Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Powiększanie wspólnego dobra, walki o władzę. Esencja dreamlandzkiego życia.
Awatar użytkownika
Maciej II
Gubernator Dreamlandu i Scholandii
Posty: 2989
Rejestracja: 20 sie 2018, 15:15
NIM: 591374
Kontakt:

Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Maciej II »

Chamberlain pisze: 27 paź 2020, 13:43
Maciej II pisze: 25 paź 2020, 16:16 Znaczy nie popadajmy też w śmieszność, Turniej Supremacy ma się tak do mikronacji jak pięść do nosa.
Byłoby dobrze, gdyby WKM przez komentowaniem zapoznał się przynajmniej z tematem. Mikronacyjny Turniej Supremacy ma się do mikroświata dokładnie tak, jak popularne rozgrywki piłkarskie rozgrywane na platformie X11, które stanowią stały lokalny koloryt: integrują ludzi w ramach mechanizmu rywalizacji podtrzymującej zainteresowanie mikroświatem jako takim (nawiasem mówiąc, część graczy ustawiła sobie nawet flagi mikronacyjne, np. Facibeni grał Hiszpanią jako Rotria).

Wątek związany z turniejem pojawił się w 6 państwach, generując ponad 200 wypowiedz na forach tych państw. W samym Królestwie Dremlandu było to 61 wypowiedzi w wątku, co stanowi drugi najlepszy wynik wśród wątków założonych tutaj po 1 stycznia tego roku. Wykreował ruch. I wbrew temu, co mówi WKM, „delikatnie updatetowałem” – średnio raz w tygodniu, czasem częściej, czasem rzadziej,w zależności do teo, ile się akurat działo, bo bywały serioe dni, gdy wszyscy po prostu siedzieli w okopach. WKM po prostu olał wątek i widocznie wola wtym czasieł czytać własne posty. Liczę, że przy kolejnej edycji turnieju będzie jeszcze lepiej.

Zauważyłem, że WKM wyspecjalizował się w dezawuowanie cudzych wysiłków – czy to w odniesieniu do mnie, Alfreda, Witta czy wszystkich tych, którzy mieli czelność wejść WKM w drogę. To naprawdę toksyczna i mało motywująca postawa.

Za załączone rady pięknie dziękuję. Ja również mam jedną – proszę dokonać analizy ostatniego kwartału własnego panowania. Bo tyle mniej więcej obserwuję po powrocie do Dreamlandu. Co konkretnie zrobił WKM dla „wspólnoty”. Przypomnę – WKM olał rocznicę, przebimbał połowę lata w ramach regencji, nie wyszedł z żadnym projektem legislacyjnym, dwukrotnie zaliczył fakap przy stosowaniu prawa, co potem trzeba było mozolnie odkręcać i w ramach życzliwej przysługi znalazł mi
kabaretowego „zastępcę” w osobie Misia. To są konkrety. W normalnych realiach kadrowych, dysponując ławką rezerwowych, WKM zostałby już dawno spakowany i zmuszony do abdykacji. Tutaj nie mamy wyboru – musimy
się męczyć w oczekiwaniu, aż pojawi się ktoś sensowny zainteresowany do przejęcia tronu.
Hm, no dobrze, jako przykład podano mi X11, proszę mi przypomnieć ile ma związku tzw. Liga Królewska (która gra od nie wiem, 6 lat?) z dzisiejszym Królestwem Dreamlandu. Jestem naprawdę zaintrygowany. Ma się dokładnie tak samo jak turniej Supremacy, nijak. Ustawili sobie flagi mikronacyjne, poważnie? To jest ten związek z mirkonacjami? Raz na tydzień jeden post, z którego dla postronnego obserwatora wynika tyle, co nic. Ale aktywność jest. Ważne, że nie stoi tam jedynie Pracuję i Buduję. Brawo. Biję brawo ze łzami w oczach. Nie, to pan wykreował swój wysiłek do rangi czegoś wprost niespotykanego. Strasznie to rzadne, więc ostudzam zapał.

Hm, wręcz przeciwnie - to Pan olał wspólnotę na rocznicę wraz z resztą krajan - na uroczystościach punktualnie byłem ja, Regent, Karolina Aleksandra i Joanna Izabela. Tyle. Dobrze się nawet bawiliśmy, a Pan przyszedł dwie godziny wcześniej na Discorda i się zmył. :D Więc nie było tak, że "nikt nie wiedział o uroczystościach". Ani nie było fakupu, jak na pewną rocznicę, którą organizował... pański rząd :D

Hm, no tak, co ja zrobiłem dla wspólnoty, nie wiem, przez ostatni miesiąc przygotowywałem z rządem Królewskim i wespół z partnerami zagranicznymi, projekt traktatu o Unii. Unii, która wyprowadzi Dreamland z marazmu, przyćmiewając wszystkie Pańskie dokonania. Czym się Pan może pochwalić, co zostanie zapamiętane na dłużej niż tydzień? No tak, wydaleniem Witta.

Powiem to brutalnie szczerze, bo wydaje mi się, że wypalono tutaj o jedno cygaro za dużo i chyba zaczęła wchodzić ta słynna śmierć tlenowa mózgu. Pan jest tutaj nikim. Bawi się Pan w grę, którą organizuję ja. Nie dlatego, że ja tego chcę, tylko dlatego, że jak ja ją przestanę organizować, to Pan sobie pójdzie wyć pod Leocką bramę. Ten pseudopatriotyzm jest tak pocieszny, że normalnie chciałoby się w niego uwierzyć, już raz się Pan zmyłeś bez słowa pożegnania, a nie tak dawno gadałeś, że pakujesz walizki. To się pakuj i jedź, weź ze sobą worek pikseli i działaj, tutaj to #nikogo. Pańska wartość dla społeczności jest taka, jaką Pan ją generuje dzisiaj, a nie generował 3 lata temu i na dzień dzisiejszy sprowadza się ona do zera lub zera z ułamkiem. Nie boję się Pana, a tym mniej szanuję, bo Pan to doskonale wie, mówiąc o "braku rezerwowych na stanowisko Króla". Dlatego proszę się albo postarać bardziej, najlepiej w duchu mikronacyjnym, albo przestać straszyć z grobu, bo wbrew pozorom nie jest Pan już dziś dla nikogo warty nawet tego osikowego kołka.
---

marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.

GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie**
Order Korony Ebruzów - I Klasa
Krzyż Edwarda Artura z Brylantami

**Bialeńskie**
Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni - Wielka Gwiazda
Medal Sił Zbrojnych - Złoty

**Rotryjskie**
Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki - Kawaler

**Teutońskie**
Tytuł Obrońcy Teutonii
Awatar użytkownika
Andrzej
król-senior
Posty: 2882
Rejestracja: 10 maja 2017, 16:19
NIM: 283468
Kontakt:

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Andrzej »

Powiem to brutalnie szczerze, bo wydaje mi się, że wypalono tutaj o jedno cygaro za dużo i chyba zaczęła wchodzić ta słynna śmierć tlenowa mózgu. Pan jest tutaj nikim. Bawi się Pan w grę, którą organizuję ja. Nie dlatego, że ja tego chcę, tylko dlatego, że jak ja ją przestanę organizować, to Pan sobie pójdzie wyć pod Leocką bramę. Ten pseudopatriotyzm jest tak pocieszny, że normalnie chciałoby się w niego uwierzyć, już raz się Pan zmyłeś bez słowa pożegnania, a nie tak dawno gadałeś, że pakujesz walizki. To się pakuj i jedź, weź ze sobą worek pikseli i działaj, tutaj to #nikogo. Pańska wartość dla społeczności jest taka, jaką Pan ją generuje dzisiaj, a nie generował 3 lata temu i na dzień dzisiejszy sprowadza się ona do zera lub zera z ułamkiem.
Król Maciej II masakruje zaplute karły reakcji.
Andreas Rex Emeritus
Awatar użytkownika
Chamberlain
Posty: 1956
Rejestracja: 16 maja 2016, 19:46
Numer GG: 62994040
NIM: 866253
Kontakt:

