Krok naprzód, krok wstecz

Powiększanie wspólnego dobra, walki o władzę. Esencja dreamlandzkiego życia.
Awatar użytkownika
Pavel Svoboda
król-senior
Posty: 1139
Rejestracja: 13 wrz 2010, 15:02
Numer GG: 1935862
NIM: 509280
Kontakt:

Krok naprzód, krok wstecz

Post autor: Pavel Svoboda »

Uważam rozdzielenie funkcji namiestnika Surmali, Morlandu i Weblandu między dwie osoby za bardzo niefortunną decyzję. Teraz rozdzielono również forum.

Kiedy w listopadzie 2010 Edward Krieg po raz pierwszy przedstawił w swoim expose propozycję zmniejszenia liczby prowincji, niemal nikt nie był przeciwny samej idei. Wytworzyła się jedynie silna opozycja do metody wprowadzenia tej reformy w życie. Zarzucano, że inicjatywa musi wyjść od prowincji i nie powinna być narzucana odgórnie przez Rząd.

Inicjatywa pojawiła się i z perspektywy należy ocenić, że oddolna droga, choć powolniejsza, była bardziej naturalna i łatwiejsza do przyjęcia społecznie. Furlandia i Solardia są dziś jedną prowincją, a pozostałe trzy rozpoczęły stopniowy proces unifikacji. Warto zaznaczyć, że choć droga jest oddolna, to bez akcji JKW Kriega i jego Rządu, jak i Rządów kolejnych kilku kadencji, nie doszlibyśmy tu gdzie jesteśmy.

Dziś widać, że proces integracji prowincji wschodnich wytracił impet i nawet to, co już zostało osiągnięte, może zostać stracone. Ewidentnie siła napędowa, którą jest energetyczna kampania promocyjna, jest niezbędna, by móc kontynuować ten proces. Nie musi to być konkretnie akcja prowadzona wyłącznie przez Rząd, choć wsparcie Rządu jest niezbędne. Liczy się jednak przede wszystkim nacisk społeczny. Musimy przypomnieć JKM i kaście namiestniczej, że wolą obywateli jest zjednoczona prowincja na wschodzie i dwie prowincje w sumie w Dreamlandzie. Dreamland jest za mały na więcej prowincji. Wystarczy spojrzeć na trzy nowe puste fora prowincji i nie trzeba więcej nic uzasadniać.

Wzywam nowych namiestników Weblandu i Surmali, i Morlandu do przedstawienia jasnego planu integracji prowincji w jedną.
(-) Pavel Svoboda, r.s.
Awatar użytkownika
Sted Asketil
król-senior
Posty: 1043
Rejestracja: 7 sie 2011, 12:37
NIM: 121212

Re: Krok naprzód, krok wstecz

Post autor: Sted Asketil »

Pavel Svoboda pisze:Wzywam nowych namiestników Weblandu i Surmali, i Morlandu do przedstawienia jasnego planu integracji prowincji w jedną.
JKW jakby sie rozejrzal i poczytal to by znalazl odpowiedz na zadawane pytanie....

Morland: jestem tylko p.o i po za minimum administracyjnym nie zamierzam ingerowac w ta prowincje - droga wolna, moze JKW dzialac...

Surmala: poki mam jakis wplyw na to ta prowincje, bedzie istniec samodzielnie, powiem wiecej: utrzyma swa daleko posuneta odrebnosc. Oczywiscie wszystko w ramach Krolestwa Dreamlandu.

Jeden glos mieszkanca Morlandu nie jest dla mnie "wola obywateli" - prosze mi uwierzyc, kto jak kto, ale ja wiem jak wielki byl opor furlandczykow przed polaczeniem...

Powtorze raz jeszcze: Surmala nie ma zamiaru laczyc sie ani z Morlandem, ani z Weblandem w jakis sztucznie zmutowany stwor...

