...trzeba myśleć, co zrobić, by choć 1% polskiego społeczeństwa dowiedział się o mikronacjach (czyli 380 tysięcy ludzi), a z nich 1% znalazł się w Sarmacji (3,8 tysiąca)...
Można stworzyć coś nowego, ale potrzebujemy do tego kilku chętnych.
Ja jestem królem, ty premierem, a on prezesem Trybunału.
I tak pomysł mi przyszedł na szybko. A gdyby tak wydrukować ulotki i np. gdzieś się ustawić i rozdawać ludziom, może trochę osób by do nas dołączyło? Chociaż myślę, że lepiej byłoby to zrobić po Pandemii, ale to też nie wiadomo, kiedy się skończy...
No, chłopaki, kto pierwszy idzie stanąć na rogu?
(—) Alfred de Ebruz, r. s.
salus rei publicae suprema lex esto!
6. Księcia wysłać do Berezy Kartuskiej.
7. Wpierdol od Niemców i fajrant.
Bawi mnie to zwłaszcza w kontekście gadania o jakiejś wielkiej dziejowej zmianie na lepsze w Sarmacji. Te 5 kroków do powszechnej szczęśliwości tow. von Zayma, to ja bym wydumał podczas jednego posiedzenia, grając w Angry Birdsy. Nawiązania do Sanacji przyprawiają o mdłości (ten kotlet został odgrzany o jeden raz za dużo), gadanie o lepszym jutrze, że trzeba się wziąć w garść, napisać w końcu system gospodarczy... Nauczcie się tow. Zaym, tam Pytonga czy innego Rubi on rajlsa i napiszcie, to długofalowo niczego nie zmieni.
Co to znaczy ewolucja, nie rewolucja? Mikronacje to dinozaur, Sarmacja to trochę większy dinozaur, pewnie, da się mu doczepić gąsienice i kierownicę ale auta nie pobije w wyścigu po szosie.
---
marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.
GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie** Order Korony Ebruzów- I Klasa Krzyż Edwarda Artura z Brylantami
**Bialeńskie** Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni -Wielka Gwiazda Medal Sił Zbrojnych -Złoty
**Rotryjskie** Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki -Kawaler
Może i bym się pośmiał, gdyby nie to, że oglądam ten żałosny spektakl od 2007 roku. A zatem 13 lat. Zazwyczaj kończyło się na napisaniu statutu, a diuk K. poczuł się poczebny.
Diuk Kej, dostaje ode mnie ksywę Agent zero koma siedem i pół, bo niezły z niego agent, chociaż trochę nudny.
Robimy ściepę na polak potrafi na ulotki dla diuka?
Ad. 2
الوـس pisze: ↑23 kwie 2020, 15:48
Może i bym się pośmiał, gdyby nie to, że oglądam ten żałosny spektakl od 2007 roku. A zatem 13 lat. Zazwyczaj kończyło się na napisaniu statutu, a diuk K. poczuł się poczebny.
Ja podziwiam, że jest taki konsekwentny i od 13 lat nie wpadł na lepszy pomysł.
---
marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.
GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie** Order Korony Ebruzów- I Klasa Krzyż Edwarda Artura z Brylantami
**Bialeńskie** Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni -Wielka Gwiazda Medal Sił Zbrojnych -Złoty
**Rotryjskie** Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki -Kawaler
Może i bym się pośmiał, gdyby nie to, że oglądam ten żałosny spektakl od 2007 roku. A zatem 13 lat. Zazwyczaj kończyło się na napisaniu statutu, a diuk K. poczuł się poczebny.
Ale co wy mówicie? Przecie tylko dzięki OPM mirkoświat jeszcze istnieje!
الوـس pisze: ↑23 kwie 2020, 15:48
Może i bym się pośmiał, gdyby nie to, że oglądam ten żałosny spektakl od 2007 roku. A zatem 13 lat. Zazwyczaj kończyło się na napisaniu statutu, a diuk K. poczuł się poczebny.
Ja podziwiam, że jest taki konsekwentny i od 13 lat nie wpadł na lepszy pomysł.
Polecam przeczytać coś z artykułów jego autorstwa. Wszelkie złudzenia się rozwieją. W razie potrzeby służę na priw.
Może i bym się pośmiał, gdyby nie to, że oglądam ten żałosny spektakl od 2007 roku. A zatem 13 lat. Zazwyczaj kończyło się na napisaniu statutu, a diuk K. poczuł się poczebny.
Ale co wy mówicie? Przecie tylko dzięki OPM mirkoświat jeszcze istnieje!
Jezu o jedynej tylko naturze - boskiej, miej nas w opiece. OPM, z założenia koncepcja całkiem słuszna, pod światłym przywództwem diuka K. stało się miejscem samogwałtu intelektualnego, gdzie wszyscy pili sobie z dziubków. Nawet PTR nie był w stanie tego zmienić.
Karol Medycejski pisze: ↑23 kwie 2020, 16:05Ale co wy mówicie? Przecie tylko dzięki OPM mirkoświat jeszcze istnieje!
Salowa! Proszę sprawdzić zapięcia kaftanu i podać Panu 5 mg arypiprazolu, pacjent znowu ma atak.
Co to za obyczaje?! Żeby promować importowane leki, podczas gdy w Odwilży pełną parą idzie produkcja chloropromazyny? Skhandal! Czy pan jest jeszcze Polakiem Dreamlandczykiem?
Karol Medycejski pisze: ↑23 kwie 2020, 16:43
Nieee! Nieee! Ja nie chcę, nie chcę! Tylko nie pawulonik! Ołała, przestańcie!
Daj Panu jeszcze 5 mg. Dobra gościu, włączam stoper, masz minutę, bo już sleep time po Ciebie jedzie.
Dobra, to jak? Inaugurujemy Organizację Mikronacji Zjednoczonych, w skrócie OMZ i zaczynamy obrady? Będzie ciekawiej niż na tych całych RPNach. Diuk K. może nam walnąć jakiś statucik.
---
marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.
GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie** Order Korony Ebruzów- I Klasa Krzyż Edwarda Artura z Brylantami
**Bialeńskie** Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni -Wielka Gwiazda Medal Sił Zbrojnych -Złoty
**Rotryjskie** Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki -Kawaler
A tak w ogóle, to do czego Zaym chce sprowadzić te 3,8 tysiąca ludzi? Na tę chwilę na prowincję sarmacką przypada, powiedzmy, 5 w miarę aktywnych osób. Puszczając wodzę fantazji, czy po tym boomie prowincji będzie 760 i wszędzie będą monarchowie i inne prestiżowo brzmiące urzędy? A jeśli nie, to co powstrzyma tych ludzi przed przeniesieniem się do innych państw (gdzie stworzą swoje mikroskopijne regiony) lub stworzeniem własnych? Próg wejścia na ten "rynek" nie jest wysoki.
Mamy tu do czynienia z kompletnym niezrozumieniem rzeczywistości mikroświata. Futuryzm Zayma to typowa "współczesność na sterydach". Tysiące Sarmatów, a w tym setki Hasselandczyków oczywiście będą czciły wielkiego diuka. Nie ma potrzeby żadnych reform, jest wspaniale, tylko, kurczę, jakoś ludzi nie ma i trzeba ich skombinować. Ale jak już będą, to dopiero będzie!
Tymczasem mikroświat potrzebuje dogłębnej reformy, do formy, która będzie atrakcyjna i "grywalna". Nie wystarczy porozdawać trochę ulotek.
Jak bardzo odrealnionym trzeba być, żeby nie widzieć, że coś jest z nami nie tak, skoro kisimy się we własnym sosie, a do tego jesteśmy wiecznie ze sobą skłóceni? "Mikroświat byłby fajny, gdyby było tylko trochę więcej ludzi" to banał, który wyraża niezrozumienie dla rzeczywistych przyczyn tego, że okręt tonie. I w obecnej formie będzie tonął dalej, jeszcze z 5 lat.
To jest taki sarmacki irracjonalizm, ten nurt prezentuje cała wierchuszka ich władzy. Oni widzą jedynie skutki, a nie rozumieją i nie szukają przyczyn. Gadają jakieś banały, które kiedyś od kogoś usłyszeli i wydaje im się, że zbawią tym swój świat. Połączenie życia w bańce samozadowolenia z obracaniem się w środowisku dzieciaków lub idiotów przy ciągłej cenzurze treści prowadzi do wykształcenia się takiego iluzorycznego ekosystemu: "haha! największa mirkonacja, same dobre pomysły, posty na dzisiaj wysmarowane, można iść spać."
Serio, przyglądanie się temu, co tam się dzieje, utwierdza mnie w nierealności i zidioceniu tego środowiska. Radośnie opowiadają sobie bajkę na dobranoc o 3,8 tys. Sarmatów, przez chwilę nawet to kupują, w przypływie radości piszą statut nowego arcydzieła i spać. Niczym nie różni się to od dwuosobowych mirkonacji, z tą może różnicą, że obywatele tych drugich po kilku tygodniach zdają sobie sprawę, że to co robią jest bez sensu.
W zasadzie, jeżeli efektem tych działań byłoby choćby i przez chwilę 760 prowincji w Sarmacji, to niech diuk wyśle mi numer swojego konta, przeleję mu osobiście tą stówkę na ulotki. Myślę, że wartość takiej inby byłaby dużo większa.
Nie ma miejsca na reformę mikroświata. Jest również za późno na rewolucję. Zdechniemy za te 5 lat, choćby i merytorycznie, bo z drugiej strony, jakoś nie wygląda, żeby po 13 latach pisania głupot, diuk Zaym miał ochotę nagle przenieść się na mniej szkodliwe zbieranie znaczków albo inne pisanie powieści fantastycznych. Można ten pogląd określić mianem dreamlandzkiego katastrofizmu.
PS. Nikomu się nawet o dziwo nie chciało skomentować mojego perwersyjnego zremiksowania artykułu Pierwszego Mikronatora, Naczelnika Sarmackiej Sanacji.
---
marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.
GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie** Order Korony Ebruzów- I Klasa Krzyż Edwarda Artura z Brylantami
**Bialeńskie** Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni -Wielka Gwiazda Medal Sił Zbrojnych -Złoty
**Rotryjskie** Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki -Kawaler
Maciej II pisze: ↑23 kwie 2020, 19:35Nie ma miejsca na reformę mikroświata. Jest również za późno na rewolucję. Zdechniemy za te 5 lat
W tym roku mija jakieś 8 lat odkąd pierwszy raz mieliśmy zdechnąć za 5 lat. A przynajmniej odkąd ja to pierwszy raz usłyszałem. Ten kryzys trwa od lat i coś zdechnąć nie możemy. Tak Bogiem (którego syn ma tylko jedną naturę - boską) a prawdą, to powinniśmy w końcu przyjąć podejście urofilów. Oni mają świadomość, że większość społeczeństwa co najwyżej popuka się w głowie, jak usłyszy o pomyśle sikania na siebie. Po prostu świetnie się bawią i czerpią z tego satysfakcję. A gdy znajdzie się nowy fan takich zabaw to się z tego cieszą. Nikt jednak z urofilów nie będzie oczekiwał, że nagle 3.800 nowych urofilów dołączy do grupy.
Ale jeżeli miałbyś wykresem patrzeć na swoją aktywność to pewnie stwierdziłbyś, że teraz bardziej ci się nie chce niż kiedyś. Podobnie jest z różnorodnością. Mamy dzisiaj może ze 4 państwa warte przejrzenia, parę molochów ze stetryczałymi dziadami. 5 lat to jest długo, nawet jak na warunki mikronacyjne. Już teraz można raczej mówić o egzystencji, a nie prowadzeniu jakiegoś życia politycznego. Za 5 lat będzie komuś się chciało być wybranym na premiera? O ministrach nawet nie wspominam.
Apropos tych setek ludzi, to Sarmaci mają problem z trzymaniem sztamy z tą pięćdziesiątką aktywnych mikronautów, co dopiero z tysiącem ludzi z różnymi podejściami i pomysłami na siebie XD.
---
marszałek Maciej II zu Hergemon à de Ebruz - van der Pohl, r.s.
GABLOTA ODZNACZEŃ:
**Dreamlandzkie** Order Korony Ebruzów- I Klasa Krzyż Edwarda Artura z Brylantami
**Bialeńskie** Order Bialeńskiej Gwiazdy Przyjaźni -Wielka Gwiazda Medal Sił Zbrojnych -Złoty
**Rotryjskie** Order Gołębicy i Oliwnej Gałązki -Kawaler
Maciej II pisze: ↑23 kwie 2020, 20:11Ale jeżeli miałbyś wykresem patrzeć na swoją aktywność to pewnie stwierdziłbyś, że teraz bardziej ci się nie chce niż kiedyś.
Myślę, że to raczej kwestia wieku. Gdy się miało lat 20 to razem z ax. Hergemonem siedzieliśmy po nocach przy Cipronexie. On w Rybniku klepał fabułę, a ja w Krakowie odpalałem jednego od drugiego i się wkurwiałem dlaczego to zakodowane chujstwo nie działa. Teraz jednak mam karierę zawodową, naukową i przychówek. Wtedy po sesji zimowej miałem mnóstwo wolnego czasu olewawszy wykłady z prawa karnego, które jebie gunwem.
Maciej II pisze: ↑23 kwie 2020, 20:11Podobnie jest z różnorodnością. Mamy dzisiaj może ze 4 państwa warte przejrzenia, parę molochów ze stetryczałymi dziadami.
Myślę, że to również kwestia wieku. Gdy było się młodym to człowiek miał więcej czasu by to wszystko zwiedzić i poznać. Poza tym jednak z wiekiem człowiek robi się bardziej wybredny. Jako piętnastolatek na wyjazdach przepijałem wiśniowego dzbana piwem za 0,79 zł. Dzisiaj bym to odkupił ciężkim kacem. O ile rano bym jeszcze należał do świata żywych. Po prostu standardy się podniosły i mniej rzeczy nas zadowala.
Maciej II pisze: ↑23 kwie 2020, 20:115 lat to jest długo, nawet jak na warunki mikronacyjne. Już teraz można raczej mówić o egzystencji, a nie prowadzeniu jakiegoś życia politycznego. Za 5 lat będzie komuś się chciało być wybranym na premiera? O ministrach nawet nie wspominam.
Zawsze jak słyszę takie smutne pierdolenie to przypomina mi się, jak u progu XX wieku wieszczono, że Paryż utonie w końskim łajnie, bo tak fiakry się spopularyzowały. Na początku XXI wieku marudzimy, że zabije nas smog. Będzie to zapewne równie zabawne dla potomnych jak dla nas utyskiwania naszych przodków.
Już widać stetryczenie towarzystwa, a za parę lat będzie to tylko dalej posunięte, bo jednak ci, co dziś są v-mirkami, to w znakomitej większości osoby, które bawią się w to już kilka(naście) lat. Nowych osób przybywa naprawdę niewiele, a przynajmniej dużo mniej niż kiedyś. To wszystko znane nam doskonale komunały. Tylko co z tego? Mam wrażenie, że większości to wcale nie przeszkadza. Dopóki to jeszcze dycha, to niech sobie będzie i od czasu do czasu każdy coś sobie napisze. Osób, dla których mirkonacje to sens życia, jest mam nadzieję niewiele, albo nie ma ich w ogóle. A jeśli są, to powinni czym prędzej zrewidować swoje priorytety, najlepiej u psychologa.
To wszystko z kolei objawia się w przekształceniu mirkonacji w forumnacje, albo wręcz kluby dyskusyjne na forum. Weźmy taką Bialenię - mało komu chce się tam bawić w budowanie nie wiadomo jakiej państwowości i zajmowanie stołków. To jest raczej przykrywka, pewne ramy do tego, by każdy uprawiał sobie takie poletko, jakie chce. Dlatego, tym bardziej bawią mnie każdorazowe sarmackie utyskiwania, kiedy wychodzi nowy ranking nastukania postów aktywności: "U nas są ćwirki, artykuły i inne sraki. Tak powinno wyglądać aktywne państwo. Dywersyfikacja aktywności jedyną drogą dla kraju." Jak im się chce w to bawić, to proszę bardzo, ale obserwując jakość ostatnio wysmażanych tam wyrobów, nasuwa się pewna natrętna myśl, której może nie będę jednak wyrażał wprost...