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Chamberlain »

Maciej II pisze: 27 paź 2020, 15:05 Pan jest tutaj nikim. Bawi się Pan w grę, którą organizuję ja.
Maciej II pisze: 27 paź 2020, 15:05 To się pakuj i jedź,
Maciej II pisze: 27 paź 2020, 15:05 Pańska wartość dla społeczności (…) na dzień dzisiejszy sprowadza się ona do zera lub zera z ułamkiem.
Maciej II pisze: 27 paź 2020, 15:05 Strasznie to rzadne, więc ostudzam zapał.
Fantastyczna erupcja godna lidera.

A zatem zostaliśmy kolegami? Dziękuję za ten wylew szczerości. W ogóle szczery z ciebie facet, choć raczej słaby materiał na trenera motywacyjnego. Nie rozumiem zupełnie, skąd chęć gaszenia zapału – ani go tu w cytowanej wypowiedzi nie prezentowałem, ani nie zamierzałem licytować się na wirtualne CV. Przytoczyłem garść suchych statystyk na temat ostatniego turnieju w odpowiedzi na twój, delikatnie mówiąc, mało merytoryczny post, którzy odebrałem jako cyniczny i dezawuujący. W odpowiedzi mówisz, że jestem nikim. Trochę to słabo posklejałeś.

Mój błąd polegał na tym, że za cynizm wziąłem to, co prawdopodobnie jest trwałym zaburzeniem, co zauważa już coraz więcej osób. Bo ty naprawdę wierzysz w to, co piszesz i najwyraźniej odczuwasz przy tym satysfakcję. Czyją jeszcze wartość sprowadzasz do zera? Ingawaara? Roberta Fryderyka? Na pewno, tak wynikałoby z przyjętej miary. Moskwicza? Możliwe. O innych nie ma sensu wspominać, skoro nie odzywaj się od miesięcy. Ich wartość jest już pewnie ujemna?

Gdyby nie fakt, że w podobny sposób zostali ostatnio podsumowani (czyt.: wdeptani w ziemię) Alfred i Witt, swego czasu nieporównanie ode mnie bardziej zaangażowani i po prostu „lepsi” obywatele, którzy zostawili tu po sobie rzeczywiście coś trwałego (prawo, dorobek kulturowy prowincji oraz całą serię debat i wypowiedzi, które stanowią łącznie ponad ¼ objętości tego forum), pewnie poczułbym się dotknięty. Słowa faceta niezmiennie przekonanego o własnej lepszości i bijącego dla sportu same się neutralizują.

Odczuwam jedynie zmieszanie, bo jednocześnie są to słowa monarchy i polemika na tym poziomie jedynie psuje to, co umówiliśmy się nazywać państwem.

Tak, Macieju, pewnie nie zdajesz sobie z tego sprawy i zaraz rozpiszesz się na 2 strony A4, ale miej świadomość, że ta polemika, która powinna toczyć się na privie, psuje państwo i odziera cię z resztek autorytetu. Bo przecież ja "jestem tutaj nikim", więc moje straty są żadne.
Maciej II pisze: 27 paź 2020, 15:05 Hm, no dobrze, jako przykład podano mi X11, proszę mi przypomnieć ile ma związku tzw. Liga Królewska (która gra od nie wiem, 6 lat?) z dzisiejszym Królestwem Dreamlandu. Jestem naprawdę zaintrygowany.
Cieszę się, że jesteś zaintrygowany. Spróbujmy zatem na spokojnie raz jeszcze. Autentycznie cieszą mnie takie drobne rzeczy jak liga piłkarska czy turniej w jakąś gierkę strategiczną, zwłaszcza wobec braku sceny politycznej i ogólnego wypalenia. Czy Liga Królewska, którą tu wyśmiewasz, ma coś wspólnego ze współczesnym Dreamlandem? Zdecydowanie nie ma, choć kiedyś było zupełnie inaczej. Jej czas najwyraźniej minął kilka lat temu, od 2 czy 3 lat zarządzana jest przez, jeśli się nie mylę, Sarmatów. Od nas gra chyba jedynie Andy. Tyle że nie pisałem o LK, lecz o mikronacyjnej rywalizacji w ramach X11 jako takiej, a ta trzyma się dobrze właśnie w Księstwie czy Austro-Węgrzech, gdzie działają lokalne ligi. Piłka jest tam impulsem do fajnych rozmów i regularnym materiałem prasowym, co widać choćby na Planecie.

Nie deprecjonuj tego tylko dlatego, że cię to nie kręci. Chyba że kręci się samo deprecjonowanie cudzej zabawy. Wbrew temu, co ci się może wydawać, tego typu inicjatywy mają naprawdę sporo wspólnego z mikroświatem i po prostu je wzbogacają o nowe wymiary.

Leocja, którą wspomniałem w dyskusji kilka tygodni temu, a którą tu przywołałeś ponownie bez sensu, jest dla mnie wzorem „fajnego państwa” i przykładem zdrowych, nietoksycznych relacji między władzą
i obywatelami. Zaglądam tam co jakiś czas i zazdroszczę takich liderów jakimi są Helwetyk Romański i Franklin Garamond. Zaglądaj tam i ty, podpatruj i ucz się, póki jest od kogo.
- - William diuk Chamberlain-Schlesinger
Awatar użytkownika
Maciej II
Gubernator Dreamlandu i Scholandii
Posty: 2989
Rejestracja: 20 sie 2018, 15:15
NIM: 591374
Kontakt:

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Maciej II »

Istnieje pewien, zapewnie niedostrzegalny przez Ciebie i przez to chyba niezrozumiany, rozstrzał między Twoją, a Roberta Fryderyka, Torkana Ingaawara, czy Antoniego Moskwicza, aktywnością. Jedni się fajnie angażują, a jak nie mają siły, to przynajmniej nie przeszkadzają, natomiast Twoja definicja zabawy w mikronacje to wejście komuś do folwarku i postawienie mu kloca. Tak jak robisz to w przypadku choćby działalności narracyjnej premiera - zrobił fajne herby, zrobił fajne mapy, angażuje się w zabawę w mirkonacje, buduje tę narrację i zostawia po sobie coś trwałego, ty jedyne co robisz, to psujesz mu tę zabawę. Premier robi kawał dobrej roboty przy ogarnianiu stosunków międzynarodowych, wkłada w to dużo serca i swojego czasu. Ty wyskakujesz tu z jakimś turniejem Supremacy na kiju, który stawiasz na równi z jego działalnością. Gratuluję.

I tak to trwa, Twoich postów, związanych z czymś "ku wyjściu z tych złych czasów", tworzeniem czegoś nowego i interesującego w Królestwie Dreamlandu, nie znalazłem. Przejrzałem 22 strony Twojej aktywności, docierając do początku roku 2019 i nic tam nie było. Ty - komentator, bez własnej inicjatywy w jednej linii z Robertem Fryderykiem, Torkanem Ingaawarem, Antonim Moskwiczem. No nie bardzo.

