To cytat z diuka Bagera sprzed ponad roku. Minęło kilkanaście miesięcy, a ile zaszło zmian. Zmian, które nie zmieniły jednak pewnej prawidłowości. Pamiętacie osoby, które budowały niegdyś potęgę tego państwa? Pamiętacie Estreichera, Neumanna, Kalickiego, d'Archien i wielu innych? Odeszli, bo pewnego dnia ich rozległa władza była dla nich niewystarczająca. Przekroczyli swoje kompetencje lub sięgnęli po władzę dla nich zbyt niebezpieczną. Każde takie odejście kończyło się zamieszaniem.KD nie jest już takie samo jak wtedy gdy przybyłem tu 7 lat temu i już
raczej nie ma szans by wróciło do tamtego okresu. Zbyt dużo zostało
zepsute, zbyt wielu już odeszło...
Zamieszanie pociągało za sobą kilku kolejnych wielkich, którzy nie mogli już wytrzymać zgniłej atmosfery. Chociażby Albon, wspomniany Bager, czy też wiele innych znamienitych postaci (Albon - tym bardziej cieszę się, że jesteś). Po każdym z wielkich odejść następował marazm, który spowodował odejście i ustanie kilkudziesięciu Dreamlandczyków, których niezwykle ceniłem i którzy budowali dla mnie codzienność, tak ważną dla rozwoju Królestwa. Cyprian Lee, Fisher, całe pokolenie Kriegów: Alexander, Paweł Wercyngetoryks, Jubei (Olu, dziękuję Ci przy okazji za wielką pomoc, m. in. za zrobienie mojego herbu, którego nikt poza nami nigdy nie widział); Patrick van Hadden, Gabriel Grandin.
Czy nie widzicie, moi drodzy, że na tej wielkiej sali, jaka jest nasze publiczne forum, nie ma już Waszych sąsiadów? Większość z nich nie wyszła z nudy czy braku czasu. Większość z nich nie mogła tutaj wytrzymać. Zauważyliście, że jeżeli ktoś popełni jakieś wykroczenie lub nawet przestępstwo przeciwko podstawowych prawom, uwaga natychmiast skierowana jest tylko i wyłącznie na niego? Młodzi mieszkańcy niech sobie czekają, miasta, prowincje i firmy sobie stoją, bo trzeba poprzerzucać się oskarżeniami i nasłuchiwać, z jakim hukiem wyleci winowajca. Tak to my Królestwa na miarę nowych czasów nie zbudujemy.
Król popełnił błędy. Wiele błędów, które go zdyskredytowały w oczach Dreamlandczyków, w tym w moich. Scenariusz na następne tygodnie jest już napisany. Postudiujcie historię, mieliśmy już problemy z monarchą, z których wyszliśmy jednak obronną ręką. Dlaczego? Bo Król to nie Królestwo. Wtedy to rozumiano, dzisiaj macie z tym problemy. Bo Robert I to Korona; a jak Korona, to Jazłowiecki i Witt też są źli, a tak w ogóle to "Dreamland się sypie". Dreamland nie będzie się sypał, jeżeli Wy w nim zostaniecie. Artur, Edward, Sted, Tomek, Hans, Michał, Marion, Kobe, Gregory, Kazio, Ghardin i wielu innych - to Wy stanowicie Dreamland i możecie zmieniać go według uznania. Każde miasto, każda ulica, prowincja i każdy inny element Królestwa może wyglądać i funkcjonować tak, jak Wy chcecie. Uświadomcie sobie to i odpowiedzcie sobie na pytanie: czekać aż w końcu Król abdykuje czy może odświeżyć strony mojego miasta i pochwalić się nimi na forum ogólnym? Może poprawić akty prawne, żeby prawo było przejrzyste? Może warto robić to, co kiedyś, kiedy Dreamland był u szczytu potęgi, a nie to co robimy od trzech lat? Obudźcie się, Dreamland woła.
Cytując klasyka:
I tyle.uśmiechnijcie się Stare Ramole