Witam

[Izabela Złocka]

Ja sobie wypraszam :D

[Aleksander]

Szczerze, to dużo bardziej zdziwiłoby mnie, gdybyś naprawdę była kobietą, a nie kolesiem pod kobietę się podszywającym. W zasadzie to drugie w ogóle by mnie nie zdziwiło ;-)

[Izabela Złocka]

No trudno, udowadniać swojej płci w tym miejscu nie zamierzam :)
A w ogóle skąd taka teoria?

[Aleksander]

To nie jest teoria. To jest bogactwo doświadczeń ostatnich 11 lat w mikroświecie.

[Izabela Złocka]

To, że mężczyźni są w znacznej większości i podszywają się też pod kobiety, to nie znaczy, że od czasu do czasu nie wpadnie tu prawdziwa kobieta :)

[RomanoPorfavor]

Przypominam obecnym Towarzyszom, że transfobia nie jest na tym forum akceptowana. Towarzysz Aluś już zarobił nadzór, więc stąpajcie ostrożnie.

[Izabela Złocka]

A Pan/Towarzysz też ma mnie za faceta? ^^

[RomanoPorfavor]

Niby dlaczego miałbym? Skoro deklaruje się Towarzyszka jako kobieta to jest Towarzyszka kobietą, nie widzę powodu aby zakładać inaczej.

[Izabela Złocka]

Rozumiem i dziękuję :)

[Fryderyk Orański-Nassau]

Akrypa Rabotowicz von Primisz, na forum swego czasu obecna, ale nie wiem co teraz robi.

Niekoniecznie.

Czyli byłem w błędzie.

Rodziny powstają tak jak zostało już napisane. Ja zostałem adoptowany, czyli przysposobiony. Ród von Witt przez uznanie Hansa von Witta i Daniela von Witta(dawniej Daniela de la Vege) za braci, gdzie JXW(Jego Książęca Wysokość) przybrał 2 synów. Rody mają różny charakter. Niektórzy zawierają "małżeństwa" homoseksualne; JKW Alfred w swoim rodzie uznałby wybranie mu komuś małżonki za obrazę dla rodu, a w przypadku mojego wymagana jest zgoda Głowy Rodziny do zawarcia małżeństwa. Wszystko zależy od tego kto daną rodzinę zakłada(światopogląd).

[Izabela Złocka]

I to potencjalne "dzieci" się zgłaszają do "rodziców", czy odwrotnie? A może nie ma znaczenia?

[Fryderyk Orański-Nassau]

Wydaje mi się, że nie ma znaczenia. W moim przypadku została mi złożona poufna propozycja. Ale podejrzewam, że gdyby komuś zależało to raczej nie zostałby odrzucony. Z tym, że np. moja rodzina ma w doktryne wpisane kierowanie się konkretnymi wartościami, więc na ogół wyszukujemy właśnie osoby, które prezentują wysoki poziom kultury osobistej i reprezentują nurt "konserwatywny". Cudzysłów, bo ten chrześcijański, a nie wychodzący z definicji.
Członkowie mojego rodu to głównie osoby powiązane z Rotrią, ale również wybrany król Rzeczpospolitej Obojga Narodów, Maurycy Orański-Nassau aka JKM Jerzy III, który przybył do nas wczoraj z wizytą ;)

[Andrzej]

Można też na przykład pozostać przy wolnych związkach. Sam preferuję przygodne romanse z chłopcami. Ostatnio lubuję się w białych dreamlandzkich mężczyznach – najlepsze pasywy w tej części mikroglobu.

[Daniel von Witt]

Przypominam obecnym Towarzyszom, że transfobia nie jest na tym forum akceptowana. Towarzysz Aluś już zarobił nadzór, więc stąpajcie ostrożnie.

Nie przesadza Pan? Nikt konkretny nie został znieważony, a Aluś de la Ciprofloksja wypowiedział swoje zdanie. Karanie za "transfobię"... Tego jeszcze nie grali.