Zarzucasz mi chorobę psychiczną, bo nie uważam Twojej aktywności tutaj za jakkolwiek wartościową i rzucasz jakimś "co zauważa już coraz więcej osób". Dobry kek. "Nie brak głosów, że kol. Chamberlain to buc i matoł, bo włazi między ludzi z poczuciem, że ma prawo wartościować ich pracę, samemu wnosząc tyle co nic." Dorzucenie Witta do tej kompilacji to dobry kek, Ty go stąd wraz z Alfredem wyrzuciłeś, kończąc pewną epokę w Dreamlandzie - i niech Ci nawet będzie, że w Twoich oczach słusznie, ale potem się po prostu zmyłeś. Wraz z Alfredem. W życiu nie stawiałbym Was dwóch na równi z Wittem. Sorry. Mi natomiast nie wolno komentować Twojej oczywistej bucówy "bo rozwalam tym biciem państwo, w które tak wierzysz."

Nie, Liga Królewska nie ma żadnego związku z mikroświatem. Podobnie jak w przypadku turnieju Supremacy, osoba postronna nie wie co tam się dzieje, bo nikomu z wewnątrz nie zależy na tym, żeby się dowiedziała. I tyle. Organizatorom nie chce się nawet poświęcić czasu na jednego na tydzień - fajnego posta na forum.
Zebrałeś ludzi z połowy mikroświata na wielkie mistrzostwa, sygnując je Dreamlandem, a one dla zwykłego Dreamlandczyka nie miały żadnego znaczenia. I nie zrozum mnie źle - nie deprecjonuję tej zabawy, deprecjonuję stawianie jej organizacji jako jakiegoś Twojego wyjątkowego osiągnięcia w służbie Dreamlandu.

Nie, nie przywołałem jej bez sensu - straszyłeś nas wyjazdem do Leocji, straszyłeś secesją Dreamlandu - a summa summarum nie ruszyłeś się w obydwu przypadkach z tego samego powodu. Musiałbyś coś stworzyć samemu, bo jako huba, żywiąca się na cudzym contencie, krótko byś tam pociągnął.

Mówię po raz ostatni, bo na pisanie tych postów szkoda mi czasu. Przemyśl sobie swoje opcje za miesiąc, przy utrzymaniu obecnego kursu. Bo narazie, to siedzisz na dnie głębokiej studni i czekasz na mesjasza z wyciągarką. Może lepiej zacząć się jednak wspinać.
---

marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.

GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie**
Order Korony Ebruzów - I Klasa
Krzyż Edwarda Artura z Brylantami

**Bialeńskie**
Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni - Wielka Gwiazda
Medal Sił Zbrojnych - Złoty

**Rotryjskie**
Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki - Kawaler

**Teutońskie**
Tytuł Obrońcy Teutonii
Awatar użytkownika
Andrzej
król-senior
Posty: 2882
Rejestracja: 10 maja 2017, 16:19
NIM: 283468
Kontakt:

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Andrzej »

No elo Sząbi jak tam pisanie projektu konstytucji?
Andreas Rex Emeritus
Awatar użytkownika
Chamberlain
Posty: 1956
Rejestracja: 16 maja 2016, 19:46
Numer GG: 62994040
NIM: 866253
Kontakt:

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Chamberlain »

A jednak się rozpisałeś, więc nie mam innego wyjścia, jak skomentować ten radosny wodotrysk.
Maciej II pisze: 28 paź 2020, 11:57 Istnieje pewien, zapewnie niedostrzegalny przez Ciebie i przez to chyba niezrozumiany, rozstrzał między Twoją, a Roberta Fryderyka, Torkana Ingaawara, czy Antoniego Moskwicza, aktywnością. Jedni się fajnie angażują, a jak nie mają siły, to przynajmniej nie przeszkadzają
I to „nie przeszkadzają” jest tu kluczowe.

Macieju, będę ci przeszkadzał, gdy widzę, że działasz ze szkodą dla państwa, tak jak przeszkadzali ci Ingawaar i Dmowski w styczniu, składając zwykły protest przeciwko ważności referendum, za co również podziękowałeś im „dobrym” słowem. Teraz obaj są okej, bo siedzą cicho jak zbite psy, prawda? Poza tym nie przesadzaj, do tej pory zahaczyłem cię jedynie dwukrotnie: raz, gdy powołałeś premiera "poza trybem" i drugi, gdy przyznałeś komuś jakieś lenno bez nadania tytułu. To są raczej drobne rzeczy, a jednak i tak zaliczyłeś meltdown.

W żadnym momencie nie stawiałem się w jednej linii z kimkolwiek spośród tutaj obecnych – byłoby to cokolwiek bez sensu, zwłaszcza w kontekście tego „nieprzeszkadzania”, czego unikam – a już zwłaszcza nie z Wittem i Alfredem i nie w takim sensie, jakim tu przedstawiasz, co bardzo mocno zaakcentowałem, podkreślając swoją wobec nich „podrzędność” i mniejsze zaangażowanie. Przescrolluj i doczytaj, bym nie musiał tego robić po raz wtóry. Zrobiłem od nich o wiele, wiele mniej, a w porównaniu z Wittem i jego wszechstronną aktywnością niemal nic, ale ma się to nijak do tego, o czym tu wspominasz. Napisałem natomiast, że nie czuję się szczególnie dotknięty twoimi bluzgami, bo wszystkich bez wyjątku na ich zasługi i realny, niedostrzegany przez ciebie wkład, traktujesz jak bydło.

Pamiętasz, co napisałeś Wittowi, gdy przed miesiącem pojawił się na forum ośmielił się wytknąć ci to i owo? Zacytuję fragment:
Pan przyłazi tu i komentuje (…) Pańska aktywność niczego nie wnosi, ma Pan nas w dupie, a wypisanie się z kramu jest tego potwierdzeniem, a nie zaprzeczeniem. (…) Pan się wypisał i umył ręce, tyle Pana obchodzi Dreamland. Także ten, jakbym miał Królestwo, tak jak Pan twierdzi, w dupie, to bym się już dawno sam z siebie pożegnał, szukając sobie miejsca, które mnie doceni.
I nieco wcześniej:
Daniel von Witt tworzy sobie jakąś tam retorykę, opartą na własnych wymysłach i przypuszczeniach, nadaje z tej swojej
szopki w Saudade i mówi jak jest. Zaczynam się martwić, czy siedząc w tym zaduchu, przypadkiem nie nawdychał się jakiejś starej farby. Pozaciągaj się trochę Danielu tą nadmorską, saudadzką bryzą, może poczujesz nutkę tego, jak Ci wieje chujem w Elderlandzie za Twojego tam panowania.
A zatem bydło, które ma klaskać kopytkami lub siedzieć cicho. I siedzi cicho - Witt "w swojej szopce w Saudade", a ja "w składzie na mopa". I nie ma znaczenia, czy cenisz mnie niżej od Alfreda czy Witta, skoro o naszej dwójce wypowiadasz się z jednakową pogardą i właściwie przy użyciu tych samych słów. Żadnej różnicy to dla nas nie robi.

