislacyjnej, administracji, makroekonomii. Twoje utyskiwanie przypomina żale klienta pizzerii, który dziwi się, że w lokalu serwowana jest głównie pizza. Na poszukiwanie mikronacji przede wszystkim udają się ci internauci, którzy chcą spróbować swoich sił na tych właśnie polach. Tak wygląda to wszędzie – od Sarmacjii po Komkolzgrad. I wbrew kolejnym czarnym scenariuszom, każdego dnia pojawiają się nowi, którzy szukają tu właśnie tego: polityki, prawa, udziału we władzy, forumowych rąbanek, krwi na śniegu. Ci sami ludzie wieczorami grają lub kiedyś grali w Europę Universalis, Age of Empires, Cywilizację, Total War i Crusader Kings. Na szczęście mamy tu również pewną liczbę fanów szeroko pojętej kultury, nauki, a nawet sportu. Ja sam zdecydowanie nie określiłbym siebie samego jaka miłośnika aktów prawnych. W ciągu trzynastu lat aktywności w KD cała moja aktywność na gruncie legislacji sprowadza się do wydania jednego skromnego rozporządzenie w sprawie praenomenow. Było to w 2002 r. To raczej niewiele.

Na jeden post z Izby Poselskiej przypada 30-40 z innych działów. W tej właśnie chwili w sąsiednich wątkach toczą się – lub toczyły w ostatnich dobach - dyskusje w sprawie wojskowości, piłki nożnej, map, demografii, a nawet astronomii. Zdaje się, że służysz w marynarce wojennej. Dlaczego nie włączyłeś się do organizacji gry wojennej organizowanej przez Dreamland? Dlaczego zignorowałeś wątek związany z Awarą, gdy premier potrzebował wsparcia ze strony własnych obywateli? Wystarczy zdjąć klapki z oczu i włączyć się do gry, która innym sprawia satysfakcję. Rozejrzyj się trochę i zaproponuj coś konstruktywnego. Zaproponuj jakąś rozluźniającą pogawędkę w off-topicu lub podzielić się refleksjami po ostatnio obejrzanym filmie. Ja ostatnio próbowałem z pewnym wierszem – nie zaiskrzyło. Może ty będziesz miał więcej szczęścia. A jeśli nie przychodzi ci nic do głowy, przynajmniej dorzuć się do trwającej zbiórki na serwer.

  • (-) Jacques de Brolle
Awatar użytkownika
Krzysztof Bojar
Posty: 165
Rejestracja: 28 mar 2012, 22:34
Numer GG: 42247879
NIM: 973820
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Krzysztof Bojar »

Też mam wrażenie, że niektórzy narzekają na to, że w symulacji państwa jest za dużo państwa (i to chyba zjawisko szersze niż tylko wypowiedź JE Albiona). Niestety w tym względzie muszę się zgodzić najbardziej z premierem von Wittem i jego wypowiedzią z innego wątku - w momencie gdy rząd jest mały nie można oczekiwać, ze to władze będą organizować co drugi dzień pokaz fajerwerków. Albo zrobią to ludzie, albo nikt. Debaty prawne, polityczne itp. są potrzebne, a to czy pojawi się cokolwiek więcej zależy przede wszystkim od szeregowych obywateli. Mnie zresztą akurat ta "nudna" atmosfera tu przyciągnęła, bo szukałem miejsca przyjemniejszego od rozkrzyczanej Sarmacji.

Ja akurat mam to do siebie, niestety, że moja kreatywność znajduje się na stałym poziomie kłody drewna i dlatego zwykle nie zatrzymywałem się w v-swiecie na długo - bez wyobraźni jest się tutaj nikim, słupem wypełniającym fikcyjne instytucje. Próbuję wierzyć, że mam chociaż obecnie dość wiedzy i doświadczenia, żeby do czegoś się przydać. Jednak nawet najbardziej genialna osoba nie będzie w stanie codziennie odkrywać Ameryki, żaden premier czy król nie pociągnie sam państwa.

Panie Kontradmirale, albo się ma pomysły i się o nich mówi głośno - bo jak się samemu nawet nie ma ochoty ich realizować, to może ktoś inny je podchwyci - albo jest się malkontentem, który za każdym razem tylko powtarza mantrę, że go "klika" zniechęca do działania. Każda mikronacja jest projektem dość hermetycznym, w który trudno "wejść". Brakuje nam pewnie promocji i zachęcania ludzi do działania (choć i tu trochę jednak się dzieje). Nie wydaje mi się natomiast, zeby nasze "sztywniactwo" samo w sobie było aż takim problemem. Jeśli w mikronacjach jest jeszcze miejsce na różnorodność, to i ten model ma swoje zalety. Jeśli nie... To mimo wszystko nie chciałbym, abyśmy zostali Sarmacją bis. A jeśli jest jakiś model pomiędzy, to do jego stworzenia trzeba konkretnych propozycji, a nie tylko narzekania.
(-) Krzysztof Bojar
Minister Spraw Zagranicznych
Awatar użytkownika
Albon
Posty: 480
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:19
NIM: 570699
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Albon »

Witam

Panowie zacznijmy od tego ze watek jest o Dreamlandzie i jego zaniku a nie o Albonie. Powiem szczerze ze w dupie mam co macie do powiedzenia o mnie, o moim malkontenctwie, lenistwie itd. Dyskutujemy jak uratowac Dreamland. ja mowie ze tworzenie nastepnych praw itd nie ma sensu. Przy 10-15 aktywnych obywatelach czy bedziemy mieli stara konstytucje czy nowa czy tez konstytucja bedzie Alicja w Krainie Czarów nie ma znaczenia. Lobby prawnicze tego nie potrafi zrozumiec. Lobby prawnicze istnialo zawsze ale bylo to 10% spoleczenstwa teraz jest to 90% i w tym problem. Piszecie ze znajduja sie nowi zainteresowani tym tematem. Ok zgadzam sie ale jest to 1 na 10 tutaj sie zapisujacych. nawet jesli stanie sie cod i zostanie taka osoba to zasili tylko lobby prawnicze i kolko sie zamyka. Niestety pewien rodzaj ludzi czy to w realu czy virtualu nie potrafi zrozumiec ze panstwa nie tworza prawa ale ludzie a my tych ludzi odstraszamy! Ile trwalo by napisanie do nowych normalnego maila z zapytaniem o zainteresowania itd o to czy zapisali sie przypadkiem czy tez moze chca cos zrobic w KD? Ale po co lepiej sformalizować wszystko ... Co do serwera mialy byc skladki czlonkowskie z tego co wiem i pewnie wszystko ch... strzelil ale nikt o tym nic nie mowi ... bo znow po co, lobby wie a szaraczki nie musza wiedziec. Pozatym zawsze sie skladam na serwer jesli ktos o tym przypomni.

Pozdrawiam Albon

PS jest plus takich rozmow (poza minusami i ich bezsensem) - przynajmniej cos poza glosowaniami i polityka sie pojawia na forum.

PS2 czy nikt nie wiedzi ze czesc (duza) obywateli czyta tylko to co jest na stronie glownej? Jesli pojawi sie 10 glosowani w jednym dniu to reszta dyskusji zamiera ... kiedy byly projekty powiekszenia tej listy na stronie glownej?

PS3 co do Awary nie wlaczam sie ...chyba ze chcecie totalnej wojny slownej z Sarmacja to nie ma problemu :)

PS4 w gry jak Civ czy EU gralem jak wiekszosc z dreamlandczykow srała w pieluszki.

PS5 (juz ostatnie) jesli chcecie tego to bede sie udzialal w kazdym temacie (szybko tego pozalujecie :P
Audiatur Et Altera Pars

Z TRZECIEJ CHAŁUPY
Awatar użytkownika
Krzysztof Bojar
Posty: 165
Rejestracja: 28 mar 2012, 22:34
Numer GG: 42247879
NIM: 973820
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Krzysztof Bojar »

Panie Kontradmirale
Albon pisze:Panowie zacznijmy od tego ze watek jest o Dreamlandzie i jego zaniku a nie o Albonie (...)
Oczywisicie, ale Pana wypowiedź była dobrym punktem wyjścia. ;p Ja przy innej okazji odrobinę powiedziałem, jak rozumiem tradycję Dreamlandu. Jeśli trzeba byłoby to podsumować poprzez jakieś kiczowate hasło, to byłoby coś w stylu "tradycja i równość". Ale moje spojrzenie jest specyficzne, bo prawie zawsze oglądałem KD z zewnątrz, a poza tym, co też już zasugerowałem, jestem kiepski w wymyslaniu oryginalnych rozwiązań. Oczekiwalbym takich pomysłów raczej od osób, które nie uważają się za część "lobby prawniczych nudziarzy". Jeśli chodzi o mentalność, ja raczej się do niego zaliczam, nawet jeśli wpływy mam nikłe... ;)
Albon pisze:PS5 (juz ostatnie) jesli chcecie tego to bede sie udzialal w kazdym temacie (szybko tego pozalujecie :P
Nawet trochę pyskowki nikomu by tutaj nie zaszkodziło. Problem pojawia się dopiero, jak całe państwo staje się jedna wielką pyskówką... Szczególnie ze tutaj banów za wychylanie głowy nie ma. Można zostać zakrzyczanym, ale to chyba nie jest niebezpieczeństwo właściwe tylko dla Dreamlandu. "Lobby" swoje tyranskie rządy sprawuje raczej niezbyt opresyjnie. ;)
(-) Krzysztof Bojar
Minister Spraw Zagranicznych
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Daniel von Witt »

Na początek o polityce, której udział w tym wątku należałoby raczej zminimalizować. Wielce osobliwe jest to, że z jednej strony narzeka się, że posłowie nic nie robią, a gdy robią, to znów narzeka się, że stanowią prawo, które jakaś tam reszta społeczeństwa ma w czterech literach. No na TomBonda! To posłowie jako członkowie organu legislacyjnego czym mają się zajmować jak nie stanowieniem prawa właśnie? Może szydełkowaniem? Oczywiście nie chodzi tutaj o jakąś masówkę czy totalną biurokratyzację, ale przecież państwo ciągle się zmienia, i prawo jest jednym z najważniejszych elementów państwa. Gdy prawa ani nie stanowimy, ani tym bardziej nie stosujemy to wówczas przestajemy symulować państwo. Dlatego zgadzam się z JE de Brolle, że obecnie legislatywa w Dreamlandzie nie stanowi głównej domeny działań, chociaż cały czas nad czymś pracuje. A obywatele jednak co najmniej pobieżnie te działania śledzą, bo poszczególne debaty parlamentarne są wyciągane na forum społeczne, tak jak było z ustawą o serwerze czy obecnie ma miejsce z ustawą o obywatelstwie, albo będzie z ustawami systemu wymiaru sprawiedliwości (ustaw jeszcze nie ma w IP, a już debatowano nad ich meritum w wątkach o kodeksie karnym, żandarmerii czy fabularnym wątku o więziennictwie).

Diuk Panevnick za swojego premierowania był na ostatnim zjeździe i zapewne ci z Was, którzy tam byli słyszeli od niego pytania „czym jest Dreamland?”. Udzielanie odpowiedzi przez nas samych to jednak tylko niecała połowa prawdy, bo ważniejszym i bardziej obiektywnym może być zwłaszcza zdanie zagranicy. By nie zastanawiać się nad jakąś wypaśną odpowiedzią wystarczy krótkie skojarzenie w formie państwa-wzorca i epoki. Stąd np.:
- Niderlandy <--- Niderlandy 1815-1830
- Wandystan <--- ogólnie i luźnie „Blok Wschodni” 1945-1989
- Skarland <--- Hiszpania XVIII-XIX
- La Palma <--- republiki bananowe Ameryki Środkowej lata 50. XX
- Rzeczpospolita Obojga Narodów <--- I Rzeczypospolita
- Polska <--- II Rzeczypospolita
- Austro-Węgry <--- Austro-Węgry XIX i do I WŚ
- Al Rajn <--- świat muzułmański
- Surmenia <--- świat grecki
- Rotria <--- Państwo Kościelne, średniowiecze
- Winktown <--- jak z filmu Mad Max :), świat po wojence atomowej, „Czarnobyl”
- Nordia <--- Skandynawia
- Dreamland <--- ???
Właśnie – Dreamland nawiązuje do ...

Czasami i w niewielkim zakresie podkreśla się naszą „brytyjskość” i „europejskość”, ale związki z tymi hasłami są raczej iluzoryczne i wątłe. Skojarzenia nie są precyzyjne, stanowiąc raczej rozrzut po większości zachodu katolicko-protestanckiego, i mówię to tylko dla określenia zbioru państw europejskich stanowiących wzorzec, a nie dla podkreślenia wykorzystywania elementów religijnych, bo u nas, jak kiedyś pisałem – religia jest poniekąd tabu. I na myśl przychodzi mi tutaj również mapa etniczna Mikroświata, którą w 2012 roku znalazł Ekscelencja Jacques de Brolle, gdzie oznaczono nas jako Retoromanów, a w środkowej Surmali i północnym Morlandzie również Germanów. I chociaż nie była to mapa zbyt prawdziwa (Mexikowie w płd.-zach. Solardii czy Frankowie w Trizondalu) to dawała pewne wyobrażenie o nas, z racji, że nie była dreamlandzkiego autorstwa. Ciekaw jestem jak po latach zmienił się ten wizerunek.

Wybór wzorca niesie ze sobą określone konsekwencje. Np. na surmeńskich stronach używa się języka bazującego na alfabecie greckim oraz powszechnie wykorzystuje się barwy narodowe do zdobienia i komponowania stron i forum. Język narodowy jest wykorzystywany także w La Palmie, Skarlandzie, Rotrii, Austro-Węgrzech czy Al Rajnie. W Bialenii orzeł z godła jest wielokrotnie powielany na forum dyskusyjnym. To samo występuje w Skarlandzie. Klimat swojego wzorca tworzy np. forum Republiki Palmowej. Ważny jest jednak nie tylko język, ale i dobór czcionek – wiadomo jest, że Surmenia nie wykorzysta na swoich stronach liter z „Terminatora”, a Rotria czcionek „Dzikiego Zachodu”. I o ile w Rotrii będą to wybujałe kompozycje kaligraficzne tak już w Wandystanie są to proste znaki. Państwa takie są od początku ściśle „pozycjonowane” na scenie mikronacji, aby łatwo było je skojarzyć.

A Dreamland?

Są pierwsze głosy, ale chciałbym usłyszeć też coś głównie pod kątem przyszłości i oczekiwań.

(-) Daniel markiz von Witt
Premier Rządu Jego Królewskiej Mości
Awatar użytkownika
Krzysztof Bojar
Posty: 165
Rejestracja: 28 mar 2012, 22:34
Numer GG: 42247879
NIM: 973820
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Krzysztof Bojar »

Jeśli już musimy szukać historycznych paraleli, to mi Dreamland raczej kojarzył się najsilniej właśnie z tą protestancką tradycją północnej Europy, szczególnie biorąc pod uwagę połączenie tradycji mocno wolnościowej/egalitarnej z monarchią. Tylko nie wiem, czy potrzebujemy precyzyjnego punktu odniesienia. Przede wszystkim mamy silną tradycję ustrojową, ktora powinna być mocniej akcentowana i może być podstawą pewnej tożsamości. Choć oczywiście nie będzie ona tak wyrazista, jak projekty nawiązujące do bardzo konkretnych kręgów kulturowych i okresów historycznych. U zarania mikronacji, gdy Dreamland powstawał, szczególnie na twory nawiązujące wprost do realnych państw patrzono bardzo niechętnie. Dziś są praktycznie normą. Mają nad nami przewagę przyciągania jasnych skojarzeń i czerpania z gotowych wzorców. Niewiele możemy z tym zrobić, chyba ze decydując się na mocno sztuczną i wymuszoną zmianę profilu, np. nawiązując do monarchii brytyjskiej. Ciężko mi sobie coś takiego wyobrazić.

Z drugiej strony, Dreamland jest przede wszystkim utrwaloną marką w Polskim v-swiecie i mam wrażenie, że zawsze miał pozytywny wizerunek, przez dlugi czas trochę w kontraście do Scholandii, jako ta bardziej rozsądna część Sprzymierzonych Królestw. ;) Ten "umiarkowany monarchofaszyzm", jak by to się powiedziało w Wandystanie, stanowił pewien rdzeń obrazu którym Dreamland promieniował na zewnątrz. Nie wiem, jak w tamtym czasie KD postrzegało samo siebie. Ale dla mnie to połączenie swoistego konserwatyzmu w sferze kultury i egalitaryzmu jest dobrym punktem wyjścia, zarówno dla naszej polityki promocyjnej wewnątrz v-świata, jak i tej nastawionej na przyciąganie nowych osób do mikronacji. Czymś, na czym należałoby budować nową markę. Może trochę ruszając facebooka i inne media społecznościowe? Mieliśmy ostatnio serię fantastycznych artykułów w Kurierze, może takie rzeczy trzeba by agresywniej promować?

