Zgodnie z planem dalszych prac Korona zamierza stworzyć platformę do publikowania artykułów. Platforma ta byłaby dostępna dla wszystkich mieszkańców i działałaby na zbliżonych zasadach, co podobne rozwiązania w Sarmacji. Oczywiście nie przewiduję możliwości dawania serduszek, łapek w górę, w dół, na skos albo na wspak w myśl zasady, iż jeżeli ktoś ma coś do powiedzenia to niech to powie, albo zamilknie na wieki. Nie chcę się rozdrabniać w tworzenie dziesięciu agencji prasowych po jednej dla każdego chętnego, jakkolwiek możliwość agregowania zewnętrznej agencji wciąż będzie dostępna, dlatego na tym etapie plebiscytu zbierać będę propozycje nazw nowego organu prasowego. Powiedzmy, że do końca tego tygodnia, a po tym czasie zarządzone zostanie głosowanie.
Po drugie konieczne jest wypracowanie pewnych zasad związanych z tak powstałą agencją prasową. Punktem wyjścia jest tradycyjny dreamlandzki liberalizm, w ramach którego mieści się tępienie różnych karbiaków i innych karbiakoidów. W tym ujęciu nie chciałbym się bawić w ukrywanie czy usuwanie artykułów nawet kiepskich merytorycznie wychodząc z założenia, że najlepiej oceni to społeczność.
Otwarta pozostaje kwestia wynagradzania twórców. Nie widzę zbytnio możliwości zastosowania sarmackiego systemu tantiem za komentarze i serc wychodząc z założenia, że komentowanie artykułu to coś w rodzaju rozmowy na targu. Za plotkowanie na targu nikt nam nie da pieniędzy, a jak będziemy nieostrożni to jeszcze nas okradną. Tym niemniej widzę możliwość stworzenia specjalnego panelu przeznaczonego do podzielenia się swoim stanem konta, coś jak napiwek albo ciak rzucony ulicznemu grajkowi do futerału akordeonu.