Nie umniejszam roli Misia jako lokalnego narratora i twórcy herbów. Nie wydaje mi się, bym kiedykolwiek w ogóle krytycznie komentował którykolwiek z Misiowych wątków tego rodzaju. Bym w ogóle je komentował. Mogę ten błąd teraz naprawić i napisać wprost – uważam, że Mis robi świetne herby, zrobił fajną mapę Wicehrabstwa i tworzy eventy, które może nie trafiają do mojego gustu, ale uważam je za „fajniejsze” i mocniej zakotwiczone w mikroświecie od turnieju
supremacy, który rozgrywany jest na zewnętrznej platformie. To, co napisałem w komentowanym przez ciebie poście, to garść statystyk na temat tego, jak ten turniej przełożył się na konkretny ruch na forum, mówiąc o 61 postach w dziale Kultura. Premiera Misia, jeśli krytykuję, to za działalność stricte polityczną – jak w sierpniu, gdy olał wniosek od Roberta Fryderyka czy teraz za projekt konstytucji. Czy jesteś w stanie oddzielić te dwie rzeczywistości i przyjąć do wiadomości, że można doceniać cudzą aktywność na jednym polu i jednocześnie krytykować za postawę na innym?
Maciej II pisze: 28 paź 2020, 11:57 Nie, Liga Królewska nie ma żadnego związku z mikroświatem.
Macieju, to ty przywołałeś Ligę Królewską, nie ja. I nie wiem, w jakim celu. Ja pisałem o mikronacyjnych rozgrywach na X11 jako takich i ich miejscu w mikroświecie. I w tej kwestii nie mógłbyś się bardziej mylić.

Pominę już nawet oczywisty przykład Mikroświatowej Unii Piłkarskiej z jej organizowanymi przez dekadę czy nawet dłużej mundialami, całą otoczką narracyjną, stadionami stawianymi na forach, niekończącymi się dyskusjami czy wreszcie skandalami, jak tymi, które położyły kres istnieniu Federacji Al Rajn, przyłapanej na kloningu przez ówczesne kierownictwo MUP jedynie na tej podstawie, że delegaci do MUP okazali się klonami sułtana. Zapytaj Roberta Fryderyka, który był wówczas prezydentem organizacji. Zarówno stale przywoływana przez Ciebie Liga Królewska, jak i Sarmacka Liga Piłkarska, Liga Orientyki oraz liga piłkarska Austro-Węgier miały lub wciąż mają spory i bezpośredni związek z mikroświatem. W okresie swojej świetności, gdy w sensie mikronacyjnym nie było cię nawet w jajkach taty, Liga Królewska obsługiwana była kiedyś równolegle przez 2 tytuły prasowe obecne na Planecie Mikronacje (publikujące codziennie!), a posty z tabelami i opisami kolejek pojawiały się na 3-4 forach jednocześnie. To już rozdział zamknięty. Nie wiem dokładnie, jak jest dzisiaj, bo tematu nie śledzę od ub. roku, ale stale przywoływany przez ciebie przykład LK jest kompletnie bez sensu, co ci tłumaczę – to już okaz muzealny. Proponuję raczej, byś wziął pod lupę wciąż aktywną SLP i trochę ogarnął temat, zanim zaczniesz naginać fakty do mało przemyślanych tez. Nawet teraz połowa artykułów na Planecie dotyczy rozgrywek na X11. Nie interesuje cię to? W porządku. Po prostu nie kłap bez sensu.
Maciej II pisze: 28 paź 2020, 11:57 straszyłeś secesją Dreamlandu
I tu kolejne nieporozumienie. Nie straszyłem i nie zamierzałem jej przeprowadzać. Napisałem, że prawdopodobnym scenariuszem w przypadku wymuszania na obywatelach Dreamlandu milczącej zgody na akcesję do Unii z pominęciem referendum lub głosowania w Parlamencie może okazać się sytuacja, w której część z nas po prostu zostanie na starym forum, tworząc zręby nowej-starej państwowowści, de facto Dreamland równoległy. Uzyłem wyrażenia: "nienegocjowalny pat". Czy do niego dojdzie, okaże się dopiero w przyszłośc.Więc jeśli piszesz mi, że "straszyłem secesją" i "nic z tego nie wyszło", dajesz dowód jakieś zupełnej dezorientacji. Nie straszę. Ostrzegam. To, czy dojdzie do najgorszego, zależy wyłącznie od tego, jak to rozegracie z Misiem. Ja w secesję bawić się nie muszę. Jestem u siebie. To ty skapitulowałeś i wobec konsekwentnego braku pomysłu po 14 miesiącach jałowego panowania desperacko ładujesz się na cudzy ponton.
Ostatnio zmieniony 28 paź 2020, 17:51 przez Chamberlain, łącznie zmieniany 1 raz.
- - William diuk Chamberlain-Schlesinger
Awatar użytkownika
Chamberlain
Posty: 1956
Rejestracja: 16 maja 2016, 19:46
Numer GG: 62994040
NIM: 866253
Kontakt:

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Chamberlain »

Miś pisze: 28 paź 2020, 16:28 No elo Sząbi jak tam pisanie projektu konstytucji?
No elo, Misiu. Dawno nie gadaliśmy. W tej chwili w Parlamencie procedowane są dwa takie projekty, a co? Chciałbyś dodatkowo trzeci, by sobie zbudować piramidkę? Mając na uwadze to, co obaj z Alferdem zaproponowaliście, przygotowałem nowelę wprowadzającą dwie regulacje, które uważam za potrzebne, w odróżnieniu od bajania o ludzie i fajnym państwie dla 14-latków: pierwsza przywraca wybory premiera, druga instytucję referendum. Łącznie 5 artykułów. 24 minuty pracy, w tym jeden papieros wypalony na balkonie i telefon do siostry. Fajowo, co?

Poza tym mogłeś napisać, że od miesiąca przygotowywany jest jakiś traktat międzypaństwowy. Bez względu na to, który projekt przejdzie, rozdział o sądownictwie trzeba będzie napisać od nowa.
- - William diuk Chamberlain-Schlesinger
Awatar użytkownika
Andrzej
król-senior
Posty: 2882
Rejestracja: 10 maja 2017, 16:19
NIM: 283468
Kontakt:

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Andrzej »

No nwm zapowiadałeś hucznie, że przedstawisz własny projekt konsty. Czyli co, znowu ci nie wyszło?
Poza tym mogłeś napisać, że od miesiąca przygotowywany jest jakiś traktat międzypaństwowy. Bez względu na to, który projekt przejdzie, rozdział o sądownictwie trzeba będzie napisać od nowa.
Ja na twoim miejscu nie przyznawałbym się do nieczytania czegoś co jednocześnie krytykujesz, bo pomimo wartościowania przez ciebie ludzi i dzielenia ich na mądrych i idiotów, sam możesz niechcący wyjść na tego drugiego ;)
Andreas Rex Emeritus
Awatar użytkownika
Andrzej P Ordynski
Posty: 392
Rejestracja: 9 gru 2010, 13:34
NIM: 479233
Kontakt:

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Andrzej P Ordynski »

Szanowni,

Może jako świeżo upieczony obywatel nie powinienem zabierać głosu w kwestiach konfliktów społecznych. Na pewno nie chciałbym na samym starcie stanąć po którejkolwiek stronie. Muszę przyznać, że właśnie konflikty i ostry język debaty publicznej w KD długo powstrzymywał mnie przed większym zaangażowaniem się. Ale teraz, skoro powiedziałem "A" składając przysięgę obywatelską, powiem jeszcze nie "B", ale przynajmniej "Ą".

