Dzien zaloby narodowej...

[Sted Asketil]

26 stycznia 2019 roku... na zawsze juz zapisze sie historii Krolestwa Dreamlandu, jako ...DZIEN ZALOBY NARODOWEJ... Nie uznaje Pana RCA jako Krola Krolestwa Dreamlandu .

Przywdziejmy kirem flage...

[Oskar ben Grozny Witt]

Niechaj na zawsze zostanie w naszych sercach *tears*

[Daniel von Witt]

To smutny dzień. Królestwo Dreamlandu umarło. Zostało sprzedane za bezcen.

(-) Daniel von Witt

[Chamberlain]

Ziew. Stoch dzisiaj ładnie skoczył. Oglądał któryś z emerytów?

BTW. Pamiętam jedną żałobę, zarządzoną dwa lata temu po realnej śmierci jednego z obywateli Dreamlandu / Elderlandu. Słowom nadano realny sens. Tutaj widzę jedynie inflację frazesów znudzonych frustratów, którzy stają na głowach, byle tylko dokopać jedynemu autentycznemu reprezentantowi państwa, który nie kpi dziś z własnych obowiązków. A za to, co Witt odstawił w ostatnich dniach Unii Saudadzkiej, należy się już jakaś wyjątkowo mocna blacha w kark.

I tylko to jest w tym dniu przykre. Sprzedaliście rozumki za bezcen.

[Torkan Ingawaar]

Stedzie, a dlaczego p. von Thorn dostał uprawnienia operatora na kanale IRC? Rzadko się zdarza, żeby ranga była przyznawana nowym obywatelom, rzadko bywającym na kanale.

[Sted Asketil]

Kanal #5prowincji to dreamlandzki kanal - nalzezy do nas wszystkich. Bez wzgledu na osobe/y ktore ptzychodza i odchodza - byl, jest i bedzie dobrem wspolnym. Poki co (mam nadzieje ze nie za dlugo) wladze w Krolestwie Dreamlandu sprawuje Pan RCA. Jezeli bedzie taka wola oddam uprawnienia ownera.

[Torkan Ingawaar]

Bez sensu, bo akurat społeczność dreamlandzka nie uznaje tytułu królewskiego i władzy pana von Thorna, co zostało potwierdzone uchwałą Parlamentu Królewskiego.

[Sted Asketil]

Sukces... nie bede zlosliwy ot tak sobie... ma impreze, niech sie bawi, jakis porzadek utrzymuje. Koronacji nie zatrzymam tym ze nie dam mu opa na kanale.
I nie, nie uznaje go - ale poki co zostal namaszczony przez naszego pomazanca Edwarda Masarza. Skup sie w koncu na tym by zaczac dzialac wiadomym kierunku, bo narazie cala para w gwizdek idzie... i wiadomo kto zeby suszy...

[Fryderyk Orański-Nassau]

BTW. Pamiętam jedną żałobę, zarządzoną dwa lata temu po realnej śmierci jednego z obywateli Dreamlandu / Elderlandu. Słowom nadano realny sens.

Mowa o Świętej Pamięci Rogerze d'Artois jak mniemam?

[Sted Asketil]

Tutaj widzę jedynie inflację frazesów znudzonych frustratów, którzy stają na głowach, byle tylko dokopać jedynemu autentycznemu reprezentantowi państwa, który nie kpi dziś z własnych obowiązków. A za to, co Witt odstawił w ostatnich dniach Unii Saudadzkiej, należy się już jakaś wyjątkowo mocna blacha w kark.

I tylko to jest w tym dniu przykre. Sprzedaliście rozumki za bezcen.

Zmien cygaro bo juz sie zygac chce... wciaz ta sama bez sensu spiewka. Czemu nie Cie na irc-u? Pan RCA za pewnie za Toba teskni ;-)

[Stanisław Dmowski]

To smutny dzień. Królestwo Dreamlandu umarło. Zostało sprzedane za bezcen.

Dopóki Królestwo jest w naszych sercach, dopóty możemy spać. Nawet gdyby władzę objął wrogi nam król. Bójmy się momentu, gdy zaniknie społeczeństwo, wtedy można wystawiać nekrolog.

Nudzi się już patrzenie na to ciamkanie, które nic nie wnosi. Zamiast konstruktywnego działania i rzeczowej krytyki cały czas ta sama płyta. Czekam tylko aż zaczniecie skakać niczym Giertych na demonstracjach. Paraliż i nuda. Wiedzcie jednak, że to wy ten kraj będziecie mieć na sumieniu.

[Stanisław Dmowski]

A, jeszcze jedno...

Zostało sprzedane za bezcen.

Znowu mam Wam przypominać, że jak przekazano koronę Alfredowi to wiwatowaliście wniebogłosy, bo to on Sarmata, ale bardziej "nasz", z dłuższym stażem dreamlandzkiej administracji i w ogóle. O sprzedaży ani żałobie nie było mowy. A potem najpierw Wam wrzucił na siłę koronę na łeb a potem wyrzucił za drzwi. Po co to mówię? By obnażyć Waszą hipokryzję, jeśli idzie o wypominanie przeszłości.

[Alfred]

Nie jestem Sarmatą. Jestem Dreamlandzkich, wirtualnie urodzonym 27 marca 2013 roku w byłej Republice Weblandu. Przeniosłem się do Sarmacji po półtora roku działalności, zdążywszy sprawować urzędy szefa rządu, ministra w dwóch różnych resortach, namiestnika koronnego i szefa służb informatycznych — w związku z postawą Korony, która udzieliła bezwarunkowego poparcia małorobnemu premierowi Paulowi Panevnickowi. Na emigracji zawsze podkreślałem swoją dreamakndzką tożsamość. Byłbym wdzięczny za niepowielanie fałszywych informacji.

[Sted Asketil]

To akurat fakt Panie Florianie - kiepsko odrobiona lekcja. Prosze sie cofnoc, doksztalcic i sprobowac zaatakowac raz jeszcze :)

[Stanisław Dmowski]

Nie jestem Sarmatą.

To tym lepiej dla mojej argumentacji :)

[Alfred]

Być może. Nie czytałem całego posta, gdyż szkoda mi czasu na wątki związane z oporem p. von Witta wobec zmiany na tronie. Interesuje mnie natomiast prawdziwość mojego wizerunku funkcjonującego w debacie publicznej.

[Daniel von Witt]

A, jeszcze jedno...

Zostało sprzedane za bezcen.

Znowu mam Wam przypominać, że jak przekazano koronę Alfredowi to wiwatowaliście wniebogłosy, bo to on Sarmata, ale bardziej "nasz", z dłuższym stażem dreamlandzkiej administracji i w ogóle. O sprzedaży ani żałobie nie było mowy. A potem najpierw Wam wrzucił na siłę koronę na łeb a potem wyrzucił za drzwi. Po co to mówię? By obnażyć Waszą hipokryzję, jeśli idzie o wypominanie przeszłości.

Wiwatowalem na cześć króla Alfreda, który swe zasługi na rzecz Dreamlandu sam przypomniał. Nie było z powodu jego koronacji smuty. Potem dziwnie się zachował, gdy ustępowal. I? Co w związku z tym? Bo nie wiem co chce Pan powiedzieć. Tyle razy już wypowiadalen się, dlaczego teraz nie wiwatowalem. Nie widzi Pan różnicy między Alfredem a Jego Okupacją, będąca powodem oporu już od początku? Bo nie powinno być tego początku?

(-) Daniel von Witt