Pohl pisze:Jest to chyba jedyne w KD miasto w którym posiadanie domu, mieszkania czy beczki jest równoznaczne z ironicznym podejściem do samej koncepcji miasta mikronacyjnego, jego ulice witają paleniem kukieł królów, woonerfami i klubem homochrześcijańskim, a mecze gra tam grubymi nićmi szyta parodia Legii Warszawy. Można z takiej decyzji wyciągnąć co najmniej dwa wnioski: po pierwsze – dotychczasowa koncepcja miasta nie bawi nowych Dreamlandczyków, po drugie: najlepiej sprzedaje się tania sensacja okraszona nutką stąpania po granicy. Musimy pomyśleć o formule, która przyciągnie młodych, nie zniechęcając starych, będzie solidną i angażującą przeciwwagą dla ironicznego pisania o rzeczach tabu. Po prostu swoiste „poszukiwania złotego środka”. To jest myślę największe wyzwanie dla mnie i dla Unii.
No nie wiem. Ja na przykład oznaczam nowe posty w Hipsterdorfie jako przeczytane i lecę dalej, bo tego typu aktywność w ogóle do mnie nie przemawia.
Dziękuję za nowy cytat do podpisu, coś pięknego. Swoją drogą,
@Robert II Fryderyk może Dreamland też zasługuje na halę golden quotes? To coś co akurat doceniam, choć jest obecne w Sarmacji
Świetny wywiad i cieszę się, że mamy okazję widzieć tyle nowej w Księstwie. Całkiem ciekawa wizja.
Co do wypowiedzi WKM to uważam, że to wypadkowa obu rzeczy. Ja na przykład nie biorę tego na siebie, bo skoro średnio wychodzi mi w ostatnim czasie rozwój lenna to tym bardziej czuję, że to bez sensu, żebym brał na siebie całe Księstwo. Myślę, że to pewnego rodzaju też troska. Ludzie tak troszczą się o Unie, że nie chcą jej pogorszyć swoim panowaniem, które z góry skazują na porażkę :p