Książę jest nieaktywny ponad dwa miesiące. Przewodniczącego Rady Księstwa nie ma (skutecznie wybrany nie został), a jego Zastępca również nie jest aktywny lub po prostu ignoruje swoje obowiązki. Od pierwszej osoby w kraju zależy bardzo wiele - osoba sprawująca godność książęcą wyznacza tętno życia w Księstwie. Obecnemu księciu w ogóle się to nie udaje, przez co nasza prowincja stopniowo zapada się do środka. Jedynym obecnie możliwym i pożądanym sposobem na wyjście z tej sytuacji jest zmiana głównodowodzącego, skoro obecny po prostu zawalił. By to zrobić konieczne jest zainicjowanie procesu usunięcia księcia z urzędu przez Przewodniczącego Rady Księstwa. Widać więc, że gdy i ta osoba jest nieaktywna to książę, choć nieaktywny i do usunięcia, jest nie do ruszenia. Gdy więc szansa na zmianę księcia wychodzi od Przewodniczącego Rady Księstwa, tak zmiana tego drugiego może zostać zainicjowana przez... księcia. Koło się zamyka. Dlaczego? A dlatego, że w sytuacji, gdy w Radzie Księstwa nie ma powołanych lub aktywnych przewodniczących to wnoszonym pod obrady Rady sprawom bieg powinien nadawać właśnie książę. Konstrukcja ta była dobra wtedy, gdy sam byłem księciem, bo większość osób w mikronacjach wiedziało, że moje drugie imię to Aktywność, więc z pewnością nieaktywnego Przewodniczącego Rady Księstwa zastąpiłbym w odpowiedniej sytuacji. Teraz aktywnością nie grzeszą jednak obie te osoby, co przewidziane nie zostało, gdyż ufałem, że kto jak kto, ale przynajmniej książę będzie w Unii Saudadzkiej aktywny. Nie jest i dlatego domagam się jego detronizacji. Jeśli obecny Zastępca Przewodniczącego Rady Księstwa do tego się nie kwapi to niech chociaż umożliwi wybór Przewodniczącego, który tę sprawę poruszy. W przeciwnym wypadku koniecznością stanie się skorzystanie z innych środków.
(-) Daniel von Witt
(-) Daniel von Witt
