Komunikat Kancelarii Premiera

[Panevnick]

KOMUNIKAT KANCELARII PREMIERA

W niedzielę 11 sierpnia br. po godz. 18:30 Premier Rządu Królewskiego Paul diuk von Panevnick odbył półtoragodzinną rozmowę z Jego Królewską Mością Marcinem I Mikołajem, do której doszło na pilną prośbę Premiera.

Premier Rządu Królewskiego wyraził ostry sprzeciw wobec określania epitetami "leniwe prace", "nieróbstwo", "sankcjonowanie swego lenistwa" skierowanymi wobec Premiera Rządu, Marszałka Izby Poselskiej i posła Albona.

Premier stanowczo zaznaczył, iż tak mocno wyrażona krytyka niektórych tylko posłów jest nieuprawniona i niesprawiedliwa. Posłowie wykonują swoje obowiązki: biorą udział w głosowaniach i uczestniczą w procesie stanowienia prawa, Marszałek Izby terminowo wyznacza procedury zgodnie z obowiązującym prawem, a Izba Poselska jako organ władzy wykonawczej wydaje ustawy i uchwały, i jest to praca ciągła.

Premier sprzeciwił się piętnowaniu posłów za to, iż głosują zgodnie z własnym sumieniem, zaznaczając, iż on sam nie wywiera presji na żadnego posła co do głosowania czy to za czy przeciw jakiemuś projektowi. Poseł odpowiada przed wyborcami i własnym sumieniem. A politycznie jest rozliczany w wyborach.

Premier wskazał, iż za stan debat politycznych odpowiadać powinny w pierwszej kolejności partie polityczne, na których spoczywać powinien ciężar prowadzenia polityki. Słabość partii politycznych przekłada się na zły stan debaty publicznej i brak debat w Izbie, w której aż trzech z czterech posłów to ministrowie. Trudno oczekiwać zatem sztucznej debaty między ministrami-posłami nad projektami wychodzącymi z Rządu Królewskiego.

Premier zaznaczył, iż jego gabinet stale pracuje i przygotowuje największe wyzwanie prawne ostatnich lat - reformę ustrojową, zwieńczoną projektem nowej Konstytucji Królestwa. Premier przypomniał, że z uwagi na konieczność dokonania zmian ustrojowych w wielu ustawach, to największa praca do wykonania dopiero znajduje się przed Izbą.

Premier wskazał, iż w tej sytuacji wniosek posła Siergiusza Asketila o rozwiązanie Izby Poselskiej jest skrajnie nieodpowiedzialny. Jego ewentualne przyjęcie skutkowałoby zaprzepaszczeniem dorobku Rządu, Izby i Korony w sprawie zmian ustrojowych i przekreśleniem dwóch miesięcy działalności Rządu Królewskiego.

Premier zwrócił uwagę, że poseł-wnioskodawca należy do najmniej pracowitych posłów obecnej kadencji, biorąc pod uwagę liczbę postów i ilości zabierania głosu w debatach. A zatem argumentowanie złożenia wniosku o rozwiązanie IP brakiem debat jest czystą hipokryzją i złośliwością za odrzucenie poprawki posła Asketila do projektu ustawy autorstwa Jego Królewskiej Mości, która również nie została przyjęta.

Premier wyraził zdanie, iż wniosek o rozwiązanie Izby i tak ostra reakcja Korony bezpośrednio po głosowaniach nad ww. poprawką posła Asketila i projektem ustawy złożonym przez Jego Królewską Mość może mieć związek przyczynowo-skutkowy.

Premier wyraził przekonanie, iż emocje nie powinny brać górę, lecz rozsądek i budowanie dobrych relacji zarówno między organami władzy, jak i, a może przede wszystkim, między Dreamlandczykami. Premier wskazał, iż od początku sprawowania urzędu stara się wzmacniać poczucie jedności i stwarzać dobry klimat do współpracy, zawierania kompromisów i pozytywnych relacji. I tego oczekiwałby też od innych.

Premier podkreślił, iż zdecydowana większość Dreamlandczyków od lat źle ocenia działalność Izby Poselskiej, a w referendum ogólnonarodowym większość opowiedziała się za jej likwidacją, co znalazło swój wyraz w projekcie nowej Konstytucji. Obecna kadencja IP powinna być zatem ostatnią w historii Izby Poselskiej.

Premier zapowiedział, iż w każdej chwili gotowy jest oddać się do dyspozycji Korony, nawet obecnie. A jeżeli niepotrzebne napięcia polityczne będą zatruwały życie parlamentu, to będzie wręcz zmuszony złożyć dymisję, a wówczas jedynym celem Rządu będzie przygotowanie pakietu zmian okołokonstytucyjnych.
Jednocześnie zasugerował, iż lepiej czasem wyłączyć komputer na dzień czy dwa, niż działać pod wpływem emocji, co sam czasem jest zmuszony stosować.

Premier wysłuchał opinii Jego Królewskiej Mości i przyjął do wiadomości powody jakie skłoniły Koronę do wystąpienia w Izbie Poselskiej.

Obaj wyrazili chęć dalszej owocnej współpracy na rzecz Królestwa i jego mieszkańców.

[Otton van der Berg]

No cóż, również spodziewałem się takiego wystąpienia że ani korona ani premier nie poprze argumentacji posła Asketila.
Przyznam że zdziwiło mnie również jak zareagował JE Sergiusz jednak nie spodziewałem się aż tak ostrej reakcji władz. Jednocześnie jestem w stanie zrozumieć jego oburzenia, gdy zawiodły opcje debaty nad ważną nowelizacja ustawy i nie wszystko potoczyło się tak jak powinno zaprzepaszczając okazje do poprawy stanu rzeczy kwestii administracyjnej IP.
Pracę IP w tej kadencji uważam za dobrą.

[Alfred]

Panie Premierze,

Karierę w centrali rozpocząłem w rządzie jedności narodowej, jednak moje wspomnienia - zresztą bardzo miłe - z tamtego okresu mocno różnią się od obecnej rzeczywistości.

W ekipie takiej powinna panować koleżeńska atmosfera, jednak obecnie koleżeństwa - a wręcz bezwarunkowego poparcia - wymaga się od dwóch dokooptowanych z zewnątrz ministrów względem grupki przyjaciół stanowiącej resztę władz. W drugą stronę, jak widać po Pańskiej wypowiedzi na temat mojego ojca, to nie działa.

Marszałek Izby Poselskiej podał się do dymisji na skutek skrytykowania przez Koronę Izby Poselskiej jako całości, przy okazji albo zdradzając swoją nieznajomość Regulaminu Izby Poselskiej (a reklamuje go Pana jako wzorcowego oraz gwarantującego wysokie standardy procedur), albo niezbyt subtelnie dając Jego Królewskiej Mości do zrozumienia, że zastrzeżeń do jego pracy zgłaszać nie może - bo kim go zastąpi?

Poseł Albon do Izby dostał się z programem zrobienia niczego, po zrobieniu niczego w poprzedniej kadencji, gdzie jako Marszałek luźno, delikatnie mówiąc, podchodził do terminowości działań parlamentu, zaś jako poseł zaniedbał swój obowiązek głosowania (podobnie zresztą jak Pan von Djokić-Krieg), w wyniku czego rządowe projekty ustaw przystosowujących nie zostały przyjęte, bo nie oddano ani jednego głosu. Już to jest zadziwiające, jednak oznajmienie bez zbytniego zażenowania, że w roztargnieniu zagłosował, nie wiedząc, na co przekracza pewne granice.

Wasza Miłość Pośle - "gimbusowy" jest Pan, dumnie obnosząc się ze swoim niezainteresowaniem wszelkimi formami aktywności w Dreamlandzie poza piciem na zjazdach. Ze względu na Pański staż i przeszłe zasługi może Pan się domagać dla siebie szacunku jako do obywatela, ale jako poseł może Pan być szanowany tylko za to, co w tym charakterze robi, a wiele tego nie ma.

Panie Premierze,

Tworzenie atmosfery zachęcającej do aktywności nie wygląda tak, jak Pan to przedstawia publice. Jakiś czas temu sprzeciwiałem się przeciwnej skrajności - określaniu nieaktywnych "idiotami politycznymi". Na uznawanie funkcjonariusza państwowego za dobrze pełniącego swoje obowiązki tylko dlatego, że zapełnia stanowisko, na które nikt inny nie jest chętny też się nie zgodzę. Czasem po prostu trzeba przyznać, że coś nie działa, zamiast podtrzymywać iluzję.

Chciałbym też zapytać: w jaki sposób skrócenie kadencji zniweczy prace Korony i Rządu nad Konstytucją i nowym prawem? Zostaną one skasowane po złości - niech nowa ekipa pisze sama?

Niniejszym składam dymisję ze stanowiska Ministra Korony i apeluję do wszystkich Dreamlandczyków: bierzcie udział we władzach swojego kraju. Sprawcie, by ich przedstawiciele czuli, że mają misję działania dla Was, a nie, że są zbawcami Królestwa, nietykalnymi - bo nikt im pracy nie zabierze.

[Siergiusz Asketil]

Wasza Miłość Premierze,

Z uwagi na fakt, iż trudno nie zgodzić się z powyższą wypowiedzią, (uwzględniając moją nieobliczalność, nerwowość i zdecydowaną aspołeczność) składam dymisję z urzędu Ministra Kultury i Nauki.

Życzę szczęścia,
(-) Siergiusz markiz Asketil