(-) Daniel von Witt

[Torkan Ingawaar]

Nie przesadza Pan? Nikt konkretny nie został znieważony

I nikt konkretny nie musiał. Art 33. Kodeksu Karnego stanowi jasno, że przestępstwo zachodzi również wówczas, gdy znieważona zostanie grupa ludności - w tym przypadku grupą tą są obywatele i mieszkańcy transpłciowi. Określanie ich mianem - cytuję - nerdów poprzebieranych za panienki i piszących o sobie w rodzaju żeńskim zdecydowanie jest znieważeniem i co do tego nikt chyba nie ma wątpliwości.

[Daniel von Witt]

Jednakże, jeśli powołuje się Pan na artykuł Kodeksu Karnego to niestety, ale Pan pudłuje, bo nie można zamknąć komuś ust na podstawie kodeksu działając jako moderator.

Ach komuniści, cenzura jest jakoś największa wtedy, gdy Wy jesteście premierami.

(-) Daniel von Witt

[Casimir van Oranje-Nassau]

To, że mężczyźni są w znacznej większości i podszywają się też pod kobiety, to nie znaczy, że od czasu do czasu nie wpadnie tu prawdziwa kobieta :)

Proszę się nie przejmować. Niektórzy tu obecni nie potrafią rozgraniczać świata realnego od wirtualnego i mają chorą potrzebę dociekania, kim jest dany mikronauta/mikronautka w rzeczywistym świecie.

Ponieważ jeszcze tego nie zrobiłem, z mojej strony witam Panią serdecznie na ziemiach Dreamlandu. Podobnie jak moi przedmówcy, mam nadzieję, iż odnajdzie Pani w naszym kraju swoją v-ojczyznę i zadomowi się u nas na stałe. Jakby miała Pani jeszcze jakieś pytania, to tak jak większość tu zamieszkałych jestem do Pani dyspozycji.

[Fryderyk Orański-Nassau]

Próba zamykania ludziom ust z tak błahego powodu zasługuje na pogardę. Zezwolenia zagraniczne to jedno, rozumiem ich potrzebę, ale o zezwolenie na wypowiadanie własnej opinii też mam prosić MSWiA?

Zmienianie swojej płci w internecie jest nie mniej śmieszne i nie mniej żałosne, niż w realu. Jeśli ktoś się nawet nie kryje z tym, że robi w internecie za kobietę, a jest w realu mężczyzną to nie rozumiem dlaczego inni mieliby ukrywać, że tak nie jest.

[Daniel von Witt]

Próba zamykania ludziom ust z tak błahego powodu zasługuje na pogardę. Zezwolenia zagraniczne to jedno, rozumiem ich potrzebę, ale o zezwolenie na wypowiadanie własnej opinii też mam prosić MSWiA?

Premier tego Rządu jest komunistą. Nie pisał Pan się do Rządu z powodów ideologicznych, więc głupio teraz tak wybrzydzać.

(-) Daniel von Witt

[Fryderyk Orański-Nassau]

Niegdysiejsze pozwy o to, że ktoś obraża v-homoseksualność Torkana Ingawaara(Nie wnikam jak jest naprawdę, po prostu mnie to nie obchodzi, bo i to bez znaczenia) to jedno, ale nie spodziewałem się, że doświadczę tego, że ktoś jest kneblowany, bo uważa tzw. "osoby transpłciowe" za seksualnych dewiantów i nie uznaje czegoś takiego jak trzecia, dziesiąta czy milionowa płeć.

Znam realne przekonania towarzysza Premiera, ale na ogół cieszy mnie to, że Dreamland jest wolny od tematów zastępczych jak aborcja czy tzw. "transpłciowość" właśnie ze świata realnego i ma własne, czyli jakim to "Doktor" nie jest uzurpatorem; a to że ktoś gada i nic nie robi, a sam nie robi. Naprawdę musimy do tej puli przenosić wątki ze świata realnego, Dreamlandu nie dotyczące w żaden sposób? Bo to naprawdę brnie w dziwnym kierunku-jeśli zaczniemy się kłócić o to czy w Dreamlandzie wolno dokonać aborcji przez internet to już pozostaje zmienić mikronacje, bo na reformy będzie zdecydowanie za późno.

Choć pewnie wybiegam za daleko. Mam nadzieję, że do takiego absurdu nie dojdzie.
P.S. A, dodam że póki nadzoru nie ma to zamierzam korzystać ze swojego fundamentalnego prawa wolności wypowiedzi.