Pozdrawiam,
Awatar użytkownika
Pavel Svoboda
król-senior
Posty: 1139
Rejestracja: 13 wrz 2010, 15:02
Numer GG: 1935862
NIM: 509280
Kontakt:

Re: Krok naprzód, krok wstecz

Post autor: Pavel Svoboda »

Nie śmieszne to subiektywne żonglowanie "liczbami"? W Morlandzie jeden głos to za mało, ale w Furlandii to już "wielki opór", a w Surmali dość by mówić w imieniu całej prowincji. Jeśli mój głos to za mało, by mówić o woli Morlandczyków, to tym bardziej głos Ekscelencji to za mało, by mówić co zamierza a czego nie zamierza robić Surmala. Może więc zróbmy referendum we wszystkich trzech prowincjach?
(-) Pavel Svoboda, r.s.
Awatar użytkownika
Sted Asketil
król-senior
Posty: 1043
Rejestracja: 7 sie 2011, 12:37
NIM: 121212

Re: Krok naprzód, krok wstecz

Post autor: Sted Asketil »

Powiem tak... Mial JKW czas i mozliwosc podjac probe, gdy wszystkie trzy prowincje byly w jednym reku.
Teraz referendum w Morlandzie czy Weblandzie moze sie odbyc - nie widze problemu, ale bedzie ono wiazace tylko dla tych prowincji.

Na chwile obecna bede realizowal swoja wizje Ksiestwa, konsultujac sie i poddajac ocenie mieszkancow Surmali.

W jakiejs formie moje plany zostaly zaakceptowane rowniez przez JKM Artura - jezeli zmieni swoje zdanie moge podac sie do dymisji w kazdej chwili.

Pozdrawiam,

ps. I moze nie zonglujmy sie tu liczbami, o ktorych JKW nie ma pojecia. Konsultacje spoleczne w Surmali trwaja, informacje o tym fakcie nie sa utajnione.
Awatar użytkownika
k_wichura
Posty: 46
Rejestracja: 1 wrz 2010, 19:42
Numer GG: 1397103
NIM: 775027
Lokalizacja: Kasana
Kontakt:

Re: Krok naprzód, krok wstecz

Post autor: k_wichura »

Z wielu już planów wynikły zerowe wyniki.
Z wielu rewolucji nie utrąciła się kropla krwi.


Zjednoczone prowincje czy nie zjednoczone i tak gorzej już być nie może, więc po cóż te dysputy? Lepiej 10 sek. własnego v-życia poświęćmy na coś bardziej konstruktywnego!
Kazio Wichura
Awatar użytkownika
APRS
król-senior
Posty: 842
Rejestracja: 19 sie 2010, 19:20
Numer GG: 2587993
NIM: 607400
Lokalizacja: aktualnie: Sangajokk
Kontakt:

Re: Krok naprzód, krok wstecz

Post autor: APRS »

Zapewniam, że Korona wysłucha głosów społeczności lokalnej. Opinia ta może być wyrażona bądź w referendum lokalnym, bądź nawet w ramach wypowiedzi na forum Morlandu, o ile da się w sposób nie budzący wątpliwości ustalić poprzez dyskusję na forum pogląd wyraźnie dominujący. Zachęcam gorąco do debaty. Jeżeli jest wola zorganizowania referendum w Morlandzie, to jak sądzę nie stoi nic na przeszkodzie, by takie zorganizować - w razie potrzeby Korona służy pomocą.

W razie woli połączenia, Morland musi jednak znaleźć partnera, który będzie chciał się z nim połączyć. Jeżeli większość Morlandczyków będzie za połączeniem, ale nie uda się znaleźć Prowincji zainteresowanej połączeniem z Morlandem, jedyne jak sądzę, co w tej chwili Korona może zaoferować, to włączenie Morlandu do Domeny Królewskiej na zasadzie wyodrębnionego administracyjnie okręgu.

Nic nie stoi również na przeszkodzie temu, by stosowne rozważania stały się elementem ogólnodreamlandzkiej kampanii wyborczej; aczkolwiek jeżeli liczba kandydatów się nie zmieni to obawiam się, że Korona będzie musiała skorzystać z innych prerogatyw.
Awatar użytkownika
Edward II
król-senior
Posty: 1730
Rejestracja: 7 sie 2010, 22:59
Numer GG: 8606140
NIM: 873817
Lokalizacja: Domena Królewska - Ekorre
Kontakt:

Re: Krok naprzód, krok wstecz

Post autor: Edward II »

Ze względu na ograniczenia demograficzne referendum, nawet lokalne, byłoby w tym momencie ryzykowną ekstrawagancją. Sugeruję, by po prostu w pewnym momencie przeprowadzić prostą sondę, wykorzystując w tym celu możliwości oferowane przez forum. Dałoby to jakieś wyobrażenie o ogólnej ocenie procesu unifikacyjnego. Po prostu zapytajmy, czy obywatele Królestwa życzą sobie połączenia tych prowincji, traktując wyniki sondy w kategoriach konsultacji społecznych.

Osobiście zachowuję daleko posunięty sceptycyzm. Wolny Związek Prowincji okazał się martwo urodzonym potworkiem, zbudowanym ponad głowami mieszkańców (znamienne "dziś rano budzę się w jakimś nowym tworze, o którym nic nie wiem" hrabiego de Godwina z forum WZP byłoby dobrym materiałem do kabaretowego skeczu). Mimo wszystko w pierwszej fazie po cichu kibicowałem całemu przedsięwzięciu. Przez te wszystkie miesiące nie powstał jednak nawet zalążek wspólnej infrastruktury informatycznej – nic, co można byłoby porównać z dorobkiem Unii Saudadzkiej. Związek funkcjonował jedynie na papierze. Wspólne forum to za mało.

Przypomnę rzecz słabo wyeksponowaną w całej dyskusji, a mianowicie słowa Hansa von Witta z czerwca 2011 r.; ówczesny Namiestnik Weblandu tłumaczył swoim zdezorientowanym rozmówcom, że "głównym celem WZP ma być promocja przez współprace na tle kulturalnym i sportowym". Moim zdaniem tak określony cel nie uświęcał podjętych środków, to jest mimowolnej dewastacji tożsamości kulturowej prowincji. Tożsamości, dodajmy, wypracowywanej przez lata. Nie widzę również głębszego sensu w łączeniu republikańskiego Weblandu z Surmalą i Morlandem. Próba nie wypaliła, lektura wypowiedzi w wątku poświęconym zjednoczeniu nie pozostawia wątpliwości, że mieszkańcy do końca zachowali sceptycyzm (http://forum.dreamland.net.pl/viewtopic.php?f=220&t=994 i http://forum.dreamland.net.pl/viewtopic.php?f=24&t=602).

Mamy dwóch nowych namiestników, którzy zabrali się do pracy. Mam wrażenie, że tym razem intencje włodarzy prowincji pokrywają się z wolą większości mieszkańców. W każdym razie potrzebujemy rzeczowej dyskusji.
Edward II, r.s.
Awatar użytkownika
Pavel Svoboda
król-senior
Posty: 1139
Rejestracja: 13 wrz 2010, 15:02
Numer GG: 1935862
NIM: 509280
Kontakt:

Re: Krok naprzód, krok wstecz

Post autor: Pavel Svoboda »

Mogę zgodzić się, że sposób w jaki zabrano się do tworzenia Wolnego Związku Prowincji był niefortunny (sam byłem zaskoczony) i że tak naprawdę nie wiele zrobiono. Także Namiestnik de Corylus niestety nie osiągnął wiele na tym polu, mimo szansy, która przed nim stała.

Jednak teraz pora na nowe otwarcie. Celem mojego postu było m.in. wytworzenie oddolnego nacisku na zmiany. Myślę, że nie musimy się też czuć związani nazwą.

Nie wydaje mi się, by republikanizm Weblandu był przeszkodą, bo jest to wszak tylko słowo, za którym nic konkretnego nie stoi. Webland jest i od lat był prowincją administrowaną w gruncie rzeczy identycznie jak inne prowincje. Różnica objawia się wyłącznie w owej "lokalnej tytulaturze" namiestnika (szkodliwa tradycja z którą w zjednoczonej prowincji najlepiej byłoby skończyć raz na zawsze).

Dwaj namiestnicy zabrali się obecnie do pracy. Obaj będą wykonywać mniej więcej podobną pracę, każdy w swoim ogródku (Morland, jak wynika z deklaracji markiza Steda pozostanie sierotką na poboczu). Gdyby trzy prowincje były jedną, tylko jeden z panów musiałby wykonać tę samą pracę - albo lepiej, mogliby się nią podzielić i wykonać ją prędzej - a więcej osób by na efektach tej pracy skorzystało. W Weblandzie jest obecnie może 4-5 osób, w Morlandzie podobnie, w Surmali chyba został tylko hrabia Shakur i wicehrabia de Corylus. Czy naprawdę jest sens nazywać się prowincjami, społecznościami? Czy naprawdę uważamy, że 12 osób to za dużo na jedną prowincję?
(-) Pavel Svoboda, r.s.
Awatar użytkownika
Sted Asketil
król-senior
Posty: 1043
Rejestracja: 7 sie 2011, 12:37
NIM: 121212

Re: Krok naprzód, krok wstecz

Post autor: Sted Asketil »

By wyczerpac dyskusje z mojej strony powiem tak: gdybym dzisiaj mial podjac decyzje raz jeszcze o zjednoczeniu Furlandii i Luindoru, grubo bym sie zastanawial...

Moim zdaniem: eksperyment nie specjalnie udany, przeprowadzony troche na sile przy dosc silnym (nie obecni juz) sprzeciwie kilku mieszkancow Furlandii.

To w gruncie rzeczy moja osobista porazka - nie ukonczona z roznych wzgledow operacja, ciagle trwa... juz bez mego udzialu.

Pavel: chcesz sie zaangazowac i masz sily by scalic wszystkie trzy prowincje? Prosze bardzo, juz dzisiaj zloze rezygnacje na rece JKM podajac Ciebie jako swego nastepce...

Pozdrawiam,

Sted
Awatar użytkownika
Marcin Mikołaj
król-senior
Posty: 1302
Rejestracja: 29 gru 2011, 14:52
Numer GG: 6042777
NIM: 906544
Lokalizacja: Domena Królewska - Ekorre; Zjednoczone Księstwo - Książęce Miasto Buuren
Kontakt:

Re: Krok naprzód, krok wstecz

Post autor: Marcin Mikołaj »

Pavel Svoboda pisze: Dwaj namiestnicy zabrali się obecnie do pracy. Obaj będą wykonywać mniej więcej podobną pracę, każdy w swoim ogródku (Morland, jak wynika z deklaracji markiza Steda pozostanie sierotką na poboczu). Gdyby trzy prowincje były jedną, tylko jeden z panów musiałby wykonać tę samą pracę - albo lepiej, mogliby się nią podzielić i wykonać ją prędzej - a więcej osób by na efektach tej pracy skorzystało. W Weblandzie jest obecnie może 4-5 osób, w Morlandzie podobnie, w Surmali chyba został tylko hrabia Shakur i wicehrabia de Corylus. Czy naprawdę jest sens nazywać się prowincjami, społecznościami? Czy naprawdę uważamy, że 12 osób to za dużo na jedną prowincję?
Wasza Królewska Wysokość,

Z resztą nie ma sensu polemizować, bo każdy ma prawo własnego sposobu widzenia, tytulatura krajowa i to co kreuje konkretne prowincji, to tak jak powiedział markiz Sted już jakiś czas temu pozwala nam pozostać w danej społeczności, mnie osobiście to również do Królestwa ściąga, nie jedna masa, a jednak różnice pewne w tych lokalnych społecznościach. Proszę pamiętać, że mimo wszystko jesteśmy federacją, a nie państwem unitarnym.

Ad reszty wypowiedzi, idąc torem WKW po co w ogóle prowincje, wszak jak będą dwie można podnieść identyczny zarzut podwójnej pracy dwóch osób na rzecz tak małych społeczności, przecież można stworzyć jedna prowincję, prawda? Absurd.

Pozdrawiam,
(-) Martin markiz de Joustin
Książę Zjednoczonego Księstwa
Obrazek
Awatar użytkownika
Pavel Svoboda
król-senior
Posty: 1139
Rejestracja: 13 wrz 2010, 15:02
Numer GG: 1935862
NIM: 509280
Kontakt:

Re: Krok naprzód, krok wstecz

Post autor: Pavel Svoboda »

Sted Asketil pisze:Pavel: chcesz sie zaangazowac i masz sily by scalic wszystkie trzy prowincje? Prosze bardzo, juz dzisiaj zloze rezygnacje na rece JKM podajac Ciebie jako swego nastepce...
Zupełnie nie widzę związku. W jaki sposób zostanie namiestnikiem dawałoby mi legitymację do łączenia prowincji? Analogicznie, nie uważam, by buława namiestnika dawała komukolwiek weto wobec takiego procesu, jeśli wola obywateli jest na rzecz unii.
Martin de Joustin pisze:Proszę pamiętać, że mimo wszystko jesteśmy federacją, a nie państwem unitarnym.
Nie mogę się zgodzić. Dreamland nie jest i na dobrą sprawę nigdy nie był państwem federalnym. Nominalnie unitarna Polska ma bardziej autonomiczne samorządy, niż my. W jaki niby sposób objawia się u nas federalizm, skoro odpowiedzialny wyłącznie przed Królem Namiestnik, w efekcie urzędnik administracji centralnej, ma prawo uchwalania i zmieniania wszelkich praw bez konieczności choćby konsultacji z kimkolwiek na poziomie prowincji? Jaki jest udział prowincji w decydowaniu o losach federacji, jeśli jedynym organem "reprezentującym" prowincje w naszej historii był Senat złożony, jak wspomniałem, z urzędników administracji centralnej?

Jeśli Dreamland jest federacją, to jest on federacją namiestników, a nie prowincji. Nie będę się oszukiwał. Nie można za wszystko obwiniać dążenie namiestników do stania się udzielnymi książątkami. Od tego się zaczęło wiele lat temu, ale my, obywatele prowincji, przywykliśmy do tego systemu. Przywykliśmy do tego, że niczego się od nas nie wymaga ani nie oczekuje; że namiestnik wszystko i tak robi sam. Prawdopodobnie są to zjawiska, które napędzają się wzajemnie. Marazm obywateli zmusza namiestników do robienia wszystkiego samemu i budowania całej prowincji wokół własnej osoby, a to z kolei pogłębia marazm obywateli.

Chciałbym to zmienić, jednak na 8 obywateli Morlandu, trzech jest w miarę aktywnych i jeden tylko od czasu do czasu. Ewidentnie to za mało, by wygenerować jakikolwiek ruch. Dlatego myślę, że jeśli jest szansa na wytworzenie lokalnej społeczności, która będzie w stanie wejść w interakcję z namiestnikiem, konieczne jest połączenie trzech prowincji w jedną. Wydawałoby się, że jest to również w interesie namiestników, by móc rządzić i współpracować z jakimiś prawdziwymi ludźmi, a nie mieć ciągłe wrażenie, że uprawia się sztukę dla sztuki.
(-) Pavel Svoboda, r.s.
Awatar użytkownika
Sted Asketil
król-senior
Posty: 1043
Rejestracja: 7 sie 2011, 12:37
NIM: 121212

Re: Krok naprzód, krok wstecz

Post autor: Sted Asketil »

Pavel Svoboda pisze:
Sted Asketil pisze:Pavel: chcesz sie zaangazowac i masz sily by scalic wszystkie trzy prowincje? Prosze bardzo, juz dzisiaj zloze rezygnacje na rece JKM podajac Ciebie jako swego nastepce...
Zupełnie nie widzę związku. W jaki sposób zostanie namiestnikiem dawałoby mi legitymację do łączenia prowincji? Analogicznie, nie uważam, by buława namiestnika dawała komukolwiek weto wobec takiego procesu, jeśli wola obywateli jest na rzecz unii.

[ciecie]

Chciałbym to zmienić, jednak na 8 obywateli Morlandu, trzech jest w miarę aktywnych i jeden tylko od czasu do czasu. Ewidentnie to za mało, by wygenerować jakikolwiek ruch. Dlatego myślę, że jeśli jest szansa na wytworzenie lokalnej społeczności, która będzie w stanie wejść w interakcję z namiestnikiem, konieczne jest połączenie trzech prowincji w jedną. Wydawałoby się, że jest to również w interesie namiestników, by móc rządzić i współpracować z jakimiś prawdziwymi ludźmi, a nie mieć ciągłe wrażenie, że uprawia się sztukę dla sztuki.
Nie widac zwiazku? Nie ma sie co oszukiwac - namiestnik jezeli tylko chce ma mozliwosc wprowadzenia w pojedynke (lub z minimalnym poparciem), praktycznie dowolnej inicjatywy.

Jezeli nie mozna od dolu niech JKW sprobuje ze stolka namiestnika -z checia ustapie i popatrze na efekty. Ja jestem przeciw, co nie oznacza ze mam racje.
Na chwile obecna jest Morland i Surmala - prosze sie decydowac, bo gdy juz zaczne prace nie powtorze propozycji :)

Pozdrawiam,
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polityka”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości