Sted Asketil pisze: ↑30 gru 2018, 20:19
Zapomnial wol jak cieleciem byl? :P Przeciez Pan nic innego nie potrafil/nie zrobil. Tylko prul pan paszcze na wszystkich do okola :)
Zdaje Pan sobie chociaż sprawę, że z powyższego wynika, że jest Pan teraz na etapie cielęcia? Właśnie to Pan napisał.
I mówi Pan, że która jest godzina u Pana, gdy w Warszawie jest 4:00 w nocy? Zakładając, że nie pisze Pan z zachodniego wybrzeża USA, tylko gdzieś z Europy, może być u Pana albo 3:00 (Lizbona i Londyn) albo 6:00 (Moskwa) Jakby nie patrzeć, środek nocy lub blady świt. Dopytałbym jeszcze, co to za praca, w trakcie której w najlepsze klika Pan na forum jakiejś gry przeglądarkowej (taka byłaby perspektywa pracodawcy), ale mało mnie to interesuje. Oby nie na koszt podatnika.
Trzy posty wyżej Ipanienko wystąpił w obronie przeklinania, które ma być "częścią wandejskiej kultury będącej światłem wolności słowa", a teraz już kultury dreamlandzkiej. Na tego rodzaju bzdury nie zareagował Pan ani dzisiaj, ani wczoraj ani kiedykolwiek, mimo że podobno wulgaryzmy i agresja słowna Pana męczy i boli. Tylko gdzie te protesty? Gdzie próby postawienia się przeciwnikowi? Zamiast tego trzyma Pan sztamę z chamami, deklaruje dla nich poparcie i przymyka oko na zalew wulgaryzmów (żeby tylko wulgaryzmów), a przy tym wszystkim atakuje tych, którzy mogą tu ewentualnie posprzątać. I tacy, za przeproszeniem, bezjajowcy krzyczą tu najgłośniej...