A sprawdza się w praktyce całkiem całkiem, i to pomimo chamskiego butowania króla przez pierwsze dwa tygodnie. Jest aktywny, zaangażowany, uczy się lokalnych reguł, proponuje konkretne rozwiązania. Ta nauka byłaby mniej frustrująca i bardziej efektywna, gdybyś go nie trzymał stale za jaja (nie tylko zresztą ty). Co najważniejsze, już teraz widać pierwsze zmiany w kulturze politycznej. Jesteśmy w innym miejscu niż w grudniu. Na forum można już pogadać. Nie wydaje mi się, by z królem Wittem czy Karoliną Aleksandra było tu lepiej. Raczej od fakapu do fakapu.
Widzę, że się jednak trochę nudzisz, ale pretensje zaadresuj do siebie. Ruch na forum byłby pewnie większy i nie musielibyśmy wciąż żyć tematem sprzed miesiąca, gdybyś swoją skargą nie podłożył nogi własnemu premierowi, który od tygodnia woli odzywać się w Sarmacji niż w Dreamlandzie. Sąd proceduje w swoim tempie, no i cóż, pewnie jeszcze poczekamy.
To jak, dalej kopiemy w "RCA"?