Nowa Partia - Ruch Dobrotliwych Otrębów Zbożowych

[Daniel von Witt]

Domaga się Pan tego, co innym perfidnie zabiera - szacunek, godność, prawo do innego zdania, czy prawo do kopiowania z wikipedii (do czego w "Atomicznym Wizjonerze" sam się Pan posuwa, przykład: Mikronacjonalizm jako zaraza), z którego korzystanie tak Pana rozsierdziło w tamtym tygodniu. Używa Pan przy tym słownictwa, które na realnym rynku prasowym skończyłoby Pana finansowo, aż wreszcie mogłoby wsadzić do więzienia. W Królestwie Dreamlandu nie bronimy się przed ludźmi, którzy są inni od nas. Bronimy się przed tymi, którzy mają nas w pogardzie, to co tworzymy, to co mówimy i kim jesteśmy, oraz wyrażają to w sposób nieakceptowalny dla większości z nas.

(-) Daniel markiz von Witt

[Paweł Zanik]

Wasza Ekscelencjo,

Używa Wasz Mość dosyć wygórowanych słów takich jak godność i szacunek, a jak jeszcze zestawi to WE z tym, że ja to próbuję "perfidnie zabierać", to ustawia Pan społeczeństwo dreamlandzkie, aby właśnie tak sądziło i wyznawało te zasady, że Zanik odbiera szacunek i godność, co jest oczywistą techniką manipulacyjną mającą w swych podstawach ogromną ilość kłamstwa, ale także nieprawdopodobną inteligencję, a to, że Szanowna Ekscelencja jest jednostką inteligentną i potrafi kłamać tam, gdzie trzeba, to już zauważyłem. :)

Nie wiem, w jaki sposób odebrałem ludziom prawo do odmiennego zdania...To, że wyraziłem swoje zdanie, które znacząco odbiega od pewnej tendencji, to według Szanownego Pana odbieram im prawo do odmiennego zdania? Przypominam Panu, że to mi usunięto wątek bez żadnego wulgaryzmu, w którym chciałem wyjaśnić pewną sprawę w odróżnieniu do pewnych jednostek, które są przyzwyczajone do przesiadywania na czacie i jakiegoś administrowania nie wiadomo czego... To ja chce się czegoś dowiadywać, próbować coś zmieniać, a to, że Szanowni Państwo są specjalistami w nakładaniu łatek, przyzwyczajaniu społeczeństwa, aby w określony sposób reagowało, to Państwo mają problem. To, że ktoś bezczelnie kłamie, a potem jak się odnoszę do owego kłamstwa śmie mnie nazwać "trollem", bo podważyłem jego zdanie, do czego nie jest przyzwyczajony, to przerzucają Państwo winę na mnie, bo użyłem, według Państwa, zbyt mocnych słów.

Użyłeś Pan słowa "pogarda", więc pokaż Pan miejsce na tym forum, w którym jakąś większą zbiorowością gardzę, bo użył Pan sformułowania "nas". Wyrażałem się niechętnie tylko o administracji tego forum, która się tu szarogęsi i o Rządzie, który jest perfidny w udawaniu, że coś robi. Partia Burżuazyjna, która publicznie kreuje się na to, że jest przeciwna działaniom Rządu (choć raczej ich braku) jest tak na prawdę prorządowa i poszczególni delikwenci jeszcze wystosowali słowa, które wymierzyłem przeciwko Rządowi pod którąś z ankiet przeciwko mnie, a potem się dziwią, że ja na niektórych delikwentów "inaczej" reaguje i burzą się publicznie, że ktoś taki jak ja ich w jakiś sposób znieważa. Na tym forum dokonuje się jawnego szalbierstwa politycznego i ma się z tego jeszcze niezły ubaw.

Proszę wybaczyć, ale przed złym środowiskiem mnie uczono się bronić lub je w jakiś sposób zwalczać, a Państwa nie wiem czego uczono. :)

[Daniel von Witt]

(...) Zanik odbiera szacunek i godność (...)

Przede wszystkim - robi to Pan i lubi to Pan - wszędzie, gdzie ma Ekscelencja okazję ku temu.

Nie wiem, w jaki sposób odebrałem ludziom prawo do odmiennego zdania...

Opluwaniem i obdzieraniem z szacunku, jaki należy się wszystkim.

(...) Przypominam Panu, że to mi usunięto wątek bez żadnego wulgaryzmu, w którym chciałem wyjaśnić pewną sprawę (...)

Wskazywałem, jak można to rozwiązać, ale Pan zrezygnował z obywatelstwa.

(...) To ja chce się czegoś dowiadywać, próbować coś zmieniać (...)

I na większość pytań otrzymywał Ekscelencja odpowiedź dość szybko.

Partia Burżuazyjna, która publicznie kreuje się na to, że jest przeciwna działaniom Rządu (choć raczej ich braku)

Partia Burżuazyjna jest przeciwna braku działań Rządu lub braku ich widoczności. Pola do współpracy z Rządem istnieją, gdyż jak JE Jacques de Brolle powiedział - mamy wspólny cel: budowę wspólnego dla nas kraju. Spieramy się, krytykujemy, wytykamy błędy i niektórych nie tolerujemy. I proszę wiecznie nie czepiać się o słowa "was", "nas", "my" itd., bo widać wyraźnie, że nie rozumie Pan lub nie chce należeć do żadnej wspólnoty, którą MY jesteśmy.

I przenieśmy się do reala. Przychodzi WE do pewnej społeczności i od razu zaczyna obrażać każdego, kto się napatoczy. Idzie Ekscelencja do władz i agresywnie je atakuje. Spodziewana reakcja? Co najmniej zostałby Ekscelencja wyproszony by się uspokoić i ogarnąć, ostatecznie wywleczony za bety przez służby porządkowe i to zarówno w kraju demokratycznym, autorytarnym czy dowolnym innym.

(-) Daniel markiz von Witt

[Paweł Zanik]

Przede wszystkim - robi to Pan i lubi to Pan - wszędzie, gdzie ma Ekscelencja okazję ku temu.

Rzucaj Pan więcej ogólnikami i wyświechtanymi frazesami, że robię to wszędzie. Nawet na Księżycu.

Opluwaniem i obdzieraniem z szacunku, jaki należy się wszystkim.

Rozumiem, że Pan by z pedofilami i mordercami, którzy mordują z premedytacją pijał kawkę i oblepiał ich lukrowanymi frazesami. Gratuluję Panu po raz nie wiem który. :)

Wskazywałem, jak można to rozwiązać, ale Pan zrezygnował z obywatelstwa.

Pan myślisz, że tego nie wykorzystałem, co Pan mi powiedział? Miałem podstawy prawne, aby winowajcę podać do sądu, ale czekałem na dowody od Jego Mościa Hansa von Witta, który podobno pomaga, a nie szkodzi.

Rozumiem, że jak ktoś rezygnuje z obywatelstwa, to już się Państwo nie zajmują daną sprawą? Zrezygnowałem z niego w sposób symboliczny. :)

I na większość pytań otrzymywał Ekscelencja odpowiedź dość szybko.

Panie, czy Pan sądzisz, że ja patrzę na szybkość otrzymywania wiadomości? Patrzę na to, czy to, co ktoś mi powie w jakiś sposób mi się przyda w przyszłości oraz to, w jaki sposób mi przekazał tą informację. Niektórzy to będą mi tu niedługo grypsować. :P

Partia Burżuazyjna jest przeciwna braku działań Rządu lub braku ich widoczności. Pola do współpracy z Rządem istnieją, gdyż jak JE Jacques de Brolle powiedział - mamy wspólny cel: budowę wspólnego dla nas kraju. Spieramy się, krytykujemy, wytykamy błędy i niektórych nie tolerujemy. I proszę wiecznie nie czepiać się o słowa "was", "nas", "my" itd., bo widać wyraźnie, że nie rozumie Pan lub nie chce należeć do żadnej wspólnoty, którą MY jesteśmy.

Czyli dwie różne partie mają tak na prawdę jeden cel i są tak na prawdę jedną partią rozczłonkowaną na dwie. Jeżeli Wy kogoś nie tolerujecie, a namawiacie wszystkich (w tym mnie) do wzajemnego tolerowania się, darzenia szacunkiem itd., to proszę wybaczyć, ale Państwo sami sobie zaprzeczają. Będę się czepiał tych słów, bo je wykorzystujecie przeciwko MNIE. Koła wzajemnej adoracji mnie nie interesują, a nie że ich nie rozumiem. :)

I przenieśmy się do reala. Przychodzi WE do pewnej społeczności i od razu zaczyna obrażać każdego, kto się napatoczy. Idzie Ekscelencja do władz i agresywnie je atakuje. Spodziewana reakcja? Co najmniej zostałby Ekscelencja wyproszony by się uspokoić i ogarnąć, ostatecznie wywleczony za bety przez służby porządkowe i to zarówno w kraju demokratycznym, autorytarnym czy dowolnym innym.

Widać, że nie zna Pan jednego artykułu z realnego Kodeksu Karnego i Konstytucji RP, ale to już jest Pański problem. Mówię stanowcze NIE dla państw totalitarnych i mam w nosie to, że Państwo przestrzegacie prawa w pokraczny sposób.

[Alfred]

W imię Wandy, Moderatorze - banuj!

[Paweł Zanik]

To mówi NAMIESTNIK KORONNY, który ma w nosie władzę sądowniczą.

[Daniel von Witt]

Odzieranie z godności i szacunku to Pana cecha, zatem niezależnie czy pojawi się Pan w Dreamlandzie czy w Hirshbergii-Weerlandzie, czy nawet na Księżycu lub w głębinach wirtualnych oceanów - wszędzie będzie to samo, bo Pan taki po prostu jest :)

Jesteśmy w mikroświecie - tu nikt nikogo nie molestuje seksualnie ani nie morduje, tak jak stara się Ekscelencja te wizje snuć. Problem morderstw nie istnieje tutaj, więc nikt się do nich nie odnosi. Mylą się Panu rzeczywistości.

Co do szybkości odpowiedzi na Pana zapytania - szanujemy się i mamy pewną cierpliwość - to jasne. Pan chce, aby wokół Pana skakano na byle słówko.

Jeśli mowa o partiach - tak, każda ma ten sam cel. Jest to zapisane w Konstytucji - nie mogą działać u nas organizacje, których celem jest sianie przemocy, zniszczenia, propagowanie zagłady państwa itd. Zatem wszystkie partie działają NA RZECZ DREAMLANDU, ale każda ma własną wizję. Tego też Pan nie rozumie?

(-) Daniel markiz von Witt

[Paweł Zanik]

Jesteśmy w mikroświecie - tu nikt nikogo nie molestuje seksualnie ani nie morduje, tak jak stara się Ekscelencja te wizje snuć. Problem morderstw nie istnieje tutaj, więc nikt się do nich nie odnosi. Mylą się Panu rzeczywistości.

A czy ja kogoś oskarżyłem o molestowanie seksualne? Ale mógłbym oskarżyć o próbę pogwałcenia intelektualnego i działanie na rzecz cenzury nieuzasadnionej. :)

Z mordem w tym kraju natomiast mamy do czynienia, jeżeli chodzi o mój wątek. Zabito go z premedytacją. :)

Panie von Witt, mi się wszystko myli. Biały z czarnym także.

Jest to zapisane w Konstytucji - nie mogą działać u nas organizacje, których celem jest sianie przemocy, zniszczenia, propagowanie zagłady państwa itd.

No i o co chodzi? Żadnej przemocy nie zasiałem. Nic nie zniszczyłem. Nigdy nie propagowałem zagłady państwa - chyba, że Państwa wyobraźnia zbyt mocno zadziałała jak zobaczyli Państwo moją partię i jeszcze artykuły ze słowami Hitlerem w AW, to wówczas sobie Państwo ubzdurali, że zagładę planuję, co jest bardzo komiczne. 3 osoby zagładę? Pomijam fakt, że trzeba byłoby jeszcze wybrać daną partię... Nie wiem jak to jest możliwe, że się tutaj to wie tak szybko, co dana partia zrobi. Za mało pytań padło, to się nic nie wie i snuje domysły oparte na mych artykułach z Wizjonera, które są marną podstawą do domniemywania faktycznej działalności w v-kraju przez redaktora danego pisma.

Zatem wszystkie partie działają NA RZECZ DREAMLANDU, ale każda ma własną wizję. Tego też Pan nie rozumie?

Skoro każda ma własną wizję i mają działać na rzecz Dreamlandu, no to w czym problem? Moja partia nie zaczęła jeszcze działać, a Państwo już zaczęli domniemywać po co Zanik zakłada partię i co zamierza zrobić, czy to nie zaszkodzi tym i tym, temu i temu... Jak to gdzieś już powiedziałem - pozory mylą, Jaśnie Państwo, a jak Państwo są w nich zakochani, to Państwa problem. :)

wszędzie będzie to samo, bo Pan taki po prostu jest :)

taki... Wasz Mość ma problemy z konkretami.

[Daniel von Witt]

Pomieszanie z poplątaniem :)

(-) Daniel markiz von Witt

[Paweł Zanik]

Dziecko jak przychodzi na, powiedzmy, nowy świat, to zaczyna płakać, bardzo głośno płakać. Jako, że jestem tu powiedzmy w statusie dziecka, bo dopiero się narodziłem, to nie znaczy, że nie wiem w co się gra i jak się gra.

Opieka mi tu na prawdę nie jest potrzebna, tylko sfera, w której będę mógł działać. Gdyby się Pan spytał Wurstlandczyków jak bardzo jestem uparty w tym, co robię, to by Pan wiedział, że zawsze to, co robię kończę, a to, że często ze mną się kończyło w taki czy inny sposób, to już inna para kaloszy.

Król Wurstlandii był szalony i nie sądzę, aby szaleństwo ktoś z niego wyplenił. Zresztą, elita opeemowska np. Pan de Brolle do nich się zaliczał była bardziej niezrównoważona psychicznie niż sam król Wurstlandii jak to próbowano kiedyś wmawiać społeczności mikronacyjnej. :)

[Edward II]

Król Wurstlandii był szalony i nie sądzę, aby szaleństwo ktoś z niego wyplenił. Zresztą, elita opeemowska np. Pan de Brolle do nich się zaliczał była bardziej niezrównoważona psychicznie niż sam król Wurstlandii jak to próbowano kiedyś wmawiać społeczności mikronacyjnej. :)

"Niezrównoważenie psychiczne" to, zdaje się, kolejne wyrażenie, którego znaczenia najwyraźniej Pan nie rozumie. Obok "totalitaryzmu" i "socjalizmu" to zdecydowanie TOP 3 tych pojęć, o których w wolnej chwili powinien Panu opowiedzieć starszy brat. Teraz zaczął Pan o sobie pisać w trzeciej osobie. Nie zdziwiłbym się, gdyby na co dzień chodził Pan w abażurze na głowie, a klawiaturę obsługiwał rytmicznymi uderzeniami czołem.

Po dzisiejszym artykule, jaki poświęcił mi Pan na swoim blogu, właściwie nie mamy sobie nic do powiedzenia. Przeczytałem go wychodząc dziś do pracy i śmiałem się chyba przez pół godziny. To są właśnie konsekwencje życia z wariatem na karku. W gruncie rzeczy nie wiem, jakie emocje we mnie przeważają: chyba jednak litość. Mój dyskomfort psychiczny polega na tym, że obserwuje Pana od kilku lat i widzę całą beznadziejność sprawy. Może Pan próbować wykorzystywać poczciwość i dobrą wolę moich rodaków, ale ja nie zamierzam wchodzić w rolę pedagoga. To nie obóz reedukacyjny dla trudnej młodzieży.

Przed chwilą administracja Planety Mikronacje w uznaniu Pańskich zasług dla krzewienia nowej definicji kultury słowa zaproponowała publiczną dyskusję. To pierwszy taki przypadek w historii. A na forum Federacji Al Rajn czytelnicy poruszeni Pańskim plugawym tekstem o ich rodaku debatują właśnie nad "błędami wychowawczymi" Pańskich rodziców. Innymi słowy - osiągnął Pan swój cel. Ma Pan swoje 5 minut. Proszę je dobrze wykorzystać.

• (-) Jacques de Brolle