Oczywiście, jeśli niektórzy mają rację twierdząc, że długie polityczne teksty, nawet świetnie napisane i dysputy ustrojowe się nie sprzedadzą, to może być ciężko. Ani w fajerwerkach nie przebijemy Sarmacji, ani Al-Rajnu w egzotyce. Ale może jednak i na naszą "sztywność" jest miejsce. :)
(-) Krzysztof Bojar
Minister Spraw Zagranicznych
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Daniel von Witt »

W tym rzecz, że nic nie musimy. To luźna debata, burza mózgów :) Każdy punkt widzenia jest dobry, jeżeli ma rozszerzyć nasze pole widzenia na Dreamland przyszłości :) Poszukiwanie inspiracji, wzorców, tworzenie przekazu dla siebie samych jak i internautów jest potrzebne. Takie dyskusje powinny być regularnie prowadzone i ich celem nie jest ratowanie państwa - tu kadm. Albon się myli. Ich celem jest ulepszanie :)

(-) Daniel markiz von Witt
Premier Rządu Jego Królewskiej Mości
Awatar użytkownika
APRS
król-senior
Posty: 842
Rejestracja: 19 sie 2010, 19:20
Numer GG: 2587993
NIM: 607400
Lokalizacja: aktualnie: Sangajokk
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: APRS »

Też mam wrażenie, że próbując na siłę naśladować obecnie panujące trendy, możemy stracić naszą hm... tożsamość? Mnie zawsze podobała się wielowątkowość. Ja np. starałem się o nawiązania do kultury brytyjskiej monarchii współkształtując wszystko to, co dotyczyło Korony w szerokim rozumieniu tego słowa. Równocześnie jednak w Surmali rozwijały się nawiązania do Skandynawii. Początkowo był wszak i taki pomysł, że każda z prowincji nawiazywała, ale bez sztywności, do innej kultury narodowej, choć może raczej mówić należałoby o czerpaniu jakiś fragmentów, aniżeli nawiązaniach w rodzaju Austro-Węgier.

Rozumiem, że do lobby, kliki czy jak tam to zwał, zaliczam się, i to jako twardogłowy :) Jestem gotów poniekąd częściowo rację poglądowi Albona przyznać, ale tylko w takiej części, w jakiej owo "usztywnienie" jest w jakimś sensie dowodem po prostu na to, że najdłużej, najaktywniej działają Ci, których akurat te kwestie interesują. Owo załamanie parytetu między "prawnikami-politykami" a innymi grupami dreamlandzkiej społeczności jest jak przypuszczam raczej wynikiem, aniżeli przyczyną tego, że np. aktywność kulturalna jest obecnie mniej widoczna. Proszę spojrzeć na Kuriera - przecież teraz to jeden z klejnotów nie tyle Korony, co Królestwa. Dzieje się tak, bo ma szczęście do fenomenalnej redakcji, a nie dlatego, że nagle jest w Królestwu mniej praw czy polityki. Ta ostatnia jest zresztą pożywką dla gazety.

I jeszcze jedno. Zgadzając się z Jego Ekscelencją Jacquesem arcyksięciem de Brolle co do tego, że polityka i prawo to niezwykle ważne elementy państwa, a co za tym idzie i jego symulacji, to ich atrakcyjność dodatkowo polega na tym, że w zasadzie wystarczy im słowo. Od biedy nie wymagają żadnych umiejętności informatycznych, graficznych czy też szerzej - artystycznych. To - przynajmniej niektórym - ułatwia aktywność. Zwłaszcza gdy poprzeczka na innych polach ustawiona wysoko.

Albonie - tak, to nie jest wątek o Tobie. Ale Królestwo współtworzymy wszyscy, także Ty. Tylko działanie - choćby przez prezentowanie czasem niewygodnych opinii - może pozwolić na kontynuowanie naszej dreamlandzkiej historii i wykuwanie jej w teraźniejszości. Nie dziw się zatem, że jesteś zachęcany do działania :) Ale pamiętaj, że Twój głos w tej dyskusji to też działanie. Nie daj sobie wmówić, że jest inaczej.

(-) Artur Piotr, RS.
Sołtys-Palatyn Kakut
Kasztelan Kakucki
Awatar użytkownika
Edward II
król-senior
Posty: 1730
Rejestracja: 7 sie 2010, 22:59
Numer GG: 8606140
NIM: 873817
Lokalizacja: Domena Królewska - Ekorre
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Edward II »

Zachęcam wszystkich Dreamlandczyków do udziału w tej dyskusji. Ciekaw jestem Waszych opinii.

  • (-) Jacques de Brolle
Awatar użytkownika
Pavel Svoboda
król-senior
Posty: 1139
Rejestracja: 13 wrz 2010, 15:02
Numer GG: 1935862
NIM: 509280
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Pavel Svoboda »

Myślę, że jeśli w reszcie świata widzą nas jako "państwo intelektualistów", to powinniśmy tego się trzymać.

Moim pierwszym doświadczeniem w Dreamlandzie był udział w pierwszym Dreamlandzkim Konkursie Literackim. Zapisałem się wszak kilka miesięcy po terminie zgłoszeń, ale napisałem do organizatora, kiedy będzie można poznać laureatów i w odpowiedzi otrzymałem prośbę, abym wysłał coś od siebie, bo jest opóźnienie i można jeszcze się zgłaszać. Wyjąłem z szuflady parę wierszydeł i wysłałem. Dostałem wyróżnienie :)

Plegolal był swego czasu filarem dreamlandzkiej kultury i naszym głównym towarem eksportowym. Jednak, jak pokazuje powyższa anegdota, nawet w czasach, które dziś stylizujemy na złoty wiek, brak aktualizacji stron i zapomniane projekty były czymś powszechnym. Dziś zamiast Plegolalu mamy KIK i Kuriera. To również są mocne karty i warto grać tym, co się ma w ręku.

Moglibyśmy do tej ręki dołożyć Instytut Nauki, Galerię Królewską, Bibliotekę Św. Róży i Uniwersytet Królewski. Mieliśmy swego czasu wiele bardzo ciekawych inicjatyw, jak Surmalajska Akademia Filozofii, Galeria Fotografii Fishera, Scriptores Dreamlandis. Nie ma sensu (ani środków), by odkurzać to wszystko, ale warto pamiętać o tych inicjatywach i czerpać z nich inspirację. Warto też pamiętać, jak te instytucje działały.

Uniwersytet Królewski został stworzony, aby zastąpić rozdrobnienie różnorakich prowincjonalnych uniwersytetów, z których żaden samodzielnie nie był w stanie nic osiągnąć. UK otrzymał nieoficjalny monopol na nauczanie w Dreamlandzie, abyśmy mogli lepiej gospodarować kapitałem ludzkim. Podobny krok warto byłoby wykonać z rynkiem galerii i publikacji tekstów literackich. Mamy wiele galerii, ale żadna nie jest aktywna, co paradoksalnie oznaczało, że wielu artystów aby móc opublikować swoje prace, decydowało się na tworzenie własnych galerii na własne potrzeby, bo tak było najprościej. Zlikwidowanie wszystkich pomniejszych galerii i ustanowienie monopolu dla Galerii Królewskiej może pomóc w reaktywacji sztuk wizualnych.

Drugim przykładem, jaki chcę przytoczyć, jest Instytut Nauki, który najbardziej rozkwitał pod opieką prof. maryusheka. Jedyny tekst, który napisałem dla IN, powstał na bardzo konkretne zamówienie. Dyrektor Instytutu przyszedł do mnie bezpośrednio i poprosił o tekst, za który Instytut mi zapłacił bodaj 75 dreamów. To może służyć za wskazówkę dla przyszłych dyrektorów dreamlandzkich instytucji. Nie wystarczy otworzyć galerię, wydawnictwo czy instytut i napisać na stronie głównej lub na forum, że zaprasza się do zgłoszeń. Trzeba tych zgłoszeń szukać aktywnie u źródła.

W późnych latach 90. Chiny reformowały swoje przedsiębiorstwa państwowe pod hasłem 抓大放小 (zhuā dà fàng xiǎo), czyli "łapać duże, wypuszczać małe". Skutkiem tej reformy była prywatyzacja małych i nieefektywnych przedsiębiorstw oraz "wyhodowanie", poprzez silne wsparcie ze strony państwa, kilku "narodowych czempionów", dużych firm, których zadaniem jest konkurowanie na rynku globalnym.

Tym samym sposobem, także my powinniśmy wybrać kilka "flagowych" instytucji, które będziemy aktywnie i czynnie promować i na których możemy budować atrakcyjność Dreamlandu. W obliczu upadku Scholandii, nisza mikronacji o "intelektualnym" i "kulturalno-naukowym" profilu jest pusta i wolna do zagospodarowania. Uważam więc, że warto więc pójść w tę stronę.
(-) Pavel Svoboda, r.s.
Awatar użytkownika
Krzysztof Bojar
Posty: 165
Rejestracja: 28 mar 2012, 22:34
Numer GG: 42247879
NIM: 973820
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Krzysztof Bojar »

Wasza Wysokość,
Pavel Svoboda pisze:(...) Tym samym sposobem, także my powinniśmy wybrać kilka "flagowych" instytucji, które będziemy aktywnie i czynnie promować i na których możemy budować atrakcyjność Dreamlandu. W obliczu upadku Scholandii, nisza mikronacji o "intelektualnym" i "kulturalno-naukowym" profilu jest pusta i wolna do zagospodarowania. Uważam więc, że warto więc pójść w tę stronę.
Taka "centralizacja" to bardzo trafiona idea, zastanawiam się tylko, jak mogłaby wyglądać jej realizacja, gdy cierpimy na bierność ze strony większości obywateli. Praca taka jak kierowanie instytutem naukowym wydaje mi się bardzo absorbująca, szczególnie że rzeczywiście, bez aktywnego szukania materiałów i współpracowników zarządzający nią będzie "słupem" i mniej więcej właśnie takie będą z niego korzyści, jak ze słupa...

Na pewno w takich inicjatywach byłaby potrzebna dobrze przemyślana organizacja (podział pracy) i konsekwentne wsparcie rządu. Także trzeba by je realizować nie wszystkie na raz, tylko pojedynczo, skupiając odpowiednią uwagę na najważniejszych projektach i chuchając na nie odpowiednio długo, aby nie wyprodukować jedynie serii fikcji urzędniczych. Ale nawet zakładając spokojne tempo realizacji, jeden premier von Witt tego wszystkiego nie zrobi, bez ryzykowania jakiejś skazy psychicznej bądź rychłego wypalenia się na następnych kilka lat...

Inaczej mówiąc, potrzebujemy ministrów. Tak jak ja to widzę, nie mamy obecnie realnych podziałów politycznych, bo nie ma żadnych frakcji (nawet jeśli niektórzy twierdzą, że jest "klika"). Są osobiste różnice poglądów. Natomiast w momencie, gdy w grę wchodzą konkretne projekty aktywizacyjne i kulturalne, takie różnice poglądów są sprawą absolutnie drugorzędną. Nie chce być tutaj rzecznikiem premiera albo sugerować mu polityki rządowe, ale podejrzewam, że każdy minister, który zdecydowałby się przez parę miesięcy zrealizować jeden konkretny projekt, poświęcając nawet niewielkie ilości czasu, ale w miarę systematycznie i dla jasnego celu, byłby na wagę złota. Ludzie boją się urzędów centralnych, bo mają wrażenie, że oczekuje się od nich walizki pomysłów i ustaw. I chyba czasami niestety się oczekuje. Ale może udałoby się trochę podważyć te przesądy i jednak jakiś gabinet "jedności narodowej" zbudować? Nie potrzebujemy przecież odkrywania Ameryki, raczej, jak wskazał JKW, wykorzystania i reorganizacji już istniejącego dorobku.
(-) Krzysztof Bojar
Minister Spraw Zagranicznych
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Daniel von Witt »

Moim zdaniem Królestwo jak kiedyś zyskiwało wiele akcentów „brytyjskich” (Korona, arystokracja, tytuły honorowe, tytuły urzędnicze, heroldia) tak dzisiaj te akcenty mają znaczenie poniekąd już symboliczne. Przykładowo posiadanie tytułów honorowych nie jest dzisiaj związane z wykonywaniem kodeksu honorowego, pewnymi postawami, gotowością do udzielania się w życiu państwa, ale wydaje się, że często jest to zwykła ozdoba podpisu. Stan arystokratyczny i szlachecki to tylko pewna warstwa społeczna, wskazująca dzisiaj na ogół tylko na staż w Dreamlandzie. Podobnie jest z nadwornymi lordami i Marszałkiem Dworu. Za wzór na tym stanowisku jest często podawany JKW Edward Krieg – z znanych mi lektur wiem, że niegdyś Marszałek Dworu był postacią ważną i aktywną w życiu Korony i Królestwa. Ostatnim aktywnym Marszałkiem, którego osobiście pamiętam i mogłem z nim sam również współdziałać był Tomasz Barney na Dworze JKW Artura Piotra. Stąd pomysł aby szczególnie arystokracji przywracać dawne znaczenie i rolę. Jest to wyrażone w planie organizacji ponownego zjazdu szlachty i arystokracji, rozwoju heroldii oraz Waszym oczekiwaniu promowania kultury dworskiej. Stany te muszą odżyć i nabrać rumieńców.

Ponadto to co mówi JKW Svoboda jest bardzo ważne: kultura (także fizyczna wyrażana „aktywnością” sportową) i nauka. Dziedzictwo jest ogromne, często jednak rozproszone, co grozi jego utratą i zanikiem pamięci o tych fantastycznych często dziełach. Powstał więc pomysł budowy specjalnego i zbiorczego portalu kulturalnego – w moim zamyśle potrzeba tu jednak podobnych umiejętności informatycznych, jak przy budowie nowej strony głównej, gdyż portal miałby być interaktywny. Intencja jest generalnie taka, by zbierać dorobek w jednym miejscu i umożliwiać tworzenie i publikowanie następnych dzieł w sposób łatwy, atrakcyjny i również dochodowy, by prócz wielu widzów w takim miejscu można było też „utrzymać się” z pisania, rysowania, mówienia, śpiewania czy czegokolwiek innego dotyczącego twórczości.

To powyższe jak i problemy władzy rozbijają się jednak o aktywnych mieszkańców. Z jednej strony mamy dość gnuśny sektor prywatny, który nie wydobywa z siebie wielu pokładów energii spontanicznej i oddolnej, aby właśnie tworzyć kulturę, naukę itd. Z drugiej natomiast mamy władzę, która nie może i nie ma na tyle sił, by trudnić się każdą sferą działalności ku uciesze biernej publiczności. Władza ma problem ze sobą – życie polityczne, partie, ustrój, prawo, stosunki z innymi państwami, tworzenie pewnych podłoży pod działalność mieszkańców. Tym problemem powinna zająć się sama. Według wyznawanej przeze mnie zasady państwo powinno zajmować się sprawami państwa, a obywatele swoimi sprawami. To jest model liberalny – każdy zajmuje się sobą tak jak chce. I to „chcenie” jest kluczowe. Sektor prywatny ani sektor publiczny nie rozwiną się i nie poprawią swojej sytuacji, gdy tego nie będziemy chcieć. I nic tu nie pomoże: ani zachęty ani sankcje, gdy oczekiwania się nie zmienią. Metoda marchewki wiąże się z obojętnością (np. program rządowy dotyczący promowania Królestwa przez samych obywateli – nikt się doń nie zgłasza, chociaż jest zachęcany), a metoda kija wiąże się z oporem przed utratą prawa do nic nie robienia (np. proponowany w ubiegłym roku podatek od oszczędzania, którego sens był w uproszczeniu taki, by obracać pieniądzem pod sankcją opodatkowania, bo wtedy ma on wartość - tylko pieniądz wydawany a nie oszczędzany wpływa na rozwój gospodarczy).

(-) Daniel markiz von Witt
Premier Rządu Jego Królewskiej Mości
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Daniel von Witt »

Dziękuję wszystkim za wzięcie udziału w dyskusji. Zgłoszono wiele wartościowych uwag i postulatów, które będą analizowane i brane pod uwagę w realizacji strategii rozwoju Królestwa i kształtowaniu jego wizerunku.

(-) Daniel markiz von Witt
Premier Rządu Jego Królewskiej Mości
Awatar użytkownika
Gregory de Corylus
Posty: 181
Rejestracja: 18 wrz 2010, 13:30
Numer GG: 4944940
NIM: 696920
Lokalizacja: Surmala, Maribor
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Gregory de Corylus »

Witam
Jeśli można jeszcze ja chciałbym swoje trzy grosze (dreamy) dodać.
Dawno się nie odzywałem, ale czytając to chciałem powiedzieć co leży mi na wątrobie.

Jak to pisał Sz.P. Albon musimy podjąć działania rewolucyjne żeby przyciągnąć nowych mieszkańców. Zabawa w państwo to nie powinna być tylko "domena od samego początku pomyślana jako przestrzeń dla sympatyków polityki, techniki legislacyjnej, administracji.." (Jacques) - prawo powinno ułatwiać różnorakie działania, a nie zniechęcać. Tak, państwo to przede wszystkim prawo, ale dla zwykłego szaraczka tutaj musi się coś dziać.

Aby zatrzymać nowych trzeba patrzeć jak oni. Młodzi żyją w aplikacjach na smartfony, portalami społecznościowymi i innymi błahostkami, które wg nich są trendy i cool. W naszych realiach trudno o coś takiego, fanpage nie wystarczy :)

Taki Dreamland jest dla nich nudny. Będąc tu przez jakiś czas nie słyszy się o niczym więcej jak o aktualnie powstającej nowej ustawie/referendum albo jak tutaj jest źle. To forum na którym można pogadać, ale nie ma tu rozrywki typu gra z ładną grafiką lub coś czymś można się pochwalić przed znajomymi - a tym wydaje mi się żyją młodzi.

Wiem, że nie takich własnie szukamy i są też inni, ale brak inteligentnych rozrywek zniechęca również tych drugich.

Trzeba to zmienić. Potrzeba nowych rozrywek - nowych tzn w ogóle jakichkolwiek. My możemy się skupić na sporcie (wiadomo X11), kulturze (ale po co komu tworzyć coś (grafikę, stronę, poezję) dla samego siebie, artysta musi mieć publiczność - Przykład Steda, który zaczął rysować "jak dziecko" :) i wszyscy dobrze się przy tym bawią - nawet gdy "główni bohaterowie" nie są pokazywani w jasnych barwach :) - potrzeba galerii kierowanej przez (najlepiej) ministra, nauce, jeden uniwerek na Królestwo i kilka AUTORYTETÓW chętnych szkolić młodych, gospodarce (tu ciężko coś porobić), armii no i oczywiście polityce. Pewnie jeszcze coś pominołęm -przepraszam).

Patrze ciągle na to wszystko od dłuższego czasu i ciągle pada pytanie (co zrobić żeby Dreamland odżył), odkąd zostałem mieszkańcem (2009r) ciągle jest to top 1.

Dobrze powiedział JKW Svoboda - trzeba rozruszać kilka flagowych instytucji/projektow i tym w szczególności się zająć.

Potrzebne są reformy żeby zatrzymać młodych na dłużej. Trzeba poinformować o tym nowoprzybyłych, a tym powinien się zająć wg. mnie program Patronat albo info automatyczne powitające noworejestrujących się czym mozna się zająć.

PS. A do czego Dreamland się odnosi.. nie do żadnego realnego Państwa/regionu tylko, jak sama nazwa wskazuje, do ziemi marzeń :) (czyt. tu wszystko jest możliwe)
Gregory hrabia de Corylus
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Daniel von Witt »

Wasza Ekscelencjo,

wszystko co zostało tu powiedziane jest słuszne, niezależnie od tego jak władza chce kreować wizerunek Dreamlandu. Proszę jednak spojrzeć na co chwilę pojawiające się sformułowania: "trzeba zrobić", "musimy podjąć działania" itd., przy czym niewiele osób, które je wypowiada rzeczywiście chce robić to o co postuluje. Proszę pamiętać, że Królestwo jest dzisiaj w dużej mierze oparte wyłącznie na władzy i administracji, mediach i instytucjach naukowych - podmioty z tych "branż" zajmują się swoją robotą na tyle, na ile starcza im sił i środków. Obywatele natomiast mówią tak jak Pan: "trzeba zrobić", "musimy działać" i na tym poprzestają, a trzeba wyraźnie podkreślić, że wszystkie dziedziny życia, o których Pan wspomniał może Pan i każdy z przedmówców samodzielnie rozwijać, bez udziału aparatu państwowego. Zrobił tak Sted, którego działalność napędza działalność tego aparatu :) Fajnie, że tworzy, fajnie, że wyraża swoje zdanie pobudzając tym samym dyskusję na różne wypływające tematy. Każdy może iść w jego ślady i robić to na co ma ochotę. Władza na pewno przeszkadzać nie będzie.

We wrześniu z JE Jacquesem de Brolle zgłosiliśmy swój program pracy (Deklaracja letribska), który staramy się wykonywać. Wy takie mini programy zgłaszacie w tym wątku. Przytoczę więc słowa JKW Pavla Svobody, który odpowiadając na program letribski powiedział:
Pavel Svoboda pisze:Nawet bez stanowisk w administracji, możecie swobodnie zabrać się już za realizację przynajmniej części punktów swojego programu (...).
Są to słowa poniekąd uniwersalne, które można kierować wobec każdego z nas. Wszyscy mamy swój program czy też pomysł na obecność tutaj. Zawsze można go wykonywać. Czy w administracji czy poza nią.

(-) Daniel markiz von Witt
Premier Rządu Jego Królewskiej Mości
Awatar użytkownika
Edward II
król-senior
Posty: 1730
Rejestracja: 7 sie 2010, 22:59
Numer GG: 8606140
NIM: 873817
Lokalizacja: Domena Królewska - Ekorre
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Edward II »

Powiedzieliśmy sobie chyba wszystko, co było do powiedzenia. Podsumujmy. W obecnych warunkach widzę cztery proste opcje:

(1) powrót do dyskutowanych w ubiegłych latach projektów integracyjnych - w tym celu zrywamy z polityką szeptania przez lufcik, finalizujemy negocjacje, które swego czasu toczyliśmy w kuluarach i stawiamy kropkę nad "i". Ewentualnie - i tu dostrzegam większy sens - wysyłamy w świat jasny i jednoznaczny sygnał, że szukamy poważnych partnerów do unii na warunkach symetrycznych. Budujemy federację z dwoma, trzema lub czterema państwami, żegnamy się z częścią emerytów (których trzymają tu jedynie wyrzuty sumienia) i przekazujemy pałeczkę nowej generacji, nawet za cenę okresowych perturbacji, utraty części dorobku, itp., itd. Pierwsze przykłady z brzegu - Aguria, Bialenia, Scholandia, Francja i Nawarra oraz pewna liczba wolnych elektronów, które stale krążą po Planecie i szukają dla siebie nowego zatrudnienia. Wymieniłbym jeszcze ze dwa państwa, ale nie chcę przedwcześnie gasić dyskusji.

(2) reset systemu - rewolucja klimatyczna w duchu jednej z wcześniejszych epok; wykorzystujemy fakt, że wciąż przybywają do nas nowi obywatele, wysyłamy w świat ogłoszenie o naborze kondotierów, wymieniamy kadry, budujemy nową społeczność w oparciu o jasno określony profil "nowego Dreamlandczyka" (niech to będzie, powiedzmy, sympatyk kultury europejskiego średniowiecza, fan Sapkowskiego, Franza Kafki, George'a R. R. Martina lub prozy historycznej naszej Elżbiety Cherezińskiej).

(3) częściowy demontaż państwa - dyskutowany niedawno np. w Solardii: rozbijamy Królestwo na dwa lub trzy autonomiczne podmioty, każdemu dajemy wolną rękę i prawo do suwerennej narracji kulturowej i polityki zagranicznej. Pierwsze z brzegu przykłady podziału: republikański Webland, Księstwo Saudadzkie i jakaś unia Surmali z Morlandem.

(4) ostateczny demontaż i zakończenie wspólnej przygody: dajemy sobie po buziaku, archiwizujemy strony i wyznaczamy klucznika, gasimy światło, rozchodzimy się po okolicy.

  • (-) Jacques de Brolle
Awatar użytkownika
Daniel von Witt
Posty: 13223
Rejestracja: 5 cze 2012, 15:38
Numer GG: 41404078
NIM: 877416
Lokalizacja: Bekka-Heach (Rolandia)
Kontakt:

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Daniel von Witt »

Zanim wypowiem się za konkretnymi wariantami chciałbym stwierdzić wyraźnie, że do realizacji każdego z nich potrzebne jest aktywne przywództwo Króla. Bez tego faktycznie nie da się podejmować jakichkolwiek działań w żadnym z wyszczególnionych obszarów. Wiadomo też, z czego to wynika: z jego władzy politycznej i władzy technicznej. Dlatego jeśli kontynuujemy dyskusję w tym temacie nie wyobrażam sobie, aby Król nie wziął w niej udziału, dlatego zwracam się do niego z prośbą o rezygnację z defensywnej roli w Królestwie w czasie, który aż prosi się o podjęcie radykalnych i energicznych kroków. Jest to przecież czas, gdy ustrój Królestwa nie jest praktycznie rzecz biorąc uformowany, a po drugie Królestwo zmienia serwer. Stąd w mojej opinii istnienie wielka pokusa, a wręcz konieczność, wykonania wariantu drugiego – resetu. Reset gruntowny, w którym wyłączamy stary system operacyjny „Dreamland” i uruchamiamy mocno uwspółcześnioną wersję. Dotyczy to więc wszelkich działań związanych z definicją naszego Królestwa, przez jego design internetowe (strony główne plus systemy główne) po design klimatyczne, kulturowe i terytorialne (to o czym mówi Ekscelencja de Brolle). Wraca tu jak bumerang sprawa strony głównej (nikt nie powie, że obecna nie jest archaiczna).

Wariant drugi uważam stąd za obligatoryjny. Powinien być połączony z wariantem pierwszym lub trzecim, a być może z kombinacją ich obu. Zanim to jednak nastąpi Korona musi postanowić o losie Królestwa Elderlandu. Znów potrzebny jest aktywny udział JKM, ponieważ mimo, że wyrażaliśmy swoje zdanie w osobnym wątku na temat oczekiwań co do losów Wspólnoty Korony Ebruzów, tak nie możemy i pewnie nie chcemy decydować o dalszych dziejach Elderlandu. Król, jako jedyny aktywny obywatel tego państwa – może i powinien coś z tym zrobić. Gdy rozwiążemy sprawy na podwórzu wspólnotowym możemy iść w kierunku zaproponowanym przez Ekscelencję. Do listy przykładów potencjalnych krajów, które mogłyby się z Dreamlandem połączyć dodałbym Austro-Węgry. Wbrew pozorom i pewnym bliznom po zaszłych kontaktach nasze państwa już są do siebie dość podobne, a gdyby Królestwo dokonało resetu klimatycznego, to tych podobieństw byłoby jeszcze więcej. Pomysł demontażu państwa uważam za najmniej atrakcyjny z uwagi na rozdrobnienie siły na mniejsze podmioty. Być może byłyby one bardziej energiczne, co mogłoby się przejawiać np. na obecnym forum, wówczas wspólnym dla trzech państw (bez Elderlandu oczywiście), ale nie jestem pewien czy nie byłby to przypadkiem jakiś wstęp do wariantu czwartego. W końcu państwa mogłyby też odpadać od federacji lub nawet włączać się do państw ościennych. Zresztą, jak sama nazwa wskazuje – jest to częściowy demontaż.

Pomysły ciekawe, ich realizacja wręcz niezbędna. Również liczę na konstruktywną dyskusję pod obowiązkowymi auspicjami Króla. Inaczej szkoda ciągnąć wątek.

(-) Daniel markiz von Witt
Premier Rządu Jego Królewskiej Mości
Awatar użytkownika
Sted Asketil
król-senior
Posty: 1043
Rejestracja: 7 sie 2011, 12:37
NIM: 121212

Re: [KONSULTACJE SPOŁECZNE] Narracja i "fason" państwa

Post autor: Sted Asketil »

Zlikwidujemy Wspolnote Korony Erbuzow po to by stworzyc innego bekarta?... hmmm dzialajcie - pomysly na kreski juz sie pchaja sie na ekran :D


Sted


Ps Danielu - nowy avatar - co za przemiana :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polityka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości