Strona 1 z 1

[KURIER] Czy Al Rajn przestanie dla nas istnieć?

: 15 maja 2016, 10:40
autor: Edward II
Siergiusz Asketil, wiceprezydent MUP, w szczerej rozmowie na temat wiadomej sprawy. Nowy wywiad na łamach Kuriera.

  • Moim zdaniem Federacja Al Rajn przekształciła się w grę forumową — typowy PBF, który nie ma nic wspólnego z mikroświatem. Powinniśmy jasno zaprotestować, aby podobne pomysły nie pojawiły się w innych, często upadających państwach wirtualnych. Wszystko wróciłoby na właściwe tory, gdyby stwierdzić, że w chwili udokumentowania skandalu Federacja przestała dla nas istnieć. Ubolewam nad tym, że nie wszyscy się na to odważą.

Tradycyjnie - zapraszam do lektury.

  • E II

Re: [KURIER] Czy Al Rajn przestanie dla nas istnieć?

: 15 maja 2016, 14:22
autor: Angus Kaufman
Rozpływam się. Sierg, my love. Powinien jak najszybciej wrócić do polityki. Coś tam słyszałem, że zmiana księcia się szykuje, a ten bezkompromisowy rewolwerowiec z pewnością łapie się do TOP 3 (obok RCA i Vlada).

Wyciągam chusteczkę i rozpisuję na szybko. Siergiusz - młot Thora i mentalna dewastacja; Vladimir - demonizm, mrok pachwiny i ćwiczenia z rozpaczy; RCA - słońce Północy, trybun ludu i piwo do śniadania.

Re: [KURIER] Czy Al Rajn przestanie dla nas istnieć?

: 15 maja 2016, 14:35
autor: Vladimir von Lichtenstein
Angus Kaufman pisze:Rozpływam się. Sierg, my love. Powinien jak najszybciej wrócić do polityki. Coś tam słyszałem, że zmiana księcia się szykuje, a ten bezkompromisowy rewolwerowiec z pewnością łapie się do TOP 3 (obok RCA i Vlada).

Wyciągam chusteczkę i rozpisuję na szybko. Siergiusz - młot Thora i mentalna dewastacja; Vladimir - demonizm, mrok pachwiny i ćwiczenia z rozpaczy; RCA - słońce Północy, trybun ludu i piwo do śniadania.
Do książęcego stolca mi nie śpieszno i co to w ogóle za rozsiewanie jakiś plotek. No i wyobraźcie sobie Sarmację pod panowaniem Piotra III Vladimira - upadek moralny, homoseksualna dewiacja i Cioran w każdej sarmackiej szkole. Nie polecam.

Re: [KURIER] Czy Al Rajn przestanie dla nas istnieć?

: 15 maja 2016, 14:46
autor: RIIF
Angus Kaufman pisze:
Rozpływam się. Sierg, my love. Powinien jak najszybciej wrócić do polityki. Coś tam słyszałem, że zmiana księcia się szykuje, a ten bezkompromisowy rewolwerowiec z pewnością łapie się do TOP 3 (obok RCA i Vlada).

Wyciągam chusteczkę i rozpisuję na szybko. Siergiusz - młot Thora i mentalna dewastacja; Vladimir - demonizm, mrok pachwiny i ćwiczenia z rozpaczy; RCA - słońce Północy, trybun ludu i piwo do śniadania.

Strasznie mi Pan dziś pochlebia. Nie dość, że umieścił mnie Pan wśród wybitnych postaci wirtualnego świata, to jeszcze jako pretendenta do sarmackiego tronu. To miłe na swój sposób. Wydaje mi się jednak, że mówienie o (choćby potencjalnych) następcach JKM Tomasza Ivo Hugona, kiedy ten jest w pełni swego panowania, jest niesmaczne. Ja zaś mówiłem, nie raz w sarmackiej i nawet bialeńskiej prasie, że czas pokaże co będzie — bo co ma być to będzie, a ja się obecnie koncentruję na pracy w MUP, Starosarmacji i Obserwatorze Sarmackim. Od polityki staram trzymać się z daleka.

Re: [KURIER] Czy Al Rajn przestanie dla nas istnieć?

: 15 maja 2016, 15:15
autor: Angus Kaufman
RCA pisze:Wydaje mi się jednak, że mówienie o (choćby potencjalnych) następcach JKM Tomasza Ivo Hugona, kiedy ten jest w pełni swego panowania, jest niesmaczne.
Dla kogo niesmaczne, dla tego niesmaczne. W kuluarach już dawno ruszyła giełda nazwisk, a po przedwczesnym wzniebowzięciu pewnej anonimowej diuczessy otworzyły się nowe opcje. Wam może głośno nie wypada, boście ze skromnego protestanckiego chleba, ale ja tu jedynie stwierdziłem pewną oczywistość. TIH ma stylówkę ministra ds. górnictwa. Sarmacja potrzebuje nowego paliwa i to szybko, bo ławka rezerwowych coraz krótsza. Nie oburzać się. Polityka jest brutalna. Ją się robi, nie obserwuje. Za pół roku będziecie zazdrościć aktywności na Nordacie. Co ja mówię. Za kwartał.
Vlad pisze:No i wyobraźcie sobie Sarmację pod panowaniem Piotra III Vladimira - upadek moralny, homoseksualna dewiacja i Cioran w każdej sarmackiej szkole.
Wyobrażam sobie raczej, że pociągnelibyście to, Obywatelu, w kierunku wysokiej kultury i pisalibyście hermetyczne poema dla Julianów Ferów i Laurencjuszy. I to nie byłoby takie złe jako wstępna pokuta tu, na ziemi.

Re: [KURIER] Czy Al Rajn przestanie dla nas istnieć?

: 15 maja 2016, 15:32
autor: RIIF
Angus Kaufman pisze:Dla kogo niesmaczne, dla tego niesmaczne. W kuluarach już dawno ruszyła giełda nazwisk, a po przedwczesnym wzniebowzięciu pewnej anonimowej diuczessy otworzyły się nowe opcje. Wam może głośno nie wypada, boście ze skromnego protestanckiego chleba, ale ja tu jedynie stwierdziłem pewną oczywistość. TIH ma stylówkę ministra ds. górnictwa. Sarmacja potrzebuje nowego paliwa i to szybko, bo ławka rezerwowych coraz krótsza. Nie oburzać się. Polityka jest brutalna. Ją się robi, nie obserwuje. Za pół roku będziecie zazdrościć aktywności na Nordacie. Co ja mówię. Za kwartał.
Problem wirtuala dziś to nie tylko problem aktywności w KS czy KD. To problem wymierania mniejszych krajów w ogóle. Wyludnianie się. To kwestia redefinicji spojrzenia na relacje międzymikronacyjne i w ogóle szerze także na samo państwo. To kwestia czy v-świat w obliczu kryzysu demograficznego będzie się unifikował, czy raczej wytworzą się 3-4 bloki rywalizujące ze sobą na kanwie mikronacyjnej polityki "zagranicznej", ale mocno współpracujące w kwestiach realnej celnej i dalej idącej promocji — bo tu żadne państwo samo nie zadziała, i nie zdziała wiele. Chociaż... kto wie? Można próbować.

Dziś v-świat potrzebuje powrotu do idei, które niegdyś mocno go wspierały — wolność twórcza, jedyne ograniczenie to wyobraźnia, uproszczenie mechanizmów, praw, itd.

Re: [KURIER] Czy Al Rajn przestanie dla nas istnieć?

: 15 maja 2016, 21:57
autor: RomanoPorfavor
RCA pisze:Wydaje mi się jednak, że mówienie o (choćby potencjalnych) następcach JKM Tomasza Ivo Hugona, kiedy ten jest w pełni swego panowania, jest niesmaczne.
A kiedy o tym mówić? Na polu elekcyjnym? W sumie nie pierwszy to raz, gdy stawałbyś na nim, choć ostatnio to mnie miałeś za przeciwnika xD
Ja zaś mówiłem, nie raz w sarmackiej i nawet bialeńskiej prasie, że czas pokaże co będzie — bo co ma być to będzie, a ja się obecnie koncentruję na pracy w MUP, Starosarmacji i Obserwatorze Sarmackim. Od polityki staram trzymać się z daleka.
To jest takie słodko-rozczulające, że aż nie wiem :) Powinno to mieć swoją nazwę - krygowanie a'la RCA. No ale zaraz usłyszę, że polityk nigdy nie mówi nigdy... ;-)