Uważam, że jeśli chcemy tworzyć wspólnotę, to powinniśmy starać się siebie nawzajem dobrze zrozumieć i starać się dojść do kompromisu z mniejszościami, nawet jednoosobowymi i niezbyt zaangażowanymi w bieżącą działalność. Oczywiście staranie się o porozumienie dotyczy też tych mniejszości, władzy nie wolno mniej, "monarchia wykluczająca" byłaby niesprawiedliwa. Nie jest nas kilka milionów, jak w realu, ale ok. dziesięciu. Można porozmawiać, wytłumaczyć swoje intencje. I chyba warto, jeśli nie chcemy ograniczać państwa do grupki osób, które aktualnie lubią ze sobą spędzać czas.
prof. Andrzej Płatonowicz Ordyński
Awatar użytkownika
Alfred
król-senior
Posty: 2535
Rejestracja: 16 kwie 2013, 19:12
Numer GG: 47634183
NIM: 196135
Kontakt:

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Alfred »

Andrzej Swarzewski pisze: 28 paź 2020, 21:23 Może jako świeżo upieczony obywatel nie powinienem zabierać głosu w kwestiach konfliktów społecznych.
Permanentny konflikt społeczny to właśnie dreamlandzka formuła. Zachęcam do zabierania głosu, zapraszam też do wstąpienia w szeregi Parlamentu Królestwa.
(—) Alfred de Ebruz, r. s.
salus rei publicae suprema lex esto!
Awatar użytkownika
Aleksander
król-senior
Posty: 5759
Rejestracja: 1 sty 2017, 22:00
NIM: 435954
Herb: a13
Lokalizacja: Tauzen
Kontakt:

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Aleksander »

Alfred pisze: 29 paź 2020, 00:49Permanentny konflikt społeczny to właśnie dreamlandzka formuła. Zachęcam do zabierania głosu, zapraszam też do wstąpienia w szeregi Parlamentu Królestwa.
Jak najbardziej przyłączam się do zaproszenia. Ze swojej strony gwarantuję, że wpis jest szybki i bezbolesny ;-)
(-) Alexander, r.s.
Awatar użytkownika
Torkan Ingawaar
Posty: 1648
Rejestracja: 1 gru 2014, 19:01
NIM: 156339
Lokalizacja: Sangajokk
Kontakt:

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Torkan Ingawaar »

Chamberlain pisze: 28 paź 2020, 17:44Poza tym mogłeś napisać, że od miesiąca przygotowywany jest jakiś traktat międzypaństwowy. Bez względu na to, który projekt przejdzie, rozdział o sądownictwie trzeba będzie napisać od nowa.
Tutaj akurat należy stanąć w obronie pana Premiera. Prace nad traktatem musiały pozostać jak najdłużej poufne z prostego powodu — cała inicjatywa powstawała w ścisłej współpracy z partnerami zagranicznymi. O ile my mamy ten komfort, że siedzimy na w pełni funkcjonalnym forum (na ten moment pewnie lepiej działającym i wyglądającym niż unijne) a do tworzonej unii przystąpić możemy, ale nie musimy, tak byłe sarmackie państwa stowarzyszone mają tu dużo mniejsze pole manewru. W przypadku przedwczesnego upublicznienia planów przez stronę dreamlandzką jeszcze przed doprowadzeniem nowo powstających systemów unijnych do stanu minimalnej choćby używalności, Sarmacja mogłaby zadziałać wyprzedzająco i po prostu odciąć secesjonistów od sarmackiego forum. Wówczas trzy państwa z łączną populacją w okolicach trzydziestu osób pozostałyby bez jakichkolwiek działających miejsc publicznych. A tak to od razu po wypowiedzeniu traktatów stowarzyszeniowych mogły przenieść się na forum unii, z którego (póki co bez umocowania prawnego) korzystają.
(–) Torkan Ingawaar (ᑐᕐᑳᓐ ᐃᖓᕚᕐ)
Obrazek
Awatar użytkownika
Prokrustes
Posty: 28
Rejestracja: 6 sty 2018, 01:28
NIM:
Kontakt:

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Prokrustes »

Torkan Ingawaar pisze: 31 paź 2020, 10:10W przypadku przedwczesnego upublicznienia planów przez stronę dreamlandzką jeszcze przed doprowadzeniem nowo powstających systemów unijnych do stanu minimalnej choćby używalności, Sarmacja mogłaby zadziałać wyprzedzająco i po prostu odciąć secesjonistów od sarmackiego forum. [/justify]
Oczywiście wiecie, że rzeczywistość wygląda inaczej i pomimo wcześniejszego upublicznienia planów nie podjęto żadnych działań mających na celu odcięcie "secesjonistów" (jak ładnie to nazywacie) od Forum Centralnego. Tak tylko wspominam by czarny PR nie szerzył się w próżni.
Polyna
Posty: 1173
Rejestracja: 2 kwie 2013, 16:08
NIM: 278556

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Polyna »

Prokrustes pisze: 31 paź 2020, 20:05 Oczywiście wiecie, że rzeczywistość wygląda inaczej i pomimo wcześniejszego upublicznienia planów nie podjęto żadnych działań mających na celu odcięcie "secesjonistów" (jak ładnie to nazywacie) od Forum Centralnego.
Forum baridajskie zostało ukryte za loginścianą. Więc jakieś działania akurat były.
Awatar użytkownika
Prokrustes
Posty: 28
Rejestracja: 6 sty 2018, 01:28
NIM:
Kontakt:

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Prokrustes »

Polyna pisze: 31 paź 2020, 22:32Forum baridajskie zostało ukryte za loginścianą. Więc jakieś działania akurat były.
Po wypowiedzeniu traktatu przez Republikę Baridas.
Aczkolwiek jeżeli archiwum Baridas jest ukryte za zasłoną logowania to jest to raczej przypadkowe. Przy okazji sprawdzę.
Awatar użytkownika
Maciej II
Gubernator Dreamlandu i Scholandii
Posty: 2989
Rejestracja: 20 sie 2018, 15:15
NIM: 591374
Kontakt:

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Maciej II »

Chamberlain pisze: 28 paź 2020, 17:39 Macieju, będę ci przeszkadzał, gdy widzę, że działasz ze szkodą dla państwa, tak jak przeszkadzali ci Ingawaar i Dmowski w styczniu, składając zwykły protest przeciwko ważności referendum, za co również podziękowałeś im „dobrym” słowem. Teraz obaj są okej, bo siedzą cicho jak zbite psy, prawda? Poza tym nie przesadzaj, do tej pory zahaczyłem cię jedynie dwukrotnie: raz, gdy powołałeś premiera "poza trybem" i drugi, gdy przyznałeś komuś jakieś lenno bez nadania tytułu. To są raczej drobne rzeczy, a jednak i tak zaliczyłeś meltdown.
Myślę, że masz dość małe pojęcie o tych wydarzeniach. Na tyle małe, że nie bardzo nawet sprawdzasz, co mówisz Williamie. Bo to, czym właśnie zarzuciłeś, jest dobitnym przykładem psucia innym zabawy w imię własnych, partykularnych interesów. Psuciem zabawy o tyle szkodliwym, że męczącym dla samych głównych twarzy zamieszania. Straciliśmy tylko dwa tygodnie... Ale proszę, ktoś z zabawy się ukruszył, ktoś stracił chęci. Od siebie podziękowałem za to dobrym słowem. Myślę, że w pełni zasłużonym.
Stanisław Dmowski pisze: 21 sty 2020, 22:20
(...) Pragnę nadmienić jednocześnie, że na skutek braku dokładnego czytania ustaw przez kolegę Wawrzyniaka a mianowicie małej reformy sądownictwa, która mówi, że p.o. PSK może być również osoba z certyfikatem, owa ustawa przejdzie przez PK, także Jego Królewska Mość z pewnością po przyjęciu ustawy to uczyni i protest (który zresztą powinien od razu polecieć do niszczarki) zostanie rozpatrzony.
(podkreślenie moje -M2)
Ależ ja napisałem co mnie w Tobie irytuje - bynajmniej nie były to wyżej wymienione przez Ciebie sytuacje, tylko konkretne posty, które napisałeś w ostatnim czasie - i do których się odniosłem. Myślę, że Twoja ostatnia aktywność, Williamie, sama się doskonale sprzedaje, pozwoliłem sobie jednak na podkreślenie fragmentów o które mi chodzi.
Chamberlain pisze: 25 paź 2020, 15:59 Wobec prymitywizacji dreamlandzkiej polityki od miesiąca pozostaję na jej obrzeżach. Ty dostarczasz frajdę jedynie sobie –zawsze tak było – oczywiście o ile akurat nie rzucasz obywatelstwem, co zdarza się raz na kwartał. Raczej słaby ten bilans, prawda? Bo czy kiedykolwiek zrobiłeś coś dla innych? Podziękowałeś, że latem straciłem trzy tygodnie na sprzątanie po tym, jak się zwaliłeś w pantalony?
Chamberlain pisze: 25 paź 2020, 16:02
W imię szacunku dla pracy kilkuset osób, którzy coś tu po sobie zostawili. Niemniej, jeśli chcą panowie wykreować sobie bootlegowy Dreamland na jakimś biedaforum – bo wizualnie i organizacyjnie wygląda to słabo – nie będę zatrzymywał. Misiowi dam nawet suchą bułkę na drogę. Może wróci do nas kilka osób, które nie mogą patrzeć na ten przykry upadek.
Chamberlain pisze: 25 paź 2020, 16:02 Alusiu, szanujmy się i traktujmy poważnie. Aktywny byłem latem i był to dla mnie czas zmarnowany. Od miesiąca obserwuję to forum w poczuciu bezsilności i zażenowania, bez najmniejszej potrzeby wchodzenia w pogawędki z ociężałym mentalnie pitbulem na stołku premiera, którego nawet nie warto tu cytować, bo nie chcę zamieniać tego wątku w gównotrysk. Jak napisałem przed chwilą w innym wątku, wobec prymitywizacji dreamlandzkiej polityki działam na jej obrzeżach, ograniczając się do organizacji turnieju Supremacy i udziału w szczątkowych debatach w Parlamencie (jako jedyny poza Alfredem). Z całym szacunkiem, ale nawet ta skromniutka aktywność, to mimo wszystko ciut więcej niż robisz w tej chwili na przykład Ty, jeśli musimy już sobie przyznawać punkty za zaangażowanie. Więc sobie ich nie podliczajmy - każdy obywatel ma prawo do publicznej krytkyki i poszanowania pewnych elementarnych reguł.
Dostałeś w łeb za tą bucówę. I nadal, w mojej opinii, w pełni zasłużenie. I nie będę tutaj tłumaczył wydarzeń stycznia '20, jeżeli na to właśnie liczyłeś, bo to jest materiał na osobny post, a nie jakieś tam przepychanki z forumowiczami. Co do "meltdownu", jak to ująłeś. Realne życie sprowadziło mi na głowę sesję, co oznacza tyle, że mogę siadać ew. do spraw przyjemnych, a nie bardzo mam ochotę zajmować się w ten czas sprawami administracyjnymi/męczącymi/zajmującymi/pilnymi (co niestety, suma summarum zawsze spadnie na mnie, taki lajf w tym systemie). Mój tatuś dał mi luksus przytrzymania korony. Ot i cała historia "meltdownu".
Chamberlain pisze: 28 paź 2020, 17:39 W żadnym momencie nie stawiałem się w jednej linii z kimkolwiek spośród tutaj obecnych – byłoby to cokolwiek bez sensu, zwłaszcza w kontekście tego „nieprzeszkadzania”, czego unikam – a już zwłaszcza nie z Wittem i Alfredem i nie w takim sensie, jakim tu przedstawiasz, co bardzo mocno zaakcentowałem, podkreślając swoją wobec nich „podrzędność” i mniejsze zaangażowanie. Przescrolluj i doczytaj, bym nie musiał tego robić po raz wtóry. Zrobiłem od nich o wiele, wiele mniej, a w porównaniu z Wittem i jego wszechstronną aktywnością niemal nic, ale ma się to nijak do tego, o czym tu wspominasz. Napisałem natomiast, że nie czuję się szczególnie dotknięty twoimi bluzgami, bo wszystkich bez wyjątku na ich zasługi i realny, niedostrzegany przez ciebie wkład, traktujesz jak bydło.
Traktuję jak bydło tych, którzy się jak bydło zachowują. Twoje ostatnie wyskoki świadczą o tym, że coś chyba nie ten teges, więc wypadałoby przywrócić pewien porządek. Mi to rybka, czy czujesz się dotknięty, czy nie. Bardziej mnie martwi, że nie rozumiesz przekazu, tylko brniesz w jakąś narrację, która nie ma żadnego sensu.

Chamberlain pisze: 28 paź 2020, 17:39 Pamiętasz, co napisałeś Wittowi, gdy przed miesiącem pojawił się na forum ośmielił się wytknąć ci to i owo? Zacytuję fragment:
Pan przyłazi tu i komentuje (…) Pańska aktywność niczego nie wnosi, ma Pan nas w dupie, a wypisanie się z kramu jest tego potwierdzeniem, a nie zaprzeczeniem. (…) Pan się wypisał i umył ręce, tyle Pana obchodzi Dreamland. Także ten, jakbym miał Królestwo, tak jak Pan twierdzi, w dupie, to bym się już dawno sam z siebie pożegnał, szukając sobie miejsca, które mnie doceni.
I nieco wcześniej:
Daniel von Witt tworzy sobie jakąś tam retorykę, opartą na własnych wymysłach i przypuszczeniach, nadaje z tej swojej
szopki w Saudade i mówi jak jest. Zaczynam się martwić, czy siedząc w tym zaduchu, przypadkiem nie nawdychał się jakiejś starej farby. Pozaciągaj się trochę Danielu tą nadmorską, saudadzką bryzą, może poczujesz nutkę tego, jak Ci wieje chujem w Elderlandzie za Twojego tam panowania.
A zatem bydło, które ma klaskać kopytkami lub siedzieć cicho. I siedzi cicho - Witt "w swojej szopce w Saudade", a ja "w składzie na mopa". I nie ma znaczenia, czy cenisz mnie niżej od Alfreda czy Witta, skoro o naszej dwójce wypowiadasz się z jednakową pogardą i właściwie przy użyciu tych samych słów. Żadnej różnicy to dla nas nie robi.
Skoro już wyciągamy sobie cytaty z przeszłości - to ja mam całą galerię moich ulubionych:
Chamberlain pisze: 28 lip 2018, 17:56
Dziękuję za ten blisko rok obecności w Dreamlandzie. Odcisnął Pan tu swój ślad. Nie jest Pan jednak z nami do końca szczery. Nie odchodzi Pan przecież z powodu bana nałożonego na Zanika i decyzji w sprawie Daniela von Witta. Zgasł Pan w czerwcu, po przegranych wyborach, i wtedy też zawiesił działalność. Dzisiaj postanowił Pan skorzystać z okazji do katapultowania się z tonącego okrętu i wygłoszenia kilku moralitetów z Zanikiem w tle. Mało wiarygodnych nawet w kontekście własnego programu wyborczego.

Poza Panem deklaracje w sprawie odejścia i rezygnacji z urzędu złożyło jeszcze kilka osób, docelowo będzie to pewnie ok. 8-10 obywateli, których czas dobiega końca (wypalenie, poczucie niespełnienia, chroniczna nuda). Z tą postawą stykam się od pierwszych dni urzędowania w gabinecie premiera w czerwcu, choć przecież zaczęło się wcześniej - nie ma z kim i nie ma dla kogo. Ci sami ludzi wrócą we wrześniu lub październiku, z wakacyjną opalenizną, "pełni pomysłów" i zmęczeni pierwszymi klasówkami w szkole. Kreatywny obywatel nie odchodzi, bo zmęczyła go "tyrania Alfreda", a raczej dostrzega w tym okazję do działania i kontrofensywy. I tylko na takich jednostkach można budować mikronację.

Bądźmy wobec siebie uczciwi. Zachęcam wszystkich dyżurnych malkontentów, nałogowych samobójców i niespełnione drama queens, które nie wiedzą co zrobić z paszportem, by skorzystali z okazji i dokonali samowypisu jeszcze w ten weekend. Czas na przegrupowanie. Od sierpnia budujemy od nowa.

Miejmy ten teatr już za sobą.
Chamberlain pisze: 27 lip 2018, 20:58 Panie Witt,
nie jesteśmy wrogami. Nie zwalczam Pana. Nasze drogi się nie przecinają. Nie rywalizujemy na niwie politycznej, nie atakuje mnie Pan bezpośrednio, Pańskie komentarze wymierzone są w Koronę. Teoretycznie mógłbym siedzieć z boku i w zaciszu gabinetu oczekiwać na bliskie wybory. Nawet nie zdaje Pan sobie jednak sprawy, jak toksyczny i niszczący skutek mają tego typu wypowiedzi (dla morale obywatelI i wizerunku państwa).

Dla pełniejszego obrazu przypomnę Pańskie przemyślenia z sąsiedniego działu.
Daniel von Witt pisze:Szukacie sensacji, a w Dreamlandzie sensacja i świeżość to ja.
Daniel von Witt pisze:Bóldupicie, bo jest mnie za dużo, że do kostek mi nie sięgacie.
Daniel von Witt pisze:Cieszy się, że ma za poddanych takie cipy.
Daniel von Witt pisze: W jego rachunku takie cipeczki jak członkowie bandy wandejsko-cipowej to zera.
Stracił Pan kontakt z rzeczywistością, stając się przy okazji drugim Pawłem Zanikiem. Gorszym od oryginału, bo żerującym na ogromnym, budowanym przez laty kredycie zaufania. Stał się Pan kolejnym megalomańskim błaznem. który pomylił zabawę z pracą. Pan nie krytykuje i nie zwraca uwagi. Pan bezmyślnie rzuca wyzwiskami i nawet nie wysłuchuje odpowiedzi. Przekroczeniem ostatniej granicy był cytowany post sprzed kilku dni, w którym wszystkich obywateli Królestwa nazwał Pan „cipami”. Do kogo więc Pan apeluje? Przecież nie do tych „cip”?

Do tej pory apelowano do Pana o minimum kultury słowa i poszanowanie godności rozmówców – z głową państwa na czele. W ciągu kilku ostatni lat osiągnął Pan tutaj status półboga. I z tego statusu Pan korzysta - uzurpuje sobie władzę królewską, rozporządza prywatnymi siłami wojskowymi, przeprowadza prywatne manewry, prowadzi własną politykę zagraniczną i wciąga Królestwo w bezsensowne utarczki, króla ma za „pryszcza” i "matoła", obywateli za „cipy” i „przydupasów”.
Oczywiście, z całą słusznością zarzuci mi się, że są to cytaty sprzed dwóch lat. Mimo wszystko, ja tu widzę pewien porządek. Mogę część tych słów z nieskrywaną dozą satysfakcji skierować dzisiaj w Twoją, Williamie, stronę, a anegdotyczność całej sytuacji podkreśli fakt, że ja w przeciwieństwie do Ciebie - nikogo z Dreamlandu siłą nie usunąłem, ani usuwać nie planuję.
Chamberlain pisze: 28 paź 2020, 17:39 Nie umniejszam roli Misia jako lokalnego narratora i twórcy herbów. Nie wydaje mi się, bym kiedykolwiek w ogóle krytycznie komentował którykolwiek z Misiowych wątków tego rodzaju. Bym w ogóle je komentował. Mogę ten błąd teraz naprawić i napisać wprost – uważam, że Mis robi świetne herby, zrobił fajną mapę Wicehrabstwa i tworzy eventy, które może nie trafiają do mojego gustu, ale uważam je za „fajniejsze” i mocniej zakotwiczone w mikroświecie od turnieju
supremacy, który rozgrywany jest na zewnętrznej platformie.
Co prawda stoi to w sprzeczności z cytatami, którymi zarzuciłem wcześniej. Ale tak, jest postęp. Gratuluję.
Chamberlain pisze: 28 paź 2020, 17:39 Macieju, to ty przywołałeś Ligę Królewską, nie ja. I nie wiem, w jakim celu. Ja pisałem o mikronacyjnych rozgrywach na X11 jako takich i ich miejscu w mikroświecie. I w tej kwestii nie mógłbyś się bardziej mylić.

Pominę już nawet oczywisty przykład Mikroświatowej Unii Piłkarskiej z jej organizowanymi przez dekadę czy nawet dłużej mundialami, całą otoczką narracyjną, stadionami stawianymi na forach, niekończącymi się dyskusjami czy wreszcie skandalami, jak tymi, które położyły kres istnieniu Federacji Al Rajn, przyłapanej na kloningu przez ówczesne kierownictwo MUP jedynie na tej podstawie, że delegaci do MUP okazali się klonami sułtana. Zapytaj Roberta Fryderyka, który był wówczas prezydentem organizacji. Zarówno stale przywoływana przez Ciebie Liga Królewska, jak i Sarmacka Liga Piłkarska, Liga Orientyki oraz liga piłkarska Austro-Węgier miały lub wciąż mają spory i bezpośredni związek z mikroświatem. W okresie swojej świetności, gdy w sensie mikronacyjnym nie było cię nawet w jajkach taty, Liga Królewska obsługiwana była kiedyś równolegle przez 2 tytuły prasowe obecne na Planecie Mikronacje (publikujące codziennie!), a posty z tabelami i opisami kolejek pojawiały się na 3-4 forach jednocześnie. To już rozdział zamknięty. Nie wiem dokładnie, jak jest dzisiaj, bo tematu nie śledzę od ub. roku, ale stale przywoływany przez ciebie przykład LK jest kompletnie bez sensu, co ci tłumaczę – to już okaz muzealny. Proponuję raczej, byś wziął pod lupę wciąż aktywną SLP i trochę ogarnął temat, zanim zaczniesz naginać fakty do mało przemyślanych tez. Nawet teraz połowa artykułów na Planecie dotyczy rozgrywek na X11. Nie interesuje cię to? W porządku. Po prostu nie kłap bez sensu.
Dalej uważam, że przyrównanie turnieju Supremacy do dzisiejszej Ligi Królewskiej jest nadzwyczaj trafne. Po pierwsze, co jest dość oczywiste, nie odnoszę się do roku 201X w Lidze Królewskiej, tylko roku 2020. Czasów mi współczesnych. Więc Twoja opowieść, mimo, że prawdziwa i w zasadzie po części mi nawet znana - nie ma żadnego związku z moim porównaniem. To tak jakbym powiedział, że samochód dostawczy Żuk to wyjątkowe gówno i zastanawiam się, kto czymś takim jeździ. A ty wyskoczyłbyś mi z piękną historią z roku '59 o wielkich, spełnionych marzeniach i sukcesie polskiej motoryzacji. No niby to samo, ale ni chuja nie na temat. Sytuacja z Ligą Królewską wygląda dzisiaj tak: ostatni prezes, niejaki Juan Ortega, zachęcany do działalności był w roku 2018. Wybrany - pewnie jeszcze wcześniej, jak wpadł ostatnio to pytał, czy ktoś go czasem nie odwołał - ponoć nie. Nikt na tym forum nie powie Ci co się dzieje w Lidze Królewskiej, nie ma żadnych tabel, nie ma tytułów prasowych, nie wiem nawet czy cokolwiek ostało się z planety mikronacje. Jedyne połączenie z LK to uwaga - Jul, która wpada raz na jakiś czas rozdać porzucone kluby. I pod tym względem organizacja Supremacy jest podobna. Niby coś tam się dzieje, ale nie wynikło z tego nic więcej niż 60+ postów, z których ciężko poskładać jakiś sensowny obraz sytuacji. Z pewnością fajna zabawa dla uczestników - ludzi z mikronacji - ale zero otoczki - i bynajmniej żaden wielki organizacyjny sukces.
Chamberlain pisze: 28 paź 2020, 17:39
I tu kolejne nieporozumienie. Nie straszyłem i nie zamierzałem jej przeprowadzać. Napisałem, że prawdopodobnym scenariuszem w przypadku wymuszania na obywatelach Dreamlandu milczącej zgody na akcesję do Unii z pominęciem referendum lub głosowania w Parlamencie może okazać się sytuacja, w której część z nas po prostu zostanie na starym forum, tworząc zręby nowej-starej państwowowści, de facto Dreamland równoległy. Uzyłem wyrażenia: "nienegocjowalny pat". Czy do niego dojdzie, okaże się dopiero w przyszłośc.Więc jeśli piszesz mi, że "straszyłem secesją" i "nic z tego nie wyszło", dajesz dowód jakieś zupełnej dezorientacji. Nie straszę. Ostrzegam. To, czy dojdzie do najgorszego, zależy wyłącznie od tego, jak to rozegracie z Misiem. Ja w secesję bawić się nie muszę. Jestem u siebie. To ty skapitulowałeś i wobec konsekwentnego braku pomysłu po 14 miesiącach jałowego panowania desperacko ładujesz się na cudzy ponton.
Urocze. Zwłaszcza w kontekście bycia u siebie. Czasem jesteś, czasem cię nie ma. Częściej to drugie. Co właściwie tu jest "Twoje"? Poemat o urzędniku, który pewnego dnia posunął się za daleko i został ukamienowany wraz ze swoim karmicielem? To co kiedyś może było Twoim jachtem, dzisiaj płynie w kierunku, na który nie masz wpływu. Jesteś tylko pasażerem, nikt cię co prawda za burtę nie wyrzuci, ale nie zbliżasz się do sterówki, nie dmuchasz w żagle. Także siedzisz sobie w tej swojej kajucie i patrzysz przez bulaj na fale. Śpij słodko aniołku.

Trafiłem na 14 miesięcy ciągłego trzymania kroplówki. Taki właśnie przypadł mi los, jako 13. władcy Dreamlandu. Jakoś nie kupuję argumentu, że był to czas zupełnie zmarnowany przeze mnie i Dreamland. O tym przekonamy się w bardzo niedalekiej przyszłości. Wręcz przeciwnie. Stwierdziłem, że wyprowadzę sobie tę Twoją śliczną trumienkę na spacer. Być może jest to dla niej spacer ostatniej szansy. Tu jak dla mnie sprawa jest jasna - idziemy z postępem czasu i bawimy się dalej albo zostawiamy cię tutaj, licząc, że sam się zagrzebiesz. Trumnę już masz. Nie sądzę, żeby byli jeszcze jacyś chętni na mogiłę zbiorową, więc lepiej zacznij już teraz kopać dół, coby cię psy nie wykopały i nie rozniosły Twoich bielejących kości po okolicy. Ja mogę nad Tobą spokojnie umyć ręce. Wszystko będzie Twoją prywatną zasługą.

A teraz skoro już sobie to wszystko wyjaśniliśmy, to teraz wrócimy do starego porządku, szanując pewien zestaw ogólnych reguł zabawy i będziesz zwracał się do mnie per Wasza Królewska Mość, a ja do ciebie per diuku. Oczywiście, jeżeli cię to nie interesuje, to istnieją sposoby, żeby pozbawić się tego obowiązku. Z pewnością je znasz, więc nie muszę ich tu wymieniać.

(-) M2, r.
---

marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.

GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie**
Order Korony Ebruzów - I Klasa
Krzyż Edwarda Artura z Brylantami

**Bialeńskie**
Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni - Wielka Gwiazda
Medal Sił Zbrojnych - Złoty

**Rotryjskie**
Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki - Kawaler

**Teutońskie**
Tytuł Obrońcy Teutonii
Awatar użytkownika
Andrzej
król-senior
Posty: 2882
Rejestracja: 10 maja 2017, 16:19
NIM: 283468
Kontakt:

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Andrzej »

W ogóle kol. Chamberlain bardzo fajnie opowiadał o swoim projekcie co to go stworzył w tak krótkim czasie ale jak zwykle nie pokazał żadnego konkretu. Może warto zrobić coming out z faktycznym tekstem? Jeśli nie do parlamentu to chociaż tutaj dla potomnych.
Andreas Rex Emeritus
Awatar użytkownika
Andrzej
król-senior
Posty: 2882
Rejestracja: 10 maja 2017, 16:19
NIM: 283468
Kontakt:

Re: Wynurzeń kol. Chamberlaina kronika szczególna

Post autor: Andrzej »

Chamberlain pisze: 28 paź 2020, 17:44
Miś pisze: 28 paź 2020, 16:28 No elo Sząbi jak tam pisanie projektu konstytucji?
No elo, Misiu. Dawno nie gadaliśmy. W tej chwili w Parlamencie procedowane są dwa takie projekty, a co? Chciałbyś dodatkowo trzeci, by sobie zbudować piramidkę? Mając na uwadze to, co obaj z Alferdem zaproponowaliście, przygotowałem nowelę wprowadzającą dwie regulacje, które uważam za potrzebne, w odróżnieniu od bajania o ludzie i fajnym państwie dla 14-latków: pierwsza przywraca wybory premiera, druga instytucję referendum. Łącznie 5 artykułów. 24 minuty pracy, w tym jeden papieros wypalony na balkonie i telefon do siostry. Fajowo, co?

Poza tym mogłeś napisać, że od miesiąca przygotowywany jest jakiś traktat międzypaństwowy. Bez względu na to, który projekt przejdzie, rozdział o sądownictwie trzeba będzie napisać od nowa.
To wrzuci Diuk w końcu ten projekt czy nie?
Andreas Rex Emeritus
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polityka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości