Początek rządowego rozkładu?

[Ametyst I Dziecię]

Może kwestią zasadniczą jest tu postawienie na mieszkańców bez obywatelstwa? Ja tak zacząłem swoją przygodę z Bialenią - dostałem lenno jeszcze jako cudzoziemiec za jakieś tam zasługi i je sobie zacząłem dla rozrywki rozwijać czując się tam dobrze. Dzisiaj w Leocji też posiadłem swoją posiadłość, angażuję się tam w miękką działalność, która nawiasem mówiąc też jest podstawą działania Leocji (w przeciwieństwie do państw opartych na instytucjach).

[Andrzej]

To jest właśnie patriotyzm dreamlandzkiej prawicy który za każdym razem ujawni się tak samo. Wielkie hasła o „odbudowie” które gówno znaczą. A w rzeczywistości chodzi tylko o to żeby przejąć władzę dla samego posiadania władzy. Takie zawsze były rządy Alfreda i jego popleczników.

[Alfred]

W tym kontekście oddanie się rządu do Królewskiej dyspozycji jest oczekiwanym rozwiązaniem i chyba jedyną szansą na wyjście przezeń z wygenerowanej sytuacji. Niestety, nie wiem, czy komuś będzie się chciało ratować jeszcze Stare Królestwo - tworząc kolejny rząd "odbudowy ze zgliszczy", ale przynajmniej można się pozbyć psujów.

Macieju, ze wspomnianych przez ciebie czterech obywateli dwóch sam przeżułeś i wyplułeś podczas ich krótkotrwałych rządów. Efekt jest taki, że praktycznie przestali się oni udzielać jeszcze przed otwarciem tej kadencji. Ostatnio ciężko pracujesz nad pozbyciem się kolejnego obywatela, tak sympatycznymi gestami jak "narracyjne" zgaszenie papierosa na czole. W "uratowanym" przez ciebie i twoich kolegów zostaniesz sam z Andrzejem i Antonim, obijając się od "festiwalu twardej, spoconej kremufki" do "festiwalu kultury Chuj". Chcesz dorżnąć Dreamland i przekształcić go w sekcję memów i shitpostów na cudzym forum? Przepchnij wotum nieufności, chwyć za stery państwa i poprowadź nas na czołowe zderzenie z lodowcem. Tylko proszę, daj już spokój z tą pozą zatroskanego obywatela. Nie chodzi ci przecież o tych ludzi, którym wielokrotnie okazywałeś pogardę, ani o Stary Dreamland, z którym nie masz nic wspólnego. Nie chodzi też o jakieś rzekome zaniedbania rządu. Mógłbym cały dzień nie wylogowywać się z Dreamlandu, a ciebie dalej bolałaby dupa i pisałbyś, że nic nie robię, ewentualnie wszystko robię źle. Ten ból zadajesz sobie sam. Zrób z nim coś.

[Andrzej]

ALFRED ZROBIŁ NIC ŹLE

[Maciej II]

DAJCIE ALFREDOWI W SPOKOJU PSUĆ DREAMLAND.

Robienie takich punktów może miałoby jakiś sens, gdybym panował od półtora miesiąca w KD, a nie wrócił z Valhalli dlatego, bo nie mieliście od czasu RCA literalnie nikogo sensownego, kto zainteresowałby się fuchą Marszałka Parlamentu. No ale z RCA pożarłeś się tak, że się spakował i poszedł.

Miałeś zrobić nowe otwarcie Alfi, a rozjebałeś Dreamland po raz czwarty (dwie ewakuacje z tronu i rząd marcowy). Możesz oczywiście próbować na kogoś tę winę zrzucić, ale jak to sam ująłeś w swojej odpowiedzi na moją interpelację o PLAN RZĄDU NA AKTYWNOŚĆ - "Szczerze mówiąc to Ci się nie chce". Zjebałeś, nie udało ci się zatrzymać nawet swoich naturalnych sojuszników, (a moich naturalnych wrogów), bo nikogo nie porwałeś, jest nudno i chujowo, a i nie lubią nas za granicą. Logowanie się codziennie to trochę mało, wolałbym, żebyś chociaż trzymał się swojego programu - gdzie jest reforma karna? Gdzie reforma konstytucji? Minęła Ci połowa kadencji. Analogicznie było za zeszłym razem, trzymasz się tego Dreamlandu i czekasz na dobry moment, żeby przyssać się jak huba i spokojnie wysysać z niego aktywność.

Także ten, spójrz na swój niżujący słupek poparcia i zastanów się dlaczego tak się stało. Jak do tego doszło, po raz kolejny.

[Maciej II]

Może kwestią zasadniczą jest tu postawienie na mieszkańców bez obywatelstwa? Ja tak zacząłem swoją przygodę z Bialenią - dostałem lenno jeszcze jako cudzoziemiec za jakieś tam zasługi i je sobie zacząłem dla rozrywki rozwijać czując się tam dobrze. Dzisiaj w Leocji też posiadłem swoją posiadłość, angażuję się tam w miękką działalność, która nawiasem mówiąc też jest podstawą działania Leocji (w przeciwieństwie do państw opartych na instytucjach).

AD.2 Obawiam się, że Alfred jest zbyt zblazowany na to aby swoim własnym obywatelom wymyślić rozrywkę, a co dopiero cudzoziemcom. Tak to jest z tymi rządami Serious Micronators (TM), że im się wydaje, że będzie jak dawniej od nicnierobienia.

Jak się stąd spakuję (co poważnie rozważam, w obliczu rzekomego psucia Dreamlandu) to będzie już tylko błoga cisza, a na koniec o reelekcję będzie walczył wyłącznie Leszek van der Fryssau, bo skomentowanie chujowości Alfreda na stanowisku stricte przywódczym skończy się fochem i obrazą, jak w tej paście, którą sam stworzył.

[Leszek van der Fryssau]

Drogi Macieju II,

proszę nie atakować drogiego Alfeda de Ebruz. Ma swoje wady, jak każdy ale jest dobrym Pierwszym Ministrem. To wasza osoba psuje klimat. Przez pańskie zachowanie kilka osób już odeszło. Jednak ataki na moją osobę nie poskutkowało, ale tylko zmotywowało i zdeterminowało do większego zaangażowania w rozwój. Dzięki temu iż. zostałem Ministrem Kultury, Informacji i Dziedzictwa Narodowego, mam wpływ na przypływ na nowych obywateli. Postawiłem na media telewizyjne tj. DTV 1, które mają być kołem zamachowym zainteresowania się przyszłych obywateli, jak i utrzymać obecnych.

[Andrzej]

Jak się stąd spakuję (co poważnie rozważam, w obliczu rzekomego psucia Dreamlandu) to będzie już tylko błoga cisza, a na koniec o reelekcję będzie walczył wyłącznie Leszek van der Fryssau, bo skomentowanie chujowości Alfreda na stanowisku stricte przywódczym skończy się fochem i obrazą, jak w tej paście, którą sam stworzył.

Same here, same here.

[Jarek Wawrzyniak]

Nie do końca wierzę w pewne wyrzuty sumienia niektórych osób. Ja nie mówię że jestem aniołem i to pokazałem przepraszając za swoje ostre słowa, których używać nie powinienem, a mimo wszystko dalej byłem jednym z najgorszych. Po innych też jechano jak po burej suce. Szczyt chamstwa i arogancja niektórych dobił szczytów przy których Himalaje to pikuś. I dziwicie się że ludzie stąd odchodzą. Już ponad rok temu mówiłem, że przy tego typu uprawianej polityce buty i arogancja zostaniecie w 4-5 osób. Ale to już wasze bagno bo ja z niego się wypisuje. Nie mówię, że nigdy nie wróę, ale na pewno nie wrócę do KD w którym władza zasłoniła oczy przed poszanowaniem drugiej osoby. Jako mieszkaniec już nie mam zamiaru krytykować, chwalić czy czegokolwiek komentować, to wasz cyrk. Jedyne co to stricte praca dziennikarska, gdzie swoje biuro otworzyłem w Suderlandzie. Jak WKM Aleksander zauważył jestem tam szefem KP, ale to co najważniejsze dla mnie to lepsze warunki w ramach pracy dziennikarskiej.

Tutaj dziękuję Andrzejowi Swarzewskiemu i Stanisławowi Dmowskiemu za współpracę w ramach inicjatyw kulturalnych. Żal że nawet i to kilka osób wdeptalo w ziemię i to pokazuje styl działania władz KD od dłuższego czasu.

[Helwetyk]

Oczywistym jest, że nie będziemy tutaj budować drugiej Leocji, ale być może jest to kierunek, w którym też powinniśmy powiosłować. Powiosłować, zachowując oczywiście oddzielną łódkę.

Dzisiaj w Leocji też posiadłem swoją posiadłość, angażuję się tam w miękką działalność, która nawiasem mówiąc też jest podstawą działania Leocji (w przeciwieństwie do państw opartych na instytucjach).

Jest mi, oczywiście, niezwykle miło czytać powyższe słowa, ale i nie jestem pewny, czy akurat szczątkowy wymiar instytucjonalny jest tutaj czynnikiem decydującym o dobrym lub złym klimacie. Dla mnie wzorem państwa o doskonałej atmosferze zawsze była Rzeczpospolita Obojga Narodów, która w znacznym stopniu opiera się na partycypacji braci szlacheckiej w życiu politycznym. Mając nadzieję, że nie przekraczam delikatnej granicy, czytając powyższą dyskusję raczej pochyliłbym się nad zagadnieniem relacji międzyludzkich w gronie społeczności.

[Ametyst I Dziecię]

Czy ja wiem... Ja się lubię raz na jakiś czas pokłócić dla rozrywki, a w państwach typu RON jest tego mało jak na mój gust. Mam za to taką zasadę, że staram się rozdzielać emocje wynikające z grania w mikronacje od mojego realowego dobrostanu. Nie zawsze wychodzi, ale generalnie polecam.

[Aleksander]

Mam za to taką zasadę, że staram się rozdzielać emocje wynikające z grania w mikronacje od mojego realowego dobrostanu.

Jest to absolutne conditio sine qua non zachowania higieny umysłowej. Tak samo należy czynić chociażby w przypadku pracy, bo to szybka droga do wypalenia się.

[Helwetyk]

Czy ja wiem... Ja się lubię raz na jakiś czas pokłócić dla rozrywki, a w państwach typu RON jest tego mało jak na mój gust. Mam za to taką zasadę, że staram się rozdzielać emocje wynikające z grania w mikronacje od mojego realowego dobrostanu. Nie zawsze wychodzi, ale generalnie polecam.

Ja już się chyba wystarczająco pospierałem, tak w mikroświecie, jak i nieistniejącym realu. Wiadomo, że najlepszą motywacją jest „ktoś nie ma racji w internecie”, ale za każdym razem żałuję uczestnictwa w zawodach.

[Ametyst I Dziecię]

Ja uważam, że to nawet pożyteczne, bo poza mikroświatem gdzie się kłócę w ramach gry to w realowych relacjach międzyludzkich niemal zupełnie nie mam takiej chęci. Trzeba mi nieźle zajść za skórę, abym się poważnie obraził i zupełnie nie mam potrzeby konfrontacji innej niż rzeczowa dyskusja.

A nie, jeszcze czasem trolluję ludzi na fejsie (zwłaszcza na pisowskich grupach) i raz się nawet z STKJP Krysią Pawłowicz zwyzywałem.

[Helwetyk]

Ja uważam, że to nawet pożyteczne, bo poza mikroświatem gdzie się kłócę w ramach gry […].

Ośmielę się nie zgodzić. I to by było na tyle z mojej motywacji do sporów. 😜

[Maciej II]

Hm, pozwolę sobie wskazać, mam nadzieję, że nie zostanie to odebrane jako niegrzeczne, że Palatynat Leocji jest polityczną monokulturą, więc Jaśnie Oświecony Namiestnik nie spiera się z nikim, bo nie musi.

Nie powiem, że nie przyglądam się Palatynatowi z pewnym zainteresowaniem, choć uważam, że zarówno charakter przesiadujących tam ludzi, jak i sposób w jaki obejmuje się tam stanowiska (dożywotnie synekury), tworzą tam raczej bardzo ładnie wykonanego PBFa, a nie państwo wirtualne z krwi i kości.

[Ametyst I Dziecię]

Ale taka Bialenia pod moimi rządami też jest polityczną monokulturą. Czasem wleci akcja typu ostatnia z AIDS, ale na co dzień to ja żyję jak jakiś Nazarbajew oglądający kazachską telewizję. Ma to swoje plusy dodatnie i plusy ujemne.

[Aleksander]

A nie, jeszcze czasem trolluję ludzi na fejsie (zwłaszcza na pisowskich grupach) i raz się nawet z STKJP Krysią Pawłowicz zwyzywałem.

Poczuliśmy się zainteresowani...

[Ametyst I Dziecię]

Już nawet nie pamiętam o co chodziło, ale zarzuciła mi, że mam słaby słuch. Kolekcjonuję też bany. Mam już od Solidarności, ministra Czerniaka (z czasów kiedy jeszcze nie był ministrem), fundacji zygotarian (i jednego albo dwóch jej lokalnych oddziałów), ambasady tak zwanej "Chińskiej Republiki Ludowej" (ale to na Twitterze za pytanko o Ujgurów) i chyba tyle z ciekawszych.

[Aleksander]

Jestem fanem min. Czarnka.