Informacje z Rządu

[Edward I Artur]

Obiecałem już pewien czas temu informację o tym, w jaki sposób konkretnie Rząd zamierza osiągnąć swój główny cel, tj. zmniejszenie ilości prowincji do dwóch. Z opóźnieniem wynikającym z napadu mojej realiozy - przedstawiam te założenia dziś.

Jednocześnie przedstawię na forum także inne aktualności dotyczące prac Rządu i Klubu Republikańskiego - w osobnym poście, dla porządku.

W zamierzeniu zmniejszenia ilości prowincji do dwóch zrezygnowaliśmy z metod, które zakładały wchłanianie jednych prowincji przez inne, bardziej aktywne. Uznaliśmy, że to metoda ofensywna, która może doprowadzić do większego jeszcze zamieszania. Podobnie zrezygnowaliśmy z likwidacji trzech z pięciu prowincji - to znów nie byłoby możliwe do przeprowadzenia w drodze dialogu, powodowałoby pewnie rozżalenie, eskalowało napięcia i konflikty. Wydaje się zresztą, że nie możliwości przyjęcia satysfakcjonującego kryterium, którego zastosowanie uzasadniałoby likwidację niektórych prowincji przy pozostawieniu innych.

Uznaliśmy zatem, że:
- celom reformy najlepiej służy nie likwidacja prowincji, ale ich łączenie - tj. zgrupowanie obecnie istniejących prowincji w dwu nowopowstałych organizmach, dotychczasowe pięć prowincji pozostaje na prawach krain geograficznych(historycznych). W ten sposób zachowujemy dorobek dotychczasowych pięciu prowincji, nie różnicujemy ich ze względu na niejasne kryteria, zachowujemy ciągłość tradycji Dreamlandu Pięciu Prowincji. Jednocześnie nowopowstałe prowincje przejmują zadania administracji dotychczasowych pięciu - a więc, zgodnie z założeniami reformy, mamy dwóch namiestników i dwie administracje lokalne.
- problem polegający na konieczności zapewnienia witryn internetowych dla nowych prowincji rozwiąże Rząd - możliwości widzimy dwie. Albo wykorzystane zostaną w tym celu witryny jednej z obecnie funkcjonujących prowincji (za zgodą władz tej prowincji), albo Rząd zapewni nową witrynę (w pełni funkcjonalną, ale w założeniu o charakterze tymczasowym - do zmiany przez władze nowopowstałej prowincji).
- problem nazewniczy - nowe prowincje oczywiście należy w jakiś sposób nazwać. Rozwiązanie tej kwestii zamierzamy pozostawić sondzie - zdecydują o tym aktywni Dreamlandczycy. W tej chwili widzimy cztery opcje: nazwy łączone poprzez zrost (np. Webfur czy Morlandia), nazwy łączone poprzez spójnik, zgodnie z doświadczeniami scholandzkimi (np. Prowincja Furlandii i Weblandu), nazwy zaczerpnięte z historii (propozycje wstępne: Antykland, Memphis), oraz zupełnie nowe (Dreamland ma tu doświadczenia związane z początkami Luindoru).

Sonda w tej ostatniej sprawie planowana jest na przełom roku 2010/11.

[APRS]

Przede wszystkim cieszę się, że Rząd JKM zarzucił rozwiązanie co najmniej quasi-siłowe.

Sugeruję Rządowi wypróbowanie wpierw tego planu. Wydaje się, że może on być nawet zrealizowany w ramach obecnej ustawy zasadniczej Królestwa. Wymaga to współpracy Korony z Rządem - nie uważam zresztą za w ogóle możliwe realizowanie tego rodzaju reformy bez zgody Jego Królewskiej Mości. Otóż JKM mógły powołać jedną osobę na kilka stanowisk namiestniczych (jak rozumiem jedną na dwa, jedną na trzy). Oczywiście należałoby uzgodnić z kandydatami, że połączą oni administracje podległych im prowincji. W ten sposób unikniemy kosztownych eksperymentów ustrojowych, pozwalając na zafunkcjonowanie mechanizmu w praktyce.

Taka opcja, w przeciwieństwie do pierwotnej propozycji równania z ziemią, pozwoli na ewolucyjną zmianę, przy bieżącej kontroli zysków i strat. Takie modyfikacje mają tą zaletę, że możliwie dobrze dopasowują się do rzeczywistości.

[Edward I Artur]

Z propozycji WKW nie skorzystamy. Wciąż obracamy się w zaklętego kręgu jakiegoś dziwnego nieporozumienia: nie jest głównym celem tych reform uwolnienie trzech namiestników od obowiązków. To sprawa najzupełniej poboczna.

Celem jest takie przeorganizowanie Dreamlandu, by nie sprawiał on tak rozpaczliwie wrażenia pustych dekoracji. Proponujemy i dążymy do Dreamlandu podzielonego na dwie prowincje właśnie głównie z tego powodu; nie zaś dlatego, by zmniejszyć liczebność kadry namiestniczej.

Propozycja Waszej Królewskiej Wysokości, przy wszystkich dobrych intencjach WKW, nie odpowiada celowi, jaki założyliśmy.

[APRS]

Czy w takim razie nie lepsze byłoby państwo unitarne?

[Pozwalam sobie dodać, skoro nikt jeszcze nie odpowiedział, nie chcąc mnożyć niepotrzebnie postów]

Poza tym czegoś nie rozumiem. To chodzi w końcu o ograniczenie administracji i trzy dodatkowe osoby do obsadzenia stanowisk centralnych, czy nie? Raz jest mowa o tym, że chodzi o wykorzystanie potencjału trzech osób, które miałyby piastować urzędy namiestnicze, na inne cele, a teraz okazuje się, że wcale nie chodzi o "uwolnienie" trzech namiestników?

Moja propozycja to nic innego jak forma implementacji właśnie założenia połączenia pięciu Prowincji w dwie, w dodatku bez konieczności zmiany ustawy zasadniczej. Naprawdę nie rozumiem w tej sytuacji sformułowania "nie odpowiada celowi, jaki założyliśmy". Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak tylko zapytać, to jaki to jest w końcu cel?

[Karol Flibustier]

Jeśli można, to sprawę regionalizmu wewnątrzpaństwowego trudno jest jednoznacznie oceniać. Mikrosławia jest jak wiadomo federacją dwóch aktywnych narodów, morińskiego i nowalskiego, ale też ma w swojej formule działania bardzo silny prąd unitarny, bo w praktyce odrębności narodowościowe nie mają żadnego znaczenia w praktyce codziennej. To co wygląda na dwa prądy v-życia w ZFM, praktycznie jest silnie scentralizowanym organizmem państwowym. Taka formuła jest wyraźni wiodąca i unitaryzm postępuje krok po kroku. Tradycja dreamlandzkie wydają się przeczyć takiemu rozwojowi wypadków, ale ... właśnie, to ale odnosi się do podnoszonej i tutaj kwestii zamierania życia wirtualnego, więc wydaje się, że obrona prowincji formalnych jest skazana na porażkę. Nie ma raczej możliwości utrzymania dotychczasowej struktury bez znacznego dopływu nowych kadr, a na ten się nie zanosi w wirtualu.

[APRS]

Przykre, że jak do tej pory nikt z Rządu nie był w stanie wyjaśnić moich wątpliwości. Przyznam, że obecnie dochodzą dalsze. Wspomniano, że Rząd jest gotów przygotować strony dla nowych jednostek terytorialnych. Muszę przyznać jednak z przykrością, że owa deklaracja traci na wartości, gdy zajrzy się do serwisu rządowego. Przeczytać w nim można, że Premierem jest nadal JE Jaques baron (sic!) de Brolle, aktualne expose jest w przygotowaniu, zaś archiwalne jest z... 6 stycznia 2010 roku.
(http://dreamland.net.pl/rzad/index.php?4:2)

Głową państwa jest chyba Edward I Artur, bo na jego wstąpieniu na tron kończą się najnowsze dzieje głowy państwa.
(http://dreamland.net.pl/rzad/index.php?3:1)

Skład Gabinetu również zdaje się stanowić jakąś fiszkę z przeszłości.
(http://dreamland.net.pl/rzad/index.php?5:3)

Kiedy więc Rząd pisze o odstraszających stronach nieaktywnych Prowincji - czemu trudno byłoby zaprzeczyć przynajmniej w niektórych wypadkach - może warto wpierw zastanowić się, czy na pewno centralizacja to driakiew. Zdaję sobie sprawę aż nadto, jak trudno jest nam wszystkim połączyć dwie sfery aktywności: realną i wirtualną, ale ewidentnie się nam to kiedyś jednak lepiej udawało. Potrzeba nam trochę wysiłku, by starać się powrócić do tamtych standardów. Bez tego ani przenosiny na forum, ani choćby wywrócenie całego Królestwa do góry nogami, nic nam nie da.

[Edward II]

Przeczytać w nim można, że Premierem jest nadal JE Jaques baron (sic!) de Brolle, aktualne expose jest w przygotowaniu, zaś archiwalne jest z... 6 stycznia 2010 roku.

Zgadza się. I mnie również to bulwersuje, ale nie rozdzieram publicznie szat. Sprawa była już poruszana na forum rządu, jeden z ministrów zabrał się za aktualizację. Zapewne lada chwila zobaczymy nową odsłonę rządowej witryny. Póki co proszę nie robić z tego argumentu przeciwko istnieniu Boga.

Bez tego ani przenosiny na forum, ani choćby wywrócenie całego Królestwa do góry nogami, nic nam nie da.

Przenosiny na forum już wiele dały. Mam nadzieję, że WKW zdążył to zauważyć.

W wolnej chwili proszę zajrzeć na forum Cesarstwa Natanii - pojawiła się kwestia związana z dostępem do forum Sądu Królestwa.

[Edward I Artur]

Dziękuję za zwrócenie uwagi. Strony zostaną wkrótce zaktualizowane. Zajmuje się tym już pan minister de Archien-Liberi.

Co do unitaryzmu: przepraszam, że nie odpowiedziałem, post umknął mi w nawale zajęć. Uznaliśmy, że zdecydowanie lepszą propozycją niż unitaryzm jest ograniczenie liczby prowincji. Dlaczego? Przede wszystkim, tradycją Dreamlandu jest ustrój federacyjny, nikt zaś z tradycją nie zamierza walczyć. Od samego początku swojego istnienia Królestwo było podzielone na prowincje, i tak też naszym zdaniem powinno zostać. Ma to też uzasadnienie praktyczne: jeśli dwie prowincje będą w miarę silne, całkiem możliwe, że zaczną konkurować. Będziemy tą konkurencję wspomagali, choćby poprzez system wyborczy (wybory w dwu okręgach pokrywających się z prowincjami, przy czym Domena Królewska w okręgu, w którym mniej wyborców).

Poza tym czegoś nie rozumiem. To chodzi w końcu o ograniczenie administracji i trzy dodatkowe osoby do obsadzenia stanowisk centralnych, czy nie? Raz jest mowa o tym, że chodzi o wykorzystanie potencjału trzech osób, które miałyby piastować urzędy namiestnicze, na inne cele, a teraz okazuje się, że wcale nie chodzi o "uwolnienie" trzech namiestników?

Miesiąc temu pisałem, w bardzo podobnych okolicznościach:

Tutaj wypowiedział się już min. Ghardin. Sprowadzanie reformy postulującej zmniejszenie liczby prowincji do dwóch, a więc dość głębokiej zmiany ustrojowej, do "uwolnienia" trzech namiestników - zdaje się niepoważne. Chodzi przede wszystkim o to, by dreamlandzkie prowincje miały szansę być czymś więcej niż pustynią składającą się z dwóch aktywnych obywateli (jak choćby, zgodnie ze wskazaniami frekwencji wyborczej - Morland).

Nie wiem, co więcej mam dodać. Nigdy nie było mowy o tym, że głównym celem jest wykorzystanie potencjału trzech osób zdjętych z urzędów namiestniczych. A jeśli nawet zaszło jakieś nieporozumienie, to rozwiewaliśmy je już miesiąc temu. Nie jest więc tak, jak imputuje WKW, że "raz mowa o tym, raz mowa o czymś innym". Mówimy cały czas o tej samej reformie.

[APRS]

Zgadza się. I mnie również to bulwersuje, ale nie rozdzieram publicznie szat.

Rozdzieranie szat jest mało produktywne. Wystarczy zakasać rękawy i wprowadzić te parę zmian do tekstu. Skoro ja się nauczyłem przynajmniej na poziomie elementarnym, to doprawdy każdy może.

Póki co proszę nie robić z tego argumentu przeciwko istnieniu Boga.

Wasza Ekscelencja jak zwykle raczy językowo przesadzać - wycieczki do Absolutu nijak się mają do naszej rzeczywistości. Zaś ad meritum - wystarczy takich argumentów nie dawać...

Przenosiny na forum już wiele dały. Mam nadzieję, że WKW zdążył to zauważyć.

Zakładam, że nie chodzi o to, że Premier przeoczył post, o czym wspomina? Sęk w tym, że przy forum to naprawdę dość łatwe. Tutaj jednak suweren zdecydował i ja się staram dostosować, choć dla mnie jest to o wiele bardziej czasochłonne.

W wolnej chwili proszę zajrzeć na forum Cesarstwa Natanii - pojawiła się kwestia związana z dostępem do forum Sądu Królestwa.

Jak Wasza Ekscelencja zdołał już oczywiście zauważyć, od pewnego czasu nie zajmuję się sądami Królestwa, więc nie bardzo rozumiem skąd ta uwaga do mnie? Jeżeli jest jakaś sprawa w której Wasza Ekscelencja raczy się do mnie zwracać jako Minister Spraw Zagranicznych, sugeruję pocztą - lepsza gwarancja szybszej odpowiedzi.

[Edward II]

W wolnej chwili proszę zajrzeć na forum Cesarstwa Natanii - pojawiła się kwestia związana z dostępem do forum Sądu Królestwa.

Jak Wasza Ekscelencja zdołał już oczywiście zauważyć, od pewnego czasu nie zajmuję się sądami Królestwa, więc nie bardzo rozumiem skąd ta uwaga do mnie?

Ponieważ chodzi o techniczną kwestię związaną z administracją forum, za które WKW, jak zakładam, przez długi czas odpowiadał w stopniu większym niż ktokolwiek inny. I właśnie w tym wątku (związanym z traktatem jurysdykcyjnym wiążącym Natanię i Dreamland) na forum natańskim zabierał głos Wasza Królewska Wysokość bodaj przed dwoma tygodniami.

Sprawa już nieaktualna - jak widzę, przed chwilą zajął się nią JKM Robert.

[Robert I, RS.]

W wolnej chwili proszę zajrzeć na forum Cesarstwa Natanii - pojawiła się kwestia związana z dostępem do forum Sądu Królestwa.

Jak Wasza Ekscelencja zdołał już oczywiście zauważyć, od pewnego czasu nie zajmuję się sądami Królestwa, więc nie bardzo rozumiem skąd ta uwaga do mnie?

No i po co te uszczypliwości? Bez nich jakoś by się obeszło. Przed chwilą na forum Cesarstwa zamieściłem informację o nowym forum sądów.

[APRS]

I właśnie w tym wątku (związanym z traktatem jurysdykcyjnym wiążącym Natanię i Dreamland) na forum natańskim zabierał głos Wasza Królewska Wysokość bodaj przed dwoma tygodniami.

Sprawa już nieaktualna - jak widzę, przed chwilą zajął się nią JKM Robert.

Na prośbę JCM Cesarza Natanii, a to zupełnie inna rzecz.

[APRS]

No i po co te uszczypliwości? Bez nich jakoś by się obeszło. Przed chwilą na forum Cesarstwa zamieściłem informację o nowym forum sądów.

Wasza Królewska Mość jest tutaj teraz gospodarzem. Broni swojego Ministra w sposób, którego ja nie akceptuję co do formy. Nie pozostaje mi nic innego, jak zamilknąć i rozważyć, co mam czynić dalej.

[Martin van Buuren]

Ma to też uzasadnienie praktyczne: jeśli dwie prowincje będą w miarę silne, całkiem możliwe, że zaczną konkurować. Będziemy tą konkurencję wspomagali, choćby poprzez system wyborczy (wybory w dwu okręgach pokrywających się z prowincjami, przy czym Domena Królewska w okręgu, w którym mniej wyborców).

Każda ze stron przedstawiła pewne uzasadnienia odnośnie tej kwestii, nie zamierzam do nie wracać. Jednak...
Co w wypadku braku sił w prowincjach, co oczywiście rodzi brak konkurencji? Powstanie kolejny "niewypał", na którym następni będą eksperymentować? Plan zakładający zmniejszenie ilości prowincji nic nam nie gwarantuje prócz oczywiście dość ostrej wymiany zdań. Przypominam, że jakiś czas temu Premier zobligował się do przedstawienia konkretów w sprawie zniesienia 3 prowincji, których do dziś nie ma - proszę wybaczyć, ale zmiana słowa "likwidacja" na "łączenie" niczego nowego nie wnosi. Jak będzie z realizacją tego planu?

[Edward I Artur]

W ciągu tygodnia przedstawię dokumenty, których nie będzie można nazwać inaczej, jak tylko konkretami: wstępny projekt ustawy konstytucyjnej do konsultacji społecznych. Jednocześnie debatował będzie na jego temat rząd.

Na przełomie roku lub w pierwszych dniach stycznia zorganizujemy tygodniową sondę (na forum), której celem będzie odpowiedź na pytanie, który sposób utworzenia nazw dla tych dwu prowincji wydaje się Dreamlandczykom najlepszy - o tym też już mówiłem.

Jak sam pan doskonale wie, finiszujemy już prace nad reformą obywatelstwa - to poważna sprawa. Po uchwaleniu ustawy nie będziemy już mieli podziału na obywatelstwo i zamieszkanie, a Szkoła Główna Królestwa przestanie odstraszać od zaangażowania (projekt ustawy zawiera również mnóstwo praktycznych, ale pomniejszych zmian). To wszystko Pan jednak doskonale wie jako subskrybent listy dyskusyjnej Rządu.

[Edward II]

Nie pozostaje mi nic innego, jak zamilknąć i rozważyć, co mam czynić dalej.

Wątpię, by taka była intencja Jego Królewskiej Mości. Każda dyskusja jest lepsza od gęstniejącej atmosfery ciszy. Proszę zatem nie żywić do nikogo urazy. Zachęcam do dalszej wymiany zdań.

Zauważyłem, że Wasza Królewska Wysokość dokonał ponownej redakcji swojej wypowiedzi sprzed godziny. Naprawdę uważa WKW, że jedynym efektem przenosin na forum jest rzekomy chaos komunikacyjny?

Rozwiązaniem problemu, o którym tutaj mówimy, jest opcja "zobacz nowe posty", dostępna w prawym górnym rogu forum - tuż nad lista wątków. Jest to dokładne przeniesienie podobnej funkcji właściwej liście dyskusyjnej - maile uporządkowane zostają w sposób chronologiczny. Co więcej, tuż obok dostępna jest opcja "zobacz nieprzeczytane posty".

[Martin van Buuren]

W ciągu tygodnia przedstawię dokumenty, których nie będzie można nazwać inaczej, jak tylko konkretami: wstępny projekt ustawy konstytucyjnej do konsultacji społecznych. Jednocześnie debatował będzie na jego temat rząd.

Cieszę się, że jednak coś w tej sprawie się rusza.

Na przełomie roku lub w pierwszych dniach stycznia zorganizujemy tygodniową sondę (na forum), której celem będzie odpowiedź na pytanie, który sposób utworzenia nazw dla tych dwu prowincji wydaje się Dreamlandczykom najlepszy - o tym też już mówiłem.

Moje zasadnicze pytanie - co z osobami, którym nie pasuje zmiana liczby prowincji? Czy dla nich znajdzie się inna odpowiedź w sondzie? Raczej nie będzie dobrym pomysłem sugerowanie wyboru jednej opcji, a później ewentualne powołanie się na wynik sondy, która nie do końca badała to co Dreamlandczycy chcieli powiedzieć.

Jak sam pan doskonale wie, finiszujemy już prace nad reformą obywatelstwa - to poważna sprawa. Po uchwaleniu ustawy nie będziemy już mieli podziału na obywatelstwo i zamieszkanie, a Szkoła Główna Królestwa przestanie odstraszać od zaangażowania (projekt ustawy zawiera również mnóstwo praktycznych, ale pomniejszych zmian). To wszystko Pan jednak doskonale wie jako subskrybent listy dyskusyjnej Rządu.

WKW - owszem jestem subskrybentem listy, jednak nie od początku działania RK - zostałem zapisany, na swój wniosek w tym tygodniu, także nie jestem w pełni rozeznany w sprawach, które porusza się na tej liście.

[Edward I Artur]

Moje zasadnicze pytanie - co z osobami, którym nie pasuje zmiana liczby prowincji? Czy dla nich znajdzie się inna odpowiedź w sondzie? Raczej nie będzie dobrym pomysłem sugerowanie wyboru jednej opcji, a później ewentualne powołanie się na wynik sondy, która nie do końca badała to co Dreamlandczycy chcieli powiedzieć.

Pomyślimy jeszcze nad brzmieniem pytań. To jednak nie referendum - mnie się w tym momencie wydaje, że żadnej opcji "nie chcę zmniejszenia ilości prowincji" nie musi być dostępnej. Badamy w ten sposób nie poparcie społeczne dla reformy, ale konsultujemy sprawę koniec końców estetyczną - jaką metodą utworzyć nazwy dla dwu prowincji, nic więcej.

WKW - owszem jestem subskrybentem listy, jednak nie od początku działania RK - zostałem zapisany, na swój wniosek w tym tygodniu, także nie jestem w pełni rozeznany w sprawach, które porusza się na tej liście.

Polecam archiwum grupy na Yahoo - w ten sposób chyba najłatwiej zorientować się w debacie dot. obywatelstwa (sporo postów, jeszcze więcej postulatów, to skomplikowany wątek). Przenosimy się powoli na forum; wkrótce powinno być zatem łatwiej.

[APRS]

Tylko odnośnie technicznej strony:

Zauważyłem, że Wasza Królewska Wysokość dokonał ponownej redakcji swojej wypowiedzi sprzed godziny.

Rzeczywiście, przepraszam za to zamiesznie, ale kiedy zaczynałem edycję, nikt się jeszcze po mnie nie wypowiedział, a gdzieś czytałem że na forach należy unikać mnożenia postów, stąd sięgnięcie do edycji. Niestety tworzenie odpowiedzi trwało najwyraźniej zbyt długo. Następnym razem będę jednak po prostu pisał nowy post. Zwłaszcza, że w tej sytuacji Wasza Ekscelencja został postawiony w niezbyt komfortowej sytuacji, bo odpowiadał jednak na innego posta, aniżeli ten który widnieje nad wypowiedzią Waszej Ekscelencji.

Rozwiązaniem problemu, o którym tutaj mówimy, jest opcja "zobacz nowe posty", dostępna w prawym górnym rogu forum - tuż nad lista wątków. Jest to dokładne przeniesienie podobnej funkcji właściwej liście dyskusyjnej - maile uporządkowane zostają w sposób chronologiczny. Co więcej, tuż obok dostępna jest opcja "zobacz nieprzeczytane posty".

Dziękuję za zwrócenie uwagi. Tylko u mnie "Zobacz nowe posty" przenosi do listy wątków/tematów - zakładam, że tych, w których pojawiły się nowe posty. "Zobacz nieprzeczytane posty" rzeczywiście częściowo upraszcza sprawę, ale nadal wymaga więcej czasu niż czytanie listy, poza tym nieopatrzne wylogowanie się i zalogowanie ponowne powoduje już zmianę wyświetlanych wiadomości, gdyż jak rozumiem system opiera się na analizie wiadomości od ostatniego logowania danego użytkownika. Niemniej tutaj jak mówię nie mam się już co wypowiadać, bo decyzja została podjęta a powiedziałem też, że przenosiny na forum same w sobie to jednak za mało, by zniechęcić mnie do Królestwa; wobec tego pozostaje mi tylko spróbować miniimalizację kosztów czasowych po mojej stronie. Gdybym zaś chciał narzucać swoje zdanie, Luindor niebyłby bodaj pierwszą prowincją, która całkowicie przeniosła się na własne podforum w ramach forum